Nie wiedziałam, że to miłość

575 30 4
                                    

~~Ross~~

- Co to ma być?!- warknął zdenerwowany dyrektor.

- To on się na mnie rzucił!- powiedział Sam.

Dziecko. Bawi się w wskazywanie winowajcy.

- Oboje do pielęgniarki.

Posłusznie poszliśmy do gabinetu pielęgniarki.

- Boże chłopcy.- powiedziała na nasz widok.

- Siadajcie.

Usiedliśmy obok siebie na kozetce.

- Oj chłopcy, chłopcy- westchnęła i obejrzała moją twarz.

~~Laura~~

Chłopcy są u pielęgniarki, a ja i Noah siedzimy na ławcę i patrzymy jak woźna sprząta krew z podłogi.

- To było okropne.- powiedziałam.

- Ta. Ross nigdy się tak nie zachowywał. Zawiodłem się na nim.

Zrobiło mi się przykro. Zrozumiałam ile Ross dla mnie znaczy i, że bardzo go kocham. Od dawna to czułam, ale nie wiedziałam, że to miłość.

- To nie jego wina. To Sam przecholował. Ross po prostu się zdenerwował.

- Masz racje, ale widziałaś jak Sam mu przywalił? Ross nie miał z nim szans.

Wzruszyłam ramionami.

Będę się trzymać z daleka od Sama, bo nie chcę żeby Rossowi coś się stało.

- Chodźmy do nich.- powiedział Noah.

Wstaliśmy z ławki i poszliśmy do gabinetu pielęgniarki.

Noah zapukał w drzwi i weszliśmy.

- Wszystko okej?- spytałam podchodząc do chłopaków.

- Tak.- powiedzieli razem.

- Mówiła do mnie.- znowu powiedzieli razem.

- Nie! Mówiła do mnie!- znowu razem.

- Em... Sory Sam, ale pytałam Rossa.- przerwałam im.

- Ha!- zaśmiał się Ross.

- Chcesz jeszcze dostać?- syknął Sam.

- Spokój!- upomniała pielęgniarka.

- Wszystko okej.- powiedział Ross.

Pokiwałam głową.

Sam wyglądał sto razy lepiej. Miał pare ran, ale nie poważnych.

Ross był nieźle poobijany. Miał rozciętą wargę i łuk brwiowy. Na policzku robi się siniak. A oko jest już fioletowe.

- Zadzwonie do waszych rodziców.- powiedziała pielęgniarka.

Rodzicom Sama powiedziała, że pobił się z kolegą z przeciwnej klasy i, że nic mu poważnego nie jest, ale niech zabiorą do domu.

Rodzicom Rossa powiedziała, że pobił się z kolegą z przeciwnej klasy i, że trzeba jechać do szpitala, bo prawdopobnie ma złamany nos i, że rozcięty łuk brwiowy też powinien zobaczyć lekarz.

Oby nie musieli mu szyć.

Usiadłam obok Rossa.

Uśmiechnął się do mnie.

C.D.N.

Zapraszam do komentowania <3 i zostawiania gwiazdek.

Chciałabym także powiedzieć, że 1 września pojawi się nowa opowieść. Temu komu się spodobała ta na pewno spodoba się też ta nowa. Też jest o Rossie i Laurze.

Krótki opis:

Laura ma wszystko, ma przyjaciół, szczęśliwą rodzinę, w wakacje wszystko zaczyna się psuć. Dostaje wiadomości od swojego prześladowcy. Nigdy nie myślała, że będzie się bać. Bać o własne życie.

Ross nie ma niczego. Tnie się, wiele razy już próbował się zabić. Sam zaczął podejrzewać, że ma jakieś problemy psychiczne. Trudno uwierzyć, że to wszystko od jednego zdarzenia.

Ross Philips... a właściwie Lynch, bo ta właśnie rodzina go adoptowała, gdy miał 13 lat.








Wiadomość [R.L]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz