8

5.4K 225 2
                                    

Eryk nie odzywał się do mnie od wczoraj. Dzwoniłam ale nie odpowiada.  Nie wiem o co chodzi muszę się z nim spotkać. Jestem cała w nerwach, a może pogadam z Wiktorem. Na te myśl zeszłam na dol I poszukałam brata. Zauwazyłam ze ogląda mecz. Podeszłam do niego i zasłoniłam Tv swoim ciałem.

- Ej ! Co ty robisz ? Odsloń!

- Wiktor? Wiesz może co jest z Erykiem?  Nie odzywa sie od wczoraj.

- Nie. Właśnie mnie też to dziwi. A teraz się rusz!

- zawieź mnie do niego.

- Nie mam czasu...

- trudno pojadę do niego autobusem.

Po 30 min byłam już u Eryka  pod domem. Zapukałam do drzwi I otworzyłam mi jego mama. Powiedziała ze Eryk jest u siebie i posłała mi ciepły uśmiech. Skierowałam się do pokoju Eryka i zapukałam. Weszlam do środka. Zobaczyłam chłopaka leżącego na lóżku pijącego piwo.

- Kochanie ? Czemu nie odbierasz? 

- Amanda!  Co tutaj robisz?

- jak to co? Nie dajesz znaku życia ! Martwię się chyba ?

- W sumie dobrzę, że jesteś. Muszę ci coś powiedzeć.

- gadaj natychmiast!

- będe ojcem...- nie mogłam uwierzyć w to powiedział !Jak to ojem!  Co kurwa!

- Coo ???!

- Tak, ale ojciec jest prawdopodobnie jeszcze jeden. - I on to mowi tak poprostu jakaś jego była zabaweczka jest w ciaży z facetem którego kocham. Dlaczego mnie to spotyka! - jest jeszcze cos.

- słucham..chyba już nic gorszego mnie nie spotka...

- nie wiem jak to powiedzeć, ale byłem wczoraj u tej dziewczyny i...

-...ii?? No gadaj! - byłam już prawie bliska placzu, nogi miałam jak z waty nie mogłam w to uwierzyć .To chyba jest jeden wielki sen.

- wiem ze to głupio zabrzmi, ale kocham cię przy tobie czuję się sobą. Nie skreślaj nas, przemyśl to dam Ci czas proszę

- gadaj!! - wtraciłam się mu w zdanie. Tak naprawdę wiedziałam co mi powie, ale jak głupia liczyłam, że coś innego wydobędzie sie z jego ust.

- spałem z nia. Nawet nie wiem jak to sie stało, a ona just była nago iii..

- Nawet nie wiesz jak to sie stało?! - krzyknełam ze łzami w oczach. - jak ja mogłam ci ufać?! Jak mogłam się tak pomylić?! Byłam twoją zabawką... chciałeś mnie zaliczyç czy jak? A teraz leżysz I pijesz sobie piwko?!- po moich policzkach pociekły łzy. Czułam narastający gniew. Byłam zła I za razem smutna. Osoba której ufałam tak poprostu mnie skrzywdziła.

- Amando proszę nie mow tak. Ja naprawdę cię kocham. Chce zebyś mi wybaczyła dała jeszcze jedną szansę.

- Nie chce na ciebie patrzeć. To koniec- po tych słowach zbiegałm na dól i ruszyłam szybko do wyjścia. Otworzyłam drzwi i nie patrząc na nic biegłam przed siebie ile sił w nogach. łzy zalewały mi twarz miałam ochotę zniknać. Poszłam do parku i napisałam smsa do Alicji.

"Jestem w parku przyjedz jak najszybciej. "

Zamin Alicja sie zjawiła udałam się do kiosku I kupiłm paczkę papierosów. Kiedyś  podpalałam, ale udało mi się rzucić lecz teraz wiedziłam, że  muszę się uspokoić,a tylko to mi pomoże. Usiadłam w krzakach i odpaliłam papierosa po 5 min dostałam smsa od Ali.

" gdzie jesteś ? nie mogę Cie znaleść"

Odpisałam jej natychmiast I zapaliłam drugiego papierosa. Słyszac kroki przyjaciółki odrazu do oczy zaczęły napływaç mi łzy.  Kiedy mnie zobaczyła na jej twarzy było widać mocne dziwienie.

- Co sie stało? Czemu tutaj siedzisz?  Ty palisz??

- On bedzie miał dziecko!  Z inna! Nie chcę go znać! To tak bardzo boli!

- Co ty bredzisz? kto ?

- E...

- Eryk!

- Tak... -  przyjaciółka usiadła obok mnie i przytuliła.  Zamin to zrobiła zabrała mi papierosa i zgasiła 

- bedzię dobrze.  Nie płacz.

- nie będzie bo on z nia spał!

- kiedy?

- wczoraj.

- A to dupek ja mu pokaże! 

- chcę umrzeć.

- nie mów tak. To tylko kolejny idiota który mysli tylko o sobie i o swoich potrzebach.

-  Oddałam mu siebie a on..jak mogłam być taka naiwna. Zabierz mnie do domu.

- dobrze chodźmy.

Wstałam I razem z Alicja poszłam w stronę samochodu. Usiadłam obok przyjaciółki I zapiełam pas.
Po paru minutach byłam już pod domem. Alicja pożegnała się ze mną i odesłała mnie do domu.

Alicja

Kiedy Amanda znikneła za dzwiami swojego domu.  Odpaliłam samochód I wsciekła ruszyłm do domu tego kretyna. Kiedy byłam już blisko zobaczyłam, że wsiada do swojego samochodu. Szybko zatarasowałam mu wyjazd I wysiadłaam z samochodu. Chłopak dziwił i wysiadł

- Co jest ?

- co?! Ty sie jeszcze pytasz? Po tym co zrobiłes!!

- A ty co?  Jej adwokat?

- Tak ! Nie dam jej skrzywdzić!  Jeszcze tobie ! Kolesiowi który bzyka przy pierwszej lepszej okazji! 

- Nie wiesz jak mogę się ja czuć. Nie wiesz nic. Mi może też  jest źle ! Może też źle się czuję z tym co jej zrobiłem. Nie chciałem tego okej?!

- To że ona z tobą jest to najwiekrzy błąd!  I to ja ją namowiłam!  A teraz załuję. Leży w domu I płacze w poduszkę przez ciebie bo nie umiesz go trzymac w spodniach.

- Daj mi spokoj!  Zdaję sobie sprawę z tego ze ja skrzywdziłem I to bardzo. Ale to nie zmienia faktu ze nadal ją kocham, a teraz idź sobie.

- zebyś wiedział pójdę nie mam o czym z tobą gadać! Jedź sobie do tej swojej kurewki - wsiadłam  w samochód I pojechałam do siebie po rzeczy. Zamierzam tę noc spedzić u Amandy. Kupię jeszcze tylko lody i zestaw poprawy humoru bedzie gotowy.  Po 30 min byłam już u niej pod domem. Zaparkowałam obok auta jej matki I zadzwoniłam dzwonkiem.  Otworzył Wiktor.

- Hej. Dobrze ze jesteś co sie dzieję z Amanda ?

- zapytaj swojego przyjaciela.

- nie mam z nim kontaku od wczoraj.

- wcale sie dziwie. Jest bardzo zajety biedaczek, ale on sam ci to powie ja sie nie odzywam ide do Amandy. -  weszłam do jej pokoju I zobaczyłam ze śpi. Postanowiłam jej nie budzić i połozyłam sie obok niej. Po godzinie Amanda sie obudziła I zobaczyła mnie.

- Co tu robisz?

- wpadłam na noc, chyba mogę ?

- ta, jasne możesz

- jak sie czujesz ?

- źlę chciałbym żeby to był sen

- kochana z drugiej strony lepiej że teraz to sie stało niż pózniej. Wiesz jaki jest.

- Kocham go Alicja.

- decyzja należy do ciebie. Ale zapomnij o tym teraz mam coś na pocieszenie. Kiedy spałas do zamrarzarki wstawiłam lody. A jak lody to może film?

- czytasz mi w myslach. - wybrałam razem z Amanda dwu godzinny horror. Po filmie każda z nas poszła sie wykompać i udała sie pod cieplutką kołdrę.

________________________________

Zapraszam do czytania :D polecac znajomym;) kazdy kto czyta moja ksiazke prosze o zostawienie jakiegos znaku po sobie :D

Kolega mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz