śnić

458 34 11
                                    

Wszedł do sali. Wiedział, że ją tu znajdzie. Można było ją tu spotkać każdego popołudnia, zaraz po zakończeniu zajęć. Wiecznie przyklejona do szkolnej ławki, śpiąca Sakura. Podszedł bliżej, kucając tuż przy niej.

- Pobudka. - Chuchnął jej wprost do ucha. Dziewczyna drgnęła, błyskawicznie ustawiając się do pionu.

- Nie spałam! - krzyknęła. Czerwonowłosy nie spodziewał się aż tak komicznej reakcji. Parsknął cicho, próbując stłumić śmiech. Zielonooka zgromiła chłopaka spojrzeniem.

- Wcale. - Posłał jej kpiący uśmiech. Dziewczyna zignorowała go i sięgnęła do torby po telefon. Widząc swoje odbicie, odwróciła się gwałtownie. Szybkimi ruchami zaczęła wycierać ślinę z twarzy rozciągniętym rękawem swetra, przy okazji próbując ujarzmić swoje sterczące we wszystkie strony świata włosy. Przez cały czas czuła na sobie wzrok brązowookiego. "Pewnie ma teraz z ciebie jeszcze większy ubaw, Sakura" - pomyślała.

- Czego chcesz, Sasori? - odezwała się w końcu, próbując zabrzmieć groźnie. Chłopak milcząc przez dłuższą chwilę, wyciągnął w końcu białą karteczkę z kieszeni spodni. Różowowłosa uniosła delikatnie brew, chwytając zawiniątko. Szybko przejechała wzrokiem po jego treści.

- Jutro przed bramą szkoły o godzinie szesnastej - przeczytała, rozszerzając oczy ze zdziwienia. Chciała coś powiedzieć, jednak zanim zdążyła cokolwiek zrobić, czerwonowłosy skierował się do wyjścia.

- Pamiętaj, nie każ mi na siebie czekać.

To tylko sen, prawda?

multiships [Sakura H.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz