Nottingham, 04.09.2016
Hej cukiereczku!
Witaj moja piękna laleczko. Słoneczko jeszcze tylko czterdzieści dni i się widzimy. Chociaż podejrzewam, że szybciej to nastąpi. Muszę przyznać, że coraz bardziej się boję porodu, jednak dla mnie to nowość, ale mam nadzieję, że pójdzie szybko i dam radę. Zresztą pewnie jak Cię zobaczę, to cały ból minie!
Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tylko sześć tygodni do końca. Nadia, mierzysz już około 32 cm, a ważysz prawdopodobnie 2,4 kg. Już wszystkie narządy małego człowieka masz ukształtowane. Jesteś już taka duża, że zapewne masz problemy, żeby się swobodnie ruszać, ale już niedługo będziesz miała strasznie dużo tego miejsca słonko.
Ostatnio coraz częściej śnią mi się koszmary, jednak towarzyszy mi strach i obawy, ale to zapewne normalne. Kochanie, mam już na plusie 11 kg.
Twój tatuś na szczęście już wrócił z Polski i przywiózł ze sobą swoją siostrę a Twoją ciocię oraz swoją mamę a Twoją babcie. Już nie długo Je poznasz.
Praktycznie wszystko już uszykowane, jeszcze muszę rzeczy posegregować i w ogóle, ponieważ sporo ich jest. Chyba do roczku, a przynajmniej do połowy nie będę musiała kupować.
Moja kruszynko już się nie mogę doczekać, aż wezmę Cię na ręce. Bardzo Cię kochamy!
Mama.
YOU ARE READING
Listy do maleństwa
Non-FictionZapraszam do kolejnego mojego opowiadania tym razem w formie listów. Dzieci nigdy nie są pomyłką. Mogą być niespodzianką, ale nigdy błędem. Są małym cudem. Nawet jeśli pojawiają się zupełnie nieoczekiwanie w Naszym życiu. ___________________...