Dwa tygonie później idę do sklepu.Musiałam wreszcie wyjść z domu, bo miałam dość ciągłego siedzenia w domu.
Chodzę w kółko i nie mogę znaleźć mojej ulubionej herbaty.Dlaczego jej nie ma?!Podchodzę do jednej z kasjerek, która wypakowywuje chrupki z wielkiego pudełka.
-Przepraszam, czy jest może...-wskazuje na stoisko z herbatami.
-Och, nie ma - przerywa.
-Um..dobrze.Dziękuję.
Odchodzę od niej rozczarowana.Cóż..muszę kupić inną.
Stoje już przy kasie i patrzę jak kasjerka kasuje zakupy.Wzdycham i przewracam oczami.Czuję czyiś wzrok na sobie, więc odwracam się za siebie.Nie widzę nikogo.Obracam głowę w lewą stronę i widzę Adama.Tak.ADAMA.Stoi dwie kasy dalej ode mnie i patrzy na mnie.Przełykam głośno ślinę i odwracam wzrok od niego.Nie byłam na to gotowa.To jest..takie niespodziewane.Zerkam jeszcze na niego i dosłownie moje serce pęka.
Widzę jak jakaś brunetka oplata go swoimi ramionami wokół jego pleców.Patrzę na nich i mam ochotę się rozpłakać.
-Przepraszam, to pani zakupy? - słyszę.
Potrząsam głową i odwracam wzrok od nich.
-Umm..tak.Przepraszam.Zapatrzyłam się -mruknęłam i zapłaciłam za zakupy.
Gdy wyszłam ze sklepu nie wiedziałam co ze sobą zrobić.Po pierwsze zobaczyłam Adama po 3 miesiącach.Po drugie był z jakąś dziewczyną, na pewno mu nie obcą.
Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam płakać.
-Rita?! - słyszę.
Odwracam się i widzę go.Podchodzi do mnie z brunetką.
-Cześć - mówi.
-Jakie cześć?! - wrzeszcze.- Spierdalaj!!-krzyczę i odchodzę od nich.
Idę szybko do domu.Jak najszybciej chcę być w swoim pokoju, łóżku i wypłakać się na amen.To był cios prosto w serce.Nie odzywał się przez ten czas, nie dawał znaku życia i teraz zjawia się w dodatku z jakąś laską.To jest za dużo.
Docieram do domu i podaje mamie zakupy.
-Coś się stało? - pyta.
-Nie - kręce głową. - Idę do siebie.
Poszłam więc do pokoju i kiedy zamknęłam już drzwi, rozpłakałam się ponownie.
Nie mogę uwierzyć, że znalazł sobie kogoś nowego.To musi być sen.Przecież on mnie kochał, prawda?
Obudziłam się w środku nocy.Widocznie wtedy zasnęłam.Poszłam więc na dół coś zjeść, bo byłam strasznie głodna.
-Dlaczego płakałaś? - usłyszałam, kiedy jadłam posiłek.
Odwróciłam się w stronę mamy i wzruszyłam ramionami.
-Wiem, że coś się dzieje.Przecież widzę.
-Widziałam Adama - mówię cicho i czuję jak znowu jestem bliska od rozpłakania się.
-Jak to?!Kiedy?Gdzie?!
-To już nieistotne - szlocham.
Mama natychmiast znajduje się koło mnie i przytula szczelnie.
-Był..z jakąś dziewczyną.
-Adam?Z dziewczyną?
Kiwam głową i odrywam się od niej.
-Mamo...to boli.
-Nie wierze - kręci głową.
-Ja go kocham!
-Ja go zabiję.
-Mamo! - wydzieram się - Przestań!
-On cię do cholery skrzywdził!On cię zostawił!Nie odzywał się przez 3 cholerne miesiące i teraz zjawia się w dodatku z dziewczyną! - krzyczy.
-Myślisz, że ja tego nie wiem?!Mamo..daj mi zjeść.
Kiwnęła głową i wyszła z kuchni.
Czy Adam naprawdę znalazł sobie nową dziewczynę?Czy ja naprawdę byłam aż taka zła?
______________
Boże co się porobiło, ojoj
Jak tam po pierwszym dniu w szkole? :D
Teraz rozdziały będą co dwa dni lub trzy, bo wiecie szkoła... -,-
Komentujcie miśki xx
CZYTASZ
W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]
FanfictionDruga część książki pt.'Wszystko Będzie Dobrze' Zapraszam do czytania! Okładka wykonana przez kochaną @xprincessdaddyx