Nottingham, 10.09.2016
Witaj, Kochanie!
Córeczko, za około pięć tygodni się widzimy. Już tak niewiele zostało! Co to jest trzydzieści cztery dni. Prawie nic. Pamiętam, jak było ponad dwieście. Wszyscy już chcemy Cię bardzo zobaczyć Kochana. Twojej kuzynce Agnieszce się śniło, że się urodziłaś, mi praktycznie codziennie śni się poród. W środę byłam z Twoim tatusiem u pani położnej i ustaliliśmy plan ciąży. Oczywiście urodzę Cię siłami natury, a jako znieczulenie dostanę tlen. Twój tatuś bardzo chcę mi towarzyszyć przy porodzie i odciąć pępowinę. Więc Kochanie, jakbyś mogła, to wyjdź na świat, kiedy On będzie w domu.
Za niecałe dwa tygodnie mam kolejną wizytę u pani położnej, będę miała pobieraną krew, mam nadzieję, że to już ostatni raz. Jednak i tak jestem z siebie dumna, że tyle razy i dałam radę.
Nadia, przez większość czasu śpisz, jednak jak już się obudzisz, to dajesz o sobie znać, oj dajesz. Ważysz już około 2,5 kg, a mierzysz około 45 cm. Prawdopodobnie dużo śnisz, jednak u takich maluszków jak Ty nie śnią się obrazy, tylko dźwięki, dotyk i ruch. Praktycznie Skarbie na tym etapie ciąży jesteś już teoretycznie zdolna do samodzielnego życia.
Zaskakujące jest to, że człowiek przychodzi na świat do góry nogami, Ty już jesteś w tej pozycji i pewnie przygotowujesz się z każdym dniem do wyjścia.
Dobrze mój maluszku Kochany, pamiętaj, że bardzo Cię kocham!
Mama.
YOU ARE READING
Listy do maleństwa
Non-FictionZapraszam do kolejnego mojego opowiadania tym razem w formie listów. Dzieci nigdy nie są pomyłką. Mogą być niespodzianką, ale nigdy błędem. Są małym cudem. Nawet jeśli pojawiają się zupełnie nieoczekiwanie w Naszym życiu. ___________________...