Rozdział 12

1.8K 151 6
                                    

POV Rue

Kolejne dni bez Nialla mijały wolno i nudno. Nic się nie działo. Ten chłopak wprowadził tyle zamieszania do mojego życia. Muszę przyznać, że trochę mi go brakuje.

Po tym jak ojciec mnie uderzył wróciłam do domu jak był w pracy  wzielam swoje rzeczy i w kuchni zostawiłam kartkę, ze nie chce z nim rozmawiać i na razie mieszkam u Liama, na stole zostawiłam klucze i wyszlam z domu.

Z Liamem układa się naprawdę dobrze, jest świetnym przyjacielem. A Alex? Nawet nie chce o niej myśleć. Po naszej ostatniej kłótni dostałam od niej wiadomość, że nie chce miec przyjaciółki, która jest dziwką dla taniego ćpuna. A ja napisałam jej, że dziwka nie chce miec za przyjaciółkę dziewczyny, która ciągle myśli o sobie.

Duzo lepiej mi bez niej.

O wilku mowa. Wracając do domu mojego przyjaciela natknąłam się na Alex i mojego byłego. Chcialam przejść na drugą stronę ulicy niezauważona, ale chyba mi się nie udało. 

-No proszę, proszę. Zobacz Alex kto tutaj idzie. - Powiedział Felix.

- Słyszałam, że teraz przerzuciłaś się na Liama. Widzę, że nie tracisz czasu. Jak zawodowa szmata. - Powiedziała z uśmiechem dziewczyna.

- Macie coś jeszcze do powiedzenia? Nagle staliscie się takim idealnym rodzeństwem. Prawda jest taka, że zaczęliscie trzymać się razem, bo wszyscy wasi znajomi zrozumieli, ze 'przyjaźń' z wami nie jest nic warta, bo obydwoje jesteście zakłamani. Powiedzieliscie sobie chociaż jak na siebie nagadywaliscie? - Widząc zmieszanie na ich twarzach postanowiłam im powiedzieć co o sobie mówili. - Alex twój cudowny braciszek powiedział, że za każdym razem jak mówiłam, że ci o jakimś chłopaku, który się mną interesował, a ty mówiłaś mu, że przykro ci, że toba nikt się nie interesuje. Pocieszał cie, ale mi mówił, że nie interesują się tobą, bo nie da się z tobą wytrzymać dłużej niż pięć minut i ze twoje zachowanie zakrawa pod chorobę psychiczną.
A o tobie Felix dowiedziałam się, że jesteś beznadziejnym bratem, a Alex wolałaby mieć szczura zamiast ciebie. Od siebie dodam jeszcze, że o niebo lepiej mi bez was. - Powiedziałam z uśmiechem.

Ich miny były bezcenne. Ciekawe do kogo teraz pójdą.

Juz miałam od nich odejść, gdy nagle Felix złapał mnie za ramię, szarpnął tak, że stanęłam przed nim, i nagle poczułam pieczenie na prawym policzku.
Kurwa, dostałam z liścia już drugi raz w ciągu jednego miesiąca. 

-Nie wiem jak mogłam być z takim potworem jak ty. - Powiedziałam i odeszlam od nich.
 
- Jak mogłeś tak o mnie powiedzieć, ty kretynie?! - Wrzasnęła Alex.

Jak zwykle myślała tylko o sobie, ale całe szczęście, nie był to już mój problem.

Po paru chwilach bylam już u Liama.
Otworzyłam drzwi, ale nie widziałam nigdzie mojego przyjaciela.

- Liam, jesteś w domu?

- Jestem - Powiedział wychodząc z łazienki tylko z ręcznikiem owinietym wokół jego bioder.

Pierwszy raz pomyślałam o nim w innej kategorii niż przyjaciel...

- Co do cholery? - Zapytał podchodząc bliżej i złapał mnie za policzek - Kto ci to zrobił?

- Spotkałam Alex i Felixa.

- Alex była w stanie cie uderzyć? - Spytał zszokowany.

- To nie była Alex. Powiedziałam im co o sobie mówili i dodałam od siebie, że lepiej mi bez nich no i Felix się zdenerwował. - Powiedziałam spokojnie.

- Zabiję skurwysyna, jak go spotkam. - Powiedział zły.

- Spokojnie Li. Myślę, że już nigdy nie wejdzie mi w drogę.

Liam patrzył mi w oczy, rękę dalej trzymał na moim policzku, a drugą położył na mojej talii, w jego oczach widzialam troskę i niepewność. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

Leased Girlfriend || Niall Horan [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz