Znowu spojrzeć im w oczy

61 12 12
                                    

Przyjaciele siedzieli na kanapie rozmawiając. Po chwili Mike'owi przypomniało się, że ma książkę o wilkołakach. Podbiegł do plecaka i ją wyciągnął.
Emily: Co to jest?
Mike: Nasz ratunek.
Emily: Czyli?
Mike: Książka o wilkołakach.
Emily: O kurwa.
Mike: Zdążyłem przeczytać na razie 500 stron.
Sam: Dowiedziałeś się czegoś ciekawego?
Mike: Dużo było o historii wilkołaków. Trochę anatomii. Dopiero wkraczam w rozdziały o zachowaniu.
Emily: To czytaj jełopie.

Mike spojrzał na Emily wzrokiem mówiącym 'Debilka'. Sam zabrała chłopakowi książkę i zaczęła przeglądać.
Sam: Ja pierdolę...... ile tego jest!?
Emily: Z tego co widzę to dużo.
Mike: Zmienię temat. Mamy powiedzieć wszystkim o powrocie Sam.
Emily: Nie wiem czy są gotowi.
Mike: Nigdy nie będą.
Emily: Trzeba ich zaprosić. Ale nic nie mówiąc.
Mike: Zadowoleni nie będą.
Emily: No właśnie wiem.
Mike: Ale dobrze by było jakby jednak wiedzieli.
Emily: W końcu nie można ukrywać jej w nieskończoność.
Mike: Niech jutro przyjadą.
Emily: Spoko. Poinformuję ich. A teraz będę spadać bo Matt nie wie gdzie jestem.
Mike: Okej.
Emily: To narazie.
Sam: Do jutra.

Emily wyszła z mieszkania. Był już wieczór. Sam pościeliła łóżko, a następnie poszła do łazienki gdzie przebrała się w piżamy. Mike sprawdził w kalendarzu, czy czasem nie ma pełni. Na szczęście nie ma. Gdy Sam wyszła z łazienki, on tam poszedł. Również przebrał się w piżamy. Położył się do łóżka. Sam była na balkonie. Siedziała na krześle i wpatrywała się w nocne niebo.

Noc była bezchmurna. Wszędzie gwiazdy. Dziewczyna przypomniała sobie piękny widoczne nieba jaki był w lesie. Niestety światła miasta uniemożliwiają oglądanie całego nieba.

Sam siedziała na dworzu godzinę. Po tym weszła do mieszkania. Mike już spał. Wilk leżał na dywanie i cały czas śledził wzrokiem dziewczynę. Sam podeszła do niego i go pogłaskała. Po chwili położyła się do łóżka obok Mike'a i zasneła.

Obudziła się o 6. Chłopak jeszcze spał. Wstała, budząc przy tym Wilczka. Poszła do kuchni i zrobiła sobie kawę. Patrzyła przez okno. Była mgła. Na drzewach juz prawie nie było liści. Usiadła przy stole i popijając kawę myślała o tym, że dzisiaj znowu musi spojrzeć w oczy ludziom, których zraniła.

Po wypiciu kawki. Wykonała poranną toaletę i wyszła z wilkiem. Po powrocie do domu obudziła Mike'a.
Następnie przygotowała śniadanie- jajecznicę. Po chwili przyszła do niej wiadomość  od Emily.
×Em×
No więc już wszystkich umówiłam. Będziemy u ciebie o 14.
×Sam×
Okej.

Dziewczyna dokończyła robić śniadanie, a następnie poszła powiedzieć o tym Mike'owi.
Sam: Dzisiaj o 14 wszyscy przychodzą.
Mike: Kurwa. Dobra jakoś damy radę.

Dziewczyna przytuliła chłopaka. Myślała, że Mike ją odepchnie, bo jest jeszcze na nią zły, ale już nie mogła. Potrzebowała go. Wbrew pozorom Mike odwzajemnił uścisk. Stało przytuleni do siebie jakieś 10 minut.

Nadchodziła godzina 14. Sam poszła do łazienki, a Mike siedział na kanapie. Naglę ktoś zadzwonił do drzwi. Mike poszedł otworzyć. Byli to wszyscy przyjaciele. Chłopak zaprosił ich do środka. Usiedli na kanapie.
Matt: No Mike, po co chciałeś się spotkać?

Emily popatrzyła na Mike'a porozumiewawczo. Naglę Sam wyszła z łazienki.
Matt: Kurwa.......

MATA ROZDZIAŁ
:D CIESZCIE SIĘ XD
DAWAJTA 🌟 I PISZTA KOMY. DO NEXTA ❤

Until Dawn: PełniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz