*Laura*
Sapnęłam zła kiedy po raz kolejny odezwała się poczta głosowa Mike'a. Tak samo było z dodzwonieniem się do Ashton'a czy Cal'a. Mój kuzyn pewnie zapomniał, że miał mnie odebrać z lotniska godzinę temu. Zła usiadłam na jednym z krzeseł, postanowiłam zadzwonić po taksówkę. Po paru sygnałach po drugiej stronie odebrała kobieta o miłym głosie.
- Chciałabym zamówić taksówkę na lotnisko- powiedziałam zdenerwowana poprawiając swoje włosy
- Niestety obecnie nie mamy wolnych taksówek.- powiedziała spokojnym głosem a ja myślałam, że dłużej nie wytrzymam i z bezradności się poryczę- Następna wolna może pojawić się za około godzinę.
- To ja jednak podziękuje- mruknęłam zakończając połączenie. Schowałam twarz w dłonie nie wiedząc co zrobić. Na pieszo nie idę bo jest już dwudziesta i jest już trochę ciemno a zanim dotrę do do domu to będzie naprawdę późno. Nina nie odbiera, Emma ma rodzinne spotkanie a Rose obecnie nie ma auta. Po moim policzku popłynęła jedna łza, jeszcze tego brakowało. Przez okres robię się bardzo płaczliwa i łatwo się wzruszam co czasami mocno mnie irytuje. Wybrałam ostatni numer, który mógł mi pomóc.
- Słucham?
- Cześć Zayn mam sprawę- powiedziałam wycierając mokre policzki- Masz teraz czas?-zapytałam
-Nawet nie wiesz jak się nudzę- odparł- Jesteś już w Sydney?
- Tak- odpowiedziałam podciągając nosem- Mógłbyś po mnie przyjechać?
- O boże ty płaczesz?!- usłyszałam jak prawdopodobnie zbiega po schodach i trzaska drzwiami- Już po ciebie jadę tylko powiedz gdzie jesteś- oznajmił
- Na lotnisku- mruknęłam
- Idź do bufetu zamów sobie coś a ja za pół godziny będę na miejscu- powiedział i się rozłączył. Wstałam i ruszyłam w stronę małej kawiarenki ciągnąc za sobą walizkę. Tam usiadłam przy dwuosobowym stoliku i zamówiłam herbatę. Moją rozpacz i smutek zastąpiła złość na Michaela, który jeszcze wczoraj zapewniał mnie, że nie zapomni po mnie przyjechać. Jestem naprawdę ciekawa co takiego w tej chwili robi bo jeżeli siedzi w salonie grając w jakąś durną grę to już niedługo jego kolorowe kudły pożegnają się z jego głową. Nawet nie zauważyłam jak ku mnie podążał Zayn, który gdy tylko znalazł się obok przytulił mnie mocno.
- Co ci się stało? Dlaczego płakałaś?- zapytał ciągnąc mnie w stronę wyjścia
- Siedzę tu ponad godzinę i czekam na Mike'a. Nie miał kto po mnie przyjechać a najbliższa taksówka była by tutaj dopiero za godzinę!- rzuciłam z wyrzutami- Byłam bezradna i się popłakałam ale teraz jestem tak zła, że mam ochotę wrzucić do do basenu z rekinami- wytłumaczyłam na co mulat pokiwał zrezygnowany głową
- Myślałem, że to coś poważnego- odpowiedział wkładając moją walizkę do bagażnika a ja w tym czasie usiadłam na miejscu pasażera.
- To jest poważna sprawa- chłopak zajął miejsce obok mnie odpalając samochód i włączając się do ruchu- Obiecał, że przyjedzie.
- Nie miej mu tego za złe- mruknął zerkając na mnie na chwilę- Tak w ogóle jak było w domu?- zapytał
- Dobrze, spędziłam czas z rodzicami i ze swoim przyjacielem, którego może niedługo poznasz- uśmiechnęłam się do niego lekko opierając głowę o szybę- Po za tym nudy- postanowiłam ominąć propozycje powrotu do LA i wolałam aby jednak nikt poza rodzicami i Rossem tego nie wiedział. - A ty byłeś na domówce u Clifforda?
- Byłem- odpowiedział - Nawet rozmawiałem z chłopakami tak jak kiedyś.
- Serio?- zdziwiłam się
- Serio, serio- zaśmiałam się na ton jego głosu- Nawet z Luke'iem rozmawiałem, może nie do końca był chętny do rozmowy ze mną ale przynajmniej się ze mną napił.- mrugnął do mnie kiedy staliśmy na światłach- Ogólnie to już wszyscy są pogodzeni więc będzie spokój- odetchnęłam z ulgą słysząc jego słowa. Nie wyobrażałam sobie Luke'a i Michaela pokłóconych.
- To dobrze- odpowiedziałam
-W takim razie jedziemy prosto do domu?- zapytała na co pokiwałam przecząco głową
- Nie zabierz mnie do jakiejś knajpki jest późno a jestem głodna- westchnęłam
- Czy ty kiedykolwiek nie jesteś głodna?- zapytał z udawaną powagą
- Nie śmieszne.
Dzisiaj dodam również rozdział na "Chłopak z biblioteki" więc zapraszam ! :)
CZYTASZ
Kuzynka | l.h
FanfictionMichael razem z przyjaciółmi rozpoczynał ostatni rok w liceum. Miał to być najbardziej szalony rok w ich życiu. Na ten ostatni rok wprowadzi się jego kuzynka, która przed laty nie prezentowała się najlepiej. Brunetka nazywana była brzydulą. Teraz po...