Rozdział XI - Lewy i Krycha przybywają z pomocą

2.3K 80 6
                                    

Arek spojrzał prosto w moje oczy i delikatnie się przybliżł.
-Jesteś śliczna - szepnął.
-Dziękuje - powiedziałam patrząc prosto w jego oczęta. On jeszcze bardziej się przybliżył i mnie pocałował. Na początku byłam lekko zdezorientowana ale po chwili zaczęłam oddawać jego pocałunki. Kiedy się od siebie odsunęliśmy winda się zatrzymała. W ciszy doszliśmy do mojego pokoju i gdy już miałam wchodzić Milik powiedział:
-Przepraszam nie powinienem.
-Nic się nie stało - odpowiedziałam wspięłam się na palce i pocałowałam go w policzek. Weszłam do pokoju i odrazu rzuciłam się na łóżko. Jeju, ale on fajnie całuje i jest taki przystojny. STOP... Nie ja się nie zakochałam.

*Perspektywa Arka*
Poszedłem do swojego pokoju gdzie nikogo nie było i rzuciłem się na łóżko. Chyba się zakochałem. Hmm... Może zorganizuje jakąś randkę dla nas? Tak to jest bardzo dobry pomysł. Tylko ktoś mi musi w tym pomóc. Kto jest takim romantykiem w kadrze?? Oo już wiem Grzesiek.
"Do Grzesiek, Lewy, Kapi, Mariusz"
Szybko do mnie do pokoju. Musicie mi pomóc!!
Napisałem do nich i po 10 minutach cała czwórka siedziała już na podłodze. Opowiedziałem im co chce zrobić, Robert powiedział mi co Kasia lubi najbardziej, a Krycha pomógł to wszystko jakoś uporządkować i przygotować. Mariusz i Bartek obiecali, że nie będą nam przeszkadzać i gdzieś sobie pójdą. Ok wszystko gotowe jeszcze tylko Robert musi zwabić tu Kasie. Trening mamy o 14.30, a o 18.00 chcemy przyprowadzić tu dziewczynę. Czyli mam jeszcze godzine do treningu. Musze się przygotować.

*Perspektywa Kasi*
Leżałam na łóżku i gadałam z mamą kiedy do pokoju wbili Michał i Artur.
-Dobra mamuś ja kończe... No papa.
Kiedy się rozłączyłam Artur powiedział:
-Hej co porabiasz?
-Elo słyszeliśmy, że nadwyrężyłaś kostke. To prawda? - dodała Pazdan.
-Hej. No tak to prawda. Nadwyrężyłam i byłam rano u doktora Jacka i powiedział, że musze jak najwięcej leżeć. A ja tego wprost nie cierpie chyba, że jestem chora i nic mi się nie chce.
-Uuu biedulka. Słuchaj my teraz idziemy na trening i wątpie, że trener cie puści - stwierdził Michał.
-No wiem. Szkoda, a tak wogule za ile kończy się zgrupowanie? - ciekawe czemu nikt mi tego nie powiedział.
-Za półtora tygodnia - odezwał się grzebiący w szafie Artur - Zgubiłem korki wiecie gdzie są?- dodał po chwili.
-Krycha ze Szczęsnym tu dzisiaj byli, więc zobacz na balkonie, a jak nie to w prysznicu - powiedział Pazdan i poszedł się ogarnąć i przygotować na trening. Po 30 minutach zostałam sama. Postanowiłam napisać do Mileny, mojej koleżanki. Chwyciłam telefon i dopiero teraz zorientowałam się, że przyszedł do mnie sms od wujka..
"Od Wujek Lewy Lewusek ❤"
Przygotuj się na 18.00. Nwm załóż jakąś ładną sukienke, pomaluj się, uczesz itd. Nie pytaj po co bo i tak ci nie powiem. Przyjde po cb o 17.55. ;*
"Do Wujek Lewy Lewusek"
No niech ci będzie.
#################
Ta dam!! Niespodzianka!! Wiem, że rozdział miał być w poniedziałek, ale w czasie wracania do domu nudziło mi się i napisałam sobie next. No i tak oto jej haha Xd Jak spędzacie ostatnie chwile wakacji?? Piszcie w komentarzach. :-)

Możemy spróbować || W. Szczęsny  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz