Siedziałam w salonie do późna Luke wyszedł na piwo z chłopakami . Po czwartej usłyszałam jak ktoś wchodzi do mieszkania podeszłam do przedpokoju . Luke był zalany w trzy dupy ledwo stał na nogach
- KOCHANIE !
- Zamknij się dzieci śpią
- Przepraszam - język mu się plątał
- Nie trzaskaj drz.. - nie zdążyłam dokończyć bo Luke walną z całej siły drzwiami wejściowymi
- MAMOO ! - z góry słychać było płacz dziecka
- Brawo debilu ! Obudziłeś Roberta !
- pójdę do niego - wymamrotał
- Weź idź ty lepiej do spać !
- Ale
- Powiedziałam raz !
Zawsze działa ! On mnie się chyba boi , weszłam po schodach i skierowałam się do pokoju synka.
- Bajam !
- Nie bój się nic się nie stało synku
- Tata - powiedział i bardziej się rozpłakał
- Jestem ! - co on tu kurwa mać robi ?! Miał się położyć !
- Luke idź stąd !
- To też moje dziecko - podszedł do dwu latka i przytulił go
- tato
- Co ?
- Śmieldziś ! - na twarzach obu blondynów pojawił się uśmiech .
- Wiem wiem
- Dobra to robimy tak tata idzie się myć a ty Robert idziesz spać zgoda ?
- Staniesz mama ?
- Zostanę , Luke idź się umyj i nie rozwalaj nic jasne ?
- Jak słońce !
- Ak ońce !
- Dobranoc
- Bnoc !
Po godzinnej próbie usypiania chłopca w końcu udało mi się to. Nakryłam go kocem w te jego ulubione żółte stwory i wyszłam zostawiając uchylone drzwi gdyby mały obudził się
- Luke połóż się na swoją stronę
- No leżę przecież
- Przesuń się !
- Ugh ! - położyłam się obok męża on objął mnie w tali i przysunął do siebie bliżej- Dobranoc
- Dobranoc
CZYTASZ
Daddy || L.H
RandomW domu Luke'a pojawia się kobieta z dzieckiem upiera się że dziewczynka jest jego córką wnosi walizki do środka i daje mu na ręce 3 letnią Rosalie po czym wychodź zostawiając blondyna z natłokiem myśli ...