2.Więc..?Pierwsze kłopoty?

279 22 2
                                    

-Adam...skończ już - jęczę zirytowana, patrząc na niego jak już od dwóch godzin gada do kamery.

-Jeszcze chwilkę.

Patrzę na niego i wychodzę z pokoju.Tak jest od jakiegoś czasu.Coraz częściej przebywa przed kamerą.Rozumiem, że fani i tak dalej, ale jakiś umiar musi być w tym wszystkim.
Postanowiłam, że pójdę się przejść.Zakładam buty i wychodzę z mieszkania.Wkładam słuchawki do uszu i puszczam swoją playliste.Czuję, że oddalamy się do siebie.Nie chcę więcej cierpieć.

Po 15 minutach siedzę na ławce.Rozglądam się po parku i mogę stwierdzić, że jestem sama.Okej, wcale się nie boje.Nikt nie zaatakuje ciężarnej dwudziestolatki, prawda?Zatrzymuję muzykę i zadawalam się ciszą i świeżym powietrzem.Nagle czuję, że mój telefon wibruje.Patrzę na zdjęcię Adama widniejące na ekranie.Odbieram i przykładam telefon do ucha.

-Gdzie ty do cholery jesteś?!

-Gdzieś.

-Rita, nie denerwuj mnie.Gdzie jesteś?

-Poszłam się przejść, nic mi nie jest.

-Wracaj do domu.

-Nic mi nie jest.

-Rita, wracaj!

-Jak będę chciała i ochotę miała - prycham i rozłączam się.

Teraz nagle sobie przypomniał o mnie.Też mi coś.

Mój telefon znów wibruje.

-Wracaj, proszę - mówi łagodnie.

-Nie mogę pobyć chwilę na świeżym powietrzu?

-Możesz, ale nie ma cię już 30 minut.

-20 jak coś.

-Ja już skończyłem nagrywać, wracaj.

-Pomyślę - mówię oschle i rozłączam się.

Wstaje z ławki i jednak idę do domu.Robię się głodna i poza tym trochę boję się być tu sama.

Po 20 minutach wchodzę do mieszkania i od razu co widzę to Adama.Patrzy na mnie zmartwiony, a po chwili podchodzi do mnie i przytula mnie mocno.

-Udusisz mnie.

Nie odpowiada, tylko mocniej mnie przytula.

-Kurwa, Adam!Puść! - krzyczę.

Jak poparzony puszcza mnie.

-Co ci jest?

-Mnie?Nic.

-Jesteś zła?Czy to tylko humorki? - pyta.

Wzdycham i omijam go.Podchodzę do lodówki i wyciągam sobie ser żółty i pomidora.Gdy zrobiłam sobie kanapki, kieruję się na kanapę.

-Rita - słyszę za sobą.

Odwracam się do tyłu i widzę smutnego Adama.

-Co?

-Przepraszam.

Nie odpowiadam nic, tylko siadam na kanapie i włączam telewizor.Skacze po kanałach i w końcu trafiam na wiadomości.Po chwili czuję duże dłonie na moich ramieniach.

-Przepraszam, Rita.

Podnoszę głowę do góry i go widzę.

-Jest coraz gorzej - stwierdzam.

-Przepraszam.

-Adam..- wzdycham. - mówiłam ci coś o ciągłym przepraszaniu.

-Wiem.

-Usiądź - klepie miejsce koło mnie.

Siada obok mojego ciała i otula mnie ramieniem.Przytulam się do niego.

-Robię to dla nas.

-Wolałabym żebyś normalnie zarabiał.

-Jutro poszukam coś w necie.

-Słyszę to od dwóch tygodni - wzdycham.

-Zawiodłaś się na mnie, prawda?

Podnoszę głowę do góry i patrzę mu w oczy.Wspominałam, że kocham jego oczy?

-Trochę.

Po chwili czuję jego usta na moich.On doskonale wie, jak mnie uciszyć.

____________

Taki nudny i krótki, ale dodałam ;D

Komentujcie miśki xx

W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz