Obudziłam się o 7.20. Stwierdziłam, że nie moge się tak załamywać i nawet jeśli Arek nie chce ze mną gadać to nie ja sobie poradze. Wstałam z łóżka i podeszłam do walizki z racji tego, że jest prawie lato i jest bardzo ciepło wybrałam.
(tylko zamiast tych butów to superstary białe)Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki. Tam wzięłam prysznic i umyłam włosy. Następnie dokładnie się wytarłam, wysuszyłam włosy i ubrałam. Na koniec zrobiłam sobie troche mocniejszy makijaż niż zwykle żeby nie było widać oznak płaczu i smutku na mojej twarzy. Wyszłam z pomieszczenia i akurta zadzownił mój telefon. Odebrałam nie patrząc kto to.
-Haalo!! - powiedziałam wesoło.
-Siemka Kasiula - usłyszałam głos Szczęsnego.
-Coś chcesz? - zapytałam.
-Czy ja zawsze jak do ciebie dzwonie musze coś chcieć?
-Yyy... T A K - oboje wybuchliśmy śmiechem.
-Nie a tak serio to idziesz na śniadanie??
-No ide, ale jest o 8.10 dopiero.
-No tak a jest 8.09.
-O fuck już lece - powiedziałam i rozłączyłam się. W biegu włożyłam buty i wybiegłam z pokoju. Szybko dotarłam do windy i już po chwili szłam w kierunku stołówki.
-Hej wszystkim - przywitałam się i podeszłam do Tomka.
-Hej co dziś dobrego? - zapytałam z uśmiechem.
-Dzisiaj moja droga jest jajecznica ze szczypiorkiem do tego gorąca bułeczka i świeżo wyciskany sok z pomarańczy.
-Mmmm brzmi pysznie. Dziękuję - odpowiedziałam, wzięłam swoje jedzenie i poszłam do stolika gdzie siedziały Anie x3 (Lewandowska, Peszko, Fabiańska) i Sara. Przytuliłam każdą pokolei, usiadłam i zaczęłam jeść.
-A co to za nagła zmiana nastroju? - zapytała ciocia.
-Zrozumiałam że nie moge się załamywać i chce udowodnić że potrafie sobie poradzić nawet gdy Arek nie chce ze mną gadać.
-No no no Kasia i to rozumiem - uśmiechnęła się Sara.
-Ej dziewczyny mecz już w niedzielę to może jutro pójdziemy na zakupy - zaproponowała Ania F.
-Jestem za - powiedziałam.
-Oki możemy iść - odezwała się Ania P.
-Pewnie - rzekła ciocia.
-Już nie moge się doczekać - dodała Sara. Po śniadaniu kiedy wracałam do pokoju złapał mnie Wiśnia.
-Siema Kasia!! - zawołał.
-Hej Wiśnia!!! - przytuliłam go.
-Słuchaj mam propozycję - powiedział.
-No wal.
-Dzisiaj o 17.40 nagrywamy razem z Lewym, Szczeną i Krychą lajwa i pytanie brzmi czy chciałabyś z nami?? - zapytał z nutką nadzieji.
-A to byłby lajw typu widzowie zadają pytania, my odpowiadamy tak?
-Nooo tak.
-Dobra bardzo chętnie - uśmiechnęłam się.
-Ok to przyjdź tak o 17.30 do pokoju z fifą bo zanim Grzesiek z Wojtkiem się ogarnął to trochę zejdzie - zaśmiał się, a ja z nim.
-Haha dobra to do zoba!!
-No hej!!
*17.30*
Gotowa szłam włśnie do pokoju gdzie miałam się spotkać z Wiśnią i chłopakami. Kiedy weszłam Krycha z Wojtkiem leżeli na ziemi i "bili" się o chyba telefon Grześka.
-Oo hej Kasia weź coś z nimi zrób bo ja już nie wytrzymuje - powiedział prawie płaczący ze śmiechu wujek. Ja podeszłam, zabrałam im telefon, schowałam do tylniej kieszeni spodenek i powiedziałam:
-Albo się ogarniecie albo już wam go nie oddam.
Chłopacy narazie się ogarnęli i zaczęliśmy nagrywać.
-Cześć witajcie w kolejnym lajwie z naszego eksperckiego studia. Są z nami nasi stali eksperci - Wojciech Szczęsny
-Dzień dobry - odezwał się Wojtuś.
-I Grzegorz Krychowiak
-Witam - powiedział pomocnik reprezentacji i Sevilli.
-Dodatkowo mamy jeszcze dwóch gości specjalnych - Kasie Lewandowską.
-Hej - uśmiechnęłam się do kamery.
-Oraz Roberta Lewandowskiego.
-Witam.
###############
Dum dum dum... W następnym rozdziale pojawią się już odpowiedzie Kasia na pytanka przez Was zadawana pod którymś tam rozdziałem. Jeśli ktoś chce to jeszcze tu można pytać. Aha no i oczywiście piszcie jak Wam się podoba :-*
CZYTASZ
Możemy spróbować || W. Szczęsny
FanfictionZwykła dziewczyna. Sławny piłkarz. Co się stanie jeśli tych dwojga pokochają się? Czy uda im się stworzyć związek idealny? Dowiecie się czytają książke "Możemy spróbować || W. Szczęsny"