pić

232 24 1
                                    

— Potrzebuję po prostu kogoś, z kim mogę się napić — odparł ochrypłym głosem. — To wszystko, Sakura.

W oczach różowowłosej wciąż tkwiła niepewność.

— Nie daj się prosić, kochaniutka. — Wyszczerzył zęby, chwytając ją za nadgarstek. Posłusznie usiadła obok niego. W ciszy nalał im obojgu czerwonego wina we wcześniej przygotowane kieliszki. Jednym haustem wypił całą jego zawartość, podczas gdy zielonooka zataczała kółka na swojej lampce. — Spokojnie, nie jest zatrute.

— Ach, mi wcale nie o to cho—

— Po prostu pij.   — Spojrzała na niego, wywracając oczyma. Upiła łyk trunku, napawając się jego smakiem i zapachem. Obie te rzeczy były niezwykle intensywne. Minęła chwila, a kieliszek był pusty. — Wow, tego się nie spodziewałem.

— Zasmakowało mi — oświadczyła z delikatnym rumieńcem na policzkach. — Nalewaj.

Kiba wykonał jej prośbę. Po wypiciu dolewki głowa dziewczyny opadła na jego ramię.

— Czyżby to twój limit, Sakurciu? — spytał, na co ona zmarszczyła brwi, mamrocząc coś pod nosem. Brązowowłosy zaśmiał się cicho. Sięgnął po koc leżący na oparciu kanapy i przykrył nim zielonooką. — Nie sądziłem, że masz aż tak słabą głowę do alkoholu.


multiships [Sakura H.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz