4.Czy możemy żyć w zgodzie?

248 23 10
                                    

-Adaasiuuuu - wołam go, gdy ja leże w sypialni.

Po chwili przychodzi z łazienki i kładzie się koło mnie.

-Co tam?

-Zrobisz nam coś do jedzenia? - łapie się za brzuch.

Adam uśmiecha się szeroko i całuje mnie.

-Pewnie, na co masz ochotę?

-Hmm..naleśniki z nutellą, lody śmietankowe, budyń czekoladowy..a i jeszcze wodę smakową niegazowaną -uśmiecham się.

-I ty to zjesz? - unosi swoje brwi.

-Tak.Wiesz jaka jestem głodna...

-Ile chcesz tych naleśników? - pyta i wstaje z łóżka.

-Może jakieś 6?

-Co?!Ile?!

Chichoczę cicho i wzruszam ramionami.

-Muszę nakarmić nasze maleństwo.

-Przecież...Jezu - łapie się za głowę. - A jak je spale?Wiesz, że nie umiem gotować.

-Uda ci się, wierze w ciebie.

Po chwili Adam znika, a ja biorę swój telefon do ręki.Loguje się na facebooka i sprawdzam posty.

-Rita?! - słyszę mojego chłopaka.

-Co?!

Zjawia się ubrany w swój fartuszek.Ja wybucham śmiechem i odkładam telefon na stolik.

-Z czego się śmiejesz?

Ja nie odpowiadam tylko śmieje się głośniej.

-Wyglądasz..taak...seksownie - mówię.

-Och ,dziękuję - prycha. - Zapomniałem ci mówić, że dzisiaj Igor wpadnie ze swoją dziewczyną.

Nagle staje się poważna i uśmiech znika z mojej twarzy.

-Po co?

-Chciał ze mną nagrać odcinek, a ty nie będziesz się nudziła i pogadasz z Pamelą.

Przewróciłam oczami.Nie mam zamiaru rozmawiać z żadną Pamelą.Wolę leżeć w łóżku i słuchać muzyki.

-Okej - odpowiadam.

Sądząc po 3 spalonych naleśnikach i wodnistym budyniu, stwierdzam, że Adam jest beznadziejny w kuchni.

-Doceniam to, że się starałeś, ale popatrz ten budyń to jakieś gówno - pokazuje mu miskę z budyniem.

-Jak ci nie pasuje to ja mogę zjeść -szczerzy się.

-Nie, zjem już.

-Rita...

-Hm? - patrzę na szatyna.

-Bo...jest Stars4Fans i ja..mam jechać.

Przełykam budyń, który mam w ustach i wzdycham.Odkładam miskę na stolik i przebliżam się do Adama.

-Kiedy?

-Za dwa tygodnie.

-Na ile?

-Na dwa tygodnie - mówi cicho.

-No dobrze, jedź.

-Możesz jechać ze mną - patrzy na mnie, uśmiechając się.

-Nie, Adam ja jestem w ciąży, nie mogę ryzykować.Będę bezpieczniejsza w domu.

-Boję się ciebie zostawiać.

-Jestem dużą dziewczynką, tak?Poradzę sobie.

-Ja wiem, ale...

-Nie ma żadnego ale, jedziesz i koniec tematu - przerywam mu.

Nagle słyszymy dzwonek do drzwi.Adam wstaje z łóżka i idzie otworzyć.Igor przyszedł ze swoją dziewczyną...Super.

-Siema stary!

-Cześć.

Słyszę jak mój chłopak zamyka drzwi i chyba siadają w salonie.

-Chodź do nas - widzę w drzwiach Adama.

-Chwila, tylko dokończę - pokazuję na miskę z budyniem.

Skina głową i wychodzi.Ja dokańczam budyń i po 10 minutach wstaje z łóżka.Zakładam swoje papcie i kieruje się do nich.

Gdy wchodzę do salonu widzę Adama, który robi coś przy kamerze, a Igor piszę coś na swoim telefonie.Nie ma z nim jego dziewczyny.

-Hej, Igor - witam się, kiedy siadam koło niego.

Podnosi wzrok z ekranu i patrzy na mnie.Uśmiecha się szeroko i wkłada swój telefon do kieszeni od spodni.

-Cześć.Jak się masz?

-Dobrze, a ty?

-Mogło być lepiej, ale nie narzekam.Który to już miesiąc? - pyta i wskazuje na mój brzuch.

Łapie się za niego i masuje go.Uśmiecham się sama do siebie i patrzę na Adama.

-4 miesiąc.

-Chłopak czy dziewczynka?

-Jeszcze nie wiemy - odpowiada Adam - Chcemy mieć niespodziankę.

-Jak fajnie - uśmiecha się Igor.

Adam wraz z Igorem nagrywają już godzinę odcinek, a ja strasznie się nudzę.Wstaje z łóżka i idę do łazienki, bo zachciało mi się siusiu.Podczas gdy myje ręcę usłyszałam, że ktoś wchodzi.

-O, przepraszam.

-Nic się nie stało, myje tylko ręcę - patrzę na blondyna.

Skina głową i zamyka za sobą drzwi.Okej, nie wiem co zamierza, ale mnie się to nie podoba.Podchodzi do mnie i uśmiecha się.

-Jesteś zła? - pyta.

Marszczę brwi i zakręcam wodę.Wycieram ręcę o ręcznik i patrzę na niego.

-Na ciebie?

Wzrusza ramionami i podchodzi do mnie jeszcze bliżej.

-Możemy żyć w zgodzie? - pyta i dosłownie czuję jego oddech na mojej twarzy.

Odsuwam się od niego i ostatecznie ląduję tyłkiem na desce klozetowej.Dobrze, że ją zamknęłam.

Wstaje szybko i patrzę na niego.

-Przecież żyjemy w zgodzie, o co ci chodzi?

-Jesteś zła, że mam dziewczynę?

-Proszę?Dlaczego mam być zła, że układasz sobie życie?

-Bo już cię nie kocham - odpowiada.

-Nie rozumiem co masz na myśli i niech lepiej tak zostanie.Lubię cię Igor i nie interesuje mnie czy masz dziewczynę czy też nie, ale wiedz, że ja jestem z Adamem i nigdy nie będziemy razem.Kocham go -omijam chłopaka i podchodzę do drzwi. - A widać, że ty też kochasz tą..Pamelę, trzymaj się jej, wydaje się być miła i w porządku - chwytam za klamkę i otwieram drzwi.

Gdy wyszłam już z łazienki wypuściłam głośno powietrze.Co Igor chcę nadal ode mnie?Przecież ma dziewczynę...to jest wszystko takie poplątanie.

________

Okej ludzie, więc mam prośbę :D

Polećcie tą wspaniałą książkę swoim znajomym (ta moja skromność XD)

Byłabym ogromnie wdzięczna.

Wiem, że to czytacie, a i tak większość z was nie komentuje, co jest naprawdę przykre.

Jak wam się podoba?

Komentujcie! :)





W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz