Po godzinie kłócenia Luke i Olivia pogodzili się . Zawsze tak robili . Dzwonek do drzwi rozległ się po pomieszczeniu Luke otworzył je . Nie był zadowolony z tego co zobaczył. Mianowicie w ich domu pojawiła się Natalie. Wszyscy weszli do pomieszczenia. Robert gdy tylko zobaczył dziewczynę schował się za siostrą zaciskając na jej koszulce pięści. Rosalie zdziwiła się zachowaniem brata.
- Idziecie z nami do ogrodu ?
- Ne
- Zostaniesz ze mną prawda ? - Odezwała się dziewczynka uśmiechając się do malucha
- No
- Musimy pogadać we dwoje taka rozmowa brat i siostra co nie ?
- Waśnie !
- Okey ? Rose bez bicia szarpania i
- Spokojnie mamo
- Kojnie mamo ! - powtórzył maluch i po raz ostatni spojrzał na rodzicielkę
Rodzeństwo usiadło na schodach maluch widząc jeszcze Natalie w salonie nie odzywał się spoglądał na nią ze strachem w oczach. Rose także patrzyła się na kobietę. W końcu w mieszkaniu zostali tylko oni.
- Robercik powiesz mi co się stało ? Boisz się jej ?
- Ne osę Ne boję
- Robert powiedz prawdę proszę cię nie będę zła
- Ale lice bedą !
- Dlaczego mieli by być źli ?
- Bo kusyłem kosanke ich
- Natalie ? Wkurzyłeś Natalie ?
- Nio
- Jak ?!
- Paczeć pifina Ne ciała podałem jej lącke a on mnie popchła
Sześciolatka miała mętlik w głowie . Powiedzieć rodzicom ? Nic im nie mowić ? Zareagować w jaki kolejek sposób ?!
- Na prawdę cię popchnęła ?
W odpowiedzi dostała tylko kiwnięcia głową. Widziała jak z niebieskich oczek jej braciszka wypływają słone łzy przytuliła go by poczuł się bezpieczniej . Teraz blondynek rozpłakał się na dobre . Głośny płacz dziecka zwrócił uwagę ojca dzieci
- Rosalie co mu zrobiłaś ?!
- Nic ! Siadaj Robert musi ci coś powiedzieć
- Ne Rose boje !
- Nie bój się młody tata nie będzie zły
- Powiecie mi co się dzieje ? Czemu miałbym być zły ?!
- Tato Robert boi się Natalie
- Dlaczego się boisz ?!
- Popchła - wychlipał dwu latek i tym razem wypłakiwał się w ramie taty
Oczy Luke zmieniły kolor na ciemniejszy był wkurwiony . Podniósł dziecko i razem z synem na ręku weszli do ogrodu .
- ZBIERAJ SIĘ SZMATO !
- Do kogo to było ?! - zaśmiała się brunetka ale szybko pożałowała tego
- DO CIBIE !
- SŁUCHAM ?!
- Olivia weź dzieci pózniej ci wyjaśnimy
- Em Em okey (?)
- Posłuchaj szmato nie życzę sobie twoich niezapowiedzianych wizyt ! Skończyło się przychodzenie tu , znosiłem twoje jebane docinki kierowane w moim kierunku ale nie pozwolę ci krzywdzić moich dzieci !
- Ten gówniarz kłamie !
- ZAMKNIJ SIĘ ! Nie masz prawa wyzywać moich dzieci !
- To szczyle rozumiesz ?! Powinieneś być ze mną !
- WYPIERDALAJ !
- Bo ?!
- NIE CHCIJ SIĘ DOWIEDZIEĆ !
- Bo co ? Pobijesz mnie jak Emily ?
- Twoja siostra zasłużyła ! Nie będę się tłumaczył WYNOCHA !
- Nie podnoś na mnie głosu
- Przypierdolić ci czy sama się położysz ?!
- Dobra już idę !!
Ręce Luke'a drżały brunetka zatrzasnęła za sobą drzwi. Zdenerwowany chłopka wszedł na górę do pokoju synka . Jego serce pękało gdy widział jak jego dzieci płakały tak było i teraz .
- Tato ! - krzyknęły dzieci i podbiegły do ojca
- Cichutko nie lubie
- Jak któreś z nas płacze - dokończyła jego córka i lekko uśmiechnęła się
- Właśnie dlatego już ocierajcie łzy
- Tato Bajałem się jak popchła Gófka mnie bolała
- Wiem synek nie płacz już po wszystkim nie zobaczysz więcej tej złej pani
- Eljo ?
- Serio
- Mamo ?
- Hm ?
- Kojasz tatę
- Co to za pytanie ? Pewnie że go kocham
- Ale liścię się !
- To była mała wymiana zdań a nie kłótnia
- Plafde ?
- Naprawdę
CZYTASZ
Daddy || L.H
SonstigesW domu Luke'a pojawia się kobieta z dzieckiem upiera się że dziewczynka jest jego córką wnosi walizki do środka i daje mu na ręce 3 letnią Rosalie po czym wychodź zostawiając blondyna z natłokiem myśli ...