- Widzisz? Wciśnij ten klawisz. A przesuwając to, regulujesz strzał. Wszystko jasne? - Aurelia instruowała Finn'a. Co, jak co, ale strzelać w tym najwyższym porządku mu nie kazali.
- Jasne. Dzięki. - powiedział czarnoskóry, zafascynowany mechanizmem. Rey pokręciła głową, następnie jednak skupiając się na wypatrywaniu.
Jeżeli w ogóle można nazwać to chwilą, to dłuższą chwilę lecieli w ciszy, ale nie była ona niezręczna, ponieważ każde z nich było skupione na rozglądaniu się dookoła.
- To - Finn zaczął rozmowę - co się tu sprowadziło? Czemu akurat do ruchu oporu?
- Finn, możesz być cicho?!
- A co ty taka nerwowa?
- Ja - nerwowa? Jestem Jedi, nie rebeliantem.
- Rebelianci to wprost oazy spokoju, rozumiesz?
- Na pewno nie bardziej od Jedi. Słuchaj, Skończmy tą głupią rozmowę, dobra?
Finn zamilkł. Aurelia odetchnęła, jednak nie długo miała trwać ta piękna a cisza. Finn znowu zaczął ją zagadywać. I tak przez cały czas. Aż nie dolecieli. Aurelia miała go już serdecznie dosyć. Cały czas by tylko rozmawiał, nie mógł się po prostu skupić?
&&&
- Dobra, tu się rozstaniemy - Aurelia wsłuchiwała się w słowa Poe - Rey przepada tę strefę bazy - pilot pokazał wskaźnikiem na mapę starkiller'a. - Tą częścią zajmie się Finn. Dwie ostatnie... niestety są zbyt niebezpieczne, aby puścić tam was. Generał kazał mi pójść tędy, a do kolejnej strefy wysłać... Aurelię. Zgodziłem się niechętnie.
- Nie panikuj, nic sobie nie zrobię. - dziewczyna miała grymas na twarzy - Kiedy nasza misja się skończy?
- Kiedy tylko znajdziemy wypisane informacje - Tu Poe pokazał na listę wykonaną starannie przez Lando. - każdy z nas musi napisać odpowiedź na każde pytanie, w tej samej linijce, co nasze zagadki. Dodatkowo niżej trzeba będzie zapisać, skąd się dowiedziało odpowiedzi. Potrzebujemy zwłaszcza wiedzieć, gdzie znajduje sie baza awaryjna.
- Baza awaryjna? To oni mają coś takiego? - Rey była wyraźnie zdziwiona.
- A jak myślisz? - w tej samej sekundzie rozległ się głos Poe i Aurelii. - Ty pierwsza - uciszył się Poe.
- Te ich bazy były niszczone przez rebeliantów kilka razy. Tamta, którą zniszczyliście ostatnio jako jedyna była ukończona. Doskonale pamiętam ich strach, kiedy baza zostawała zepsuwana. Na szczęście jacyś szturmowcy transportowali też więźniów.
- Dokładnie. Musimy więc dowiedzieć się, w których punktach działają, aby nie mieli się gdzie ukryć kiedy wysadzimy tylko jedną z nich. Trzeba zniszczyć wszystkie bazy za jednym zamachem - trzy ostatnie słowa Dameron podkreślił.
- Dobra. Wszystko jasne. Jeżeli coś by się działo - wzywajmy się nawzajem. - znajdujemy odpowiedź na pytanie i wracamy do statku. Niech moc będzie z wami.
&&&
Mistrzyni jednak nie ma serca. Lilianna dopiero co zdążyła się pożywić, a już została wezwana na trening.
- Mogłaś przyjść szybciej! Stoję tu i czekam, a czas się marnuje! Jeszcze mało ci odpoczynku?!
- Wybacz mistrzyni. - Zabrzmiał lekko tubalny, młody kobiecy głos.
- Nie będę ci nic wybaczać, nie zasłużyłaś sobie na to. No co?! Czego jeszcze nie biegasz?
Lilianna wystartowała. Droidy treningowe zostały poprzecinane w ułamku sekundy. Kiedy wszystkie worki treningowe były już tylko strzępami, Maude wyszła z sali. Trzeba sobie radzić.
CZYTASZ
Where are you?
Fiksi Penggemar" -Nie możesz - powiedziała Rey. -Niby dlaczego? Renom nikt niczego nie zabrania. - Kylo patrzył na nią ciemnym i pełnym nienawiści wzrokiem. -Nie masz wyjścia. Nie możesz. Wszyscy zginiecie, to tylko kwestia czasu. Możesz tu zostać, lub pójść ze...