-Adam...skończ już - jęczę zirytowana, patrząc na niego jak już od dwóch godzin gada do kamery.
-Jeszcze chwilkę.
Patrzę na niego i wychodzę z pokoju.Tak jest od jakiegoś czasu.Coraz częściej przebywa przed kamerą.Rozumiem, że fani i tak dalej, ale jakiś umiar musi być w tym wszystkim.
Postanowiłam, że pójdę się przejść.Zakładam buty i wychodzę z mieszkania.Wkładam słuchawki do uszu i puszczam swoją playliste.Czuję, że oddalamy się do siebie.Nie chcę więcej cierpieć.Po 15 minutach siedzę na ławce.Rozglądam się po parku i mogę stwierdzić, że jestem sama.Okej, wcale się nie boje.Nikt nie zaatakuje ciężarnej dwudziestolatki, prawda?Zatrzymuję muzykę i zadawalam się ciszą i świeżym powietrzem.Nagle czuję, że mój telefon wibruje.Patrzę na zdjęcię Adama widniejące na ekranie.Odbieram i przykładam telefon do ucha.
-Gdzie ty do cholery jesteś?!
-Gdzieś.
-Rita, nie denerwuj mnie.Gdzie jesteś?
-Poszłam się przejść, nic mi nie jest.
-Wracaj do domu.
-Nic mi nie jest.
-Rita, wracaj!
-Jak będę chciała i ochotę miała - prycham i rozłączam się.
Teraz nagle sobie przypomniał o mnie.Też mi coś.
Mój telefon znów wibruje.
-Wracaj, proszę - mówi łagodnie.
-Nie mogę pobyć chwilę na świeżym powietrzu?
-Możesz, ale nie ma cię już 30 minut.
-20 jak coś.
-Ja już skończyłem nagrywać, wracaj.
-Pomyślę - mówię oschle i rozłączam się.
Wstaje z ławki i jednak idę do domu.Robię się głodna i poza tym trochę boję się być tu sama.
Po 20 minutach wchodzę do mieszkania i od razu co widzę to Adama.Patrzy na mnie zmartwiony, a po chwili podchodzi do mnie i przytula mnie mocno.
-Udusisz mnie.
Nie odpowiada, tylko mocniej mnie przytula.
-Kurwa, Adam!Puść! - krzyczę.
Jak poparzony puszcza mnie.
-Co ci jest?
-Mnie?Nic.
-Jesteś zła?Czy to tylko humorki? - pyta.
Wzdycham i omijam go.Podchodzę do lodówki i wyciągam sobie ser żółty i pomidora.Gdy zrobiłam sobie kanapki, kieruję się na kanapę.
-Rita - słyszę za sobą.
Odwracam się do tyłu i widzę smutnego Adama.
-Co?
-Przepraszam.
Nie odpowiadam nic, tylko siadam na kanapie i włączam telewizor.Skacze po kanałach i w końcu trafiam na wiadomości.Po chwili czuję duże dłonie na moich ramieniach.
-Przepraszam, Rita.
Podnoszę głowę do góry i go widzę.
-Jest coraz gorzej - stwierdzam.
-Przepraszam.
-Adam..- wzdycham. - mówiłam ci coś o ciągłym przepraszaniu.
-Wiem.
-Usiądź - klepie miejsce koło mnie.
Siada obok mojego ciała i otula mnie ramieniem.Przytulam się do niego.
-Robię to dla nas.
-Wolałabym żebyś normalnie zarabiał.
-Jutro poszukam coś w necie.
-Słyszę to od dwóch tygodni - wzdycham.
-Zawiodłaś się na mnie, prawda?
Podnoszę głowę do góry i patrzę mu w oczy.Wspominałam, że kocham jego oczy?
-Trochę.
Po chwili czuję jego usta na moich.On doskonale wie, jak mnie uciszyć.
____________
Taki nudny i krótki, ale dodałam ;D
Komentujcie miśki xx
CZYTASZ
W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]
FanfictionDruga część książki pt.'Wszystko Będzie Dobrze' Zapraszam do czytania! Okładka wykonana przez kochaną @xprincessdaddyx