19

4.8K 189 0
                                    

Obudziłam się i od razu pomaszerowałam do łazienki. Wyszłam z mojego pokoju i zaczęłam się kierować w stronę łazienki. Jednak po chwili zorientowałam się, że nie jestem u siebie. Od razu wróciłam do tego samego pokoju w którym byłam wcześniej. Zobaczyłam leżącego na łóżku Chrisa.
- Cześć gdzie Ty byłaś? - zapytał zdziwiony.
- W łazience. - powiedziałam, no może trochę skłamałam.
Wskoczyłam do łóżka i wzięłam swój telefon. Miałam 10 nieodebranych połączeń od mamy. Kurde. Faktycznie zapomniałam jej powiedzieć o tym, że nocuje u Chrisa.
- Muszę zadzwonić. - powiedziałam i wybrałam numer do mamy.
- Halo. No gdzie Ty jesteś? - zapytała zdenerwowana.
- Jestem u Chrisa. Wszystko jest w porządku.
- No dobrze. Skoro jesteś u Chrisa to jestem spokojniejsza.
- Dlaczego? - zapytałam.
- Oj kochanie. Chris to dobry chłopak na prawdę jestem szczęśliwa, że na niego trafiłaś. Muszę niestety kończyć pa. - powiedziała i sie rozłączyła.
Gdyby moja mama wiedziała co było 2 lata temu to napewno by powiedziała coś innego, ale to było dawno i to się już nie liczy.
- To co? Śniadanie? - zapytał z uśmiechem brunet.
- Zdecydowanie tak, ale Ty je robisz. - powiedziałam i zaczęłam zbierać po schodach.
- Jestem ciekawy kto tu jest dziewczyną. - powiedział oburzony chłopak.
- Każdy zwala wszystko na dziewczyny. - powiedziałam i skrzyżowałam ręce na piersi.
- Oj nie obrażaj się mała wredna wiedźmo. - powiedział i wybuchł śmiechem.
Pokazałam mu język i usiadłam na krześle.
- Zupełnie jak małe dziecko. - powiedział pod nosem, ale ja to usłyszałam.
- Słucham? - powiedziałam udając urażoną.
Wstałam z krzesła i usiadłam na blat stołu przypatrując się jak chłopak robi naleśniki.
- No co? Coś źle robię? - zapytał rozbawiony.
- No właśnie aż sama się dziwię, że cokolwiek Ci wyszło. - powiedziałam rozbawiona.
- A wiesz co Ci wyszło? - zapytał.
- Hmm?
- Mózg, ale spokojnie to było już dawno. - powiedział i zaczoł się głośno śmiać.
- Ej. - powiedziałam i walnęłam go w ramie.
Jednak po chwili już sama zaczęłam się śmiać. Gdy chłopak zrobił śniadanie usiadł na krześle i zaczoł jeść.
- Może dla mnie byś coś zostawił? - powiedziałam i wzięłam na talerz jednego naleśnika.
- No faktycznie musisz coś jeść, bo już wygladasz jak kościotrup.
- Nie prawda. Mam po prostu idealną figurę. - powiedziałam rozbawiona.
- I zero mózgu. - powiedział ze śmiechem.
- Pff. W tym momencie się obrażam. - powiedziałam i zaczęłam iść na górę, mając małą nadzieję, że chłopak pójdzie za mną.
Wcale się nie myliłam, bo po kilku sekundach Chris był tuż za mną.
- Ktoś chyba ma zły humor. - powiedział i złapał mnie za rękę. - Nie obrażaj się.
Nic nie odpowiedziałam tylko nadal szłam na górę
- Przepraszam? - powiedział, a raczej bardziej zapytał.
Odwróciłam się do niego i popatrzylam mu prosto w oczy. Po chwili chłopak zaczoł patrzeć mi na usta. O nie idioto nawet o tym nie myśl. Gdy chłopak był bardzo blisko szybko go odepchnęłam i zaczęłam się śmiać.
- Co to miało być? - zapytałam zdziwiona i jednocześnie rozbawiona.
- A weź z tobą to tak zawsze. - machnął na mnie ręką, a ja zaczęłam sie jeszcze bardziej śmiać.
- Oj Pan Smith się zawstydził. - powiedziałam rozbawiona i zaczęłam poprawiać włosy chłopaka.
- Wcale, że nie. - powiedział i odpchnął moją rękę.
- Jak wolisz. - powiedziałam i zaczęłam się ubierać.
- Wychodzisz gdzieś? - zapytał.
- Do domu. I tak już długo u Ciebie siedzę.
- Mi to nie przeszkadza. - powiedział i się lekko zarumienił.
- Wiem, ale ja już naprawdę muszę iść.
- Jest dopiero 10.22. - pisnął niezadowolony.
- Dobra skoro tak bardzo chcesz to przyjdź dziś do mnie o 13.00?
- Ok mi pasuje. Do zobaczenia.
- Pa. - powiedziałam i wyszłam z domu chłopaka.

-----------------------------------------------------------
19 rozdział. Jak się podoba?
Życzę miłego czytania. Jeśli chcecie zostawcie gwiazdkę 😉
Do następnego 😄✋

Spotkanie po latach |Chris Collins| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz