28

4.2K 183 1
                                    

Powoli szłam do chłopaka i zastanawiałam się co mu powiem. Stanęłam przed Chrisem i popatrzyłam głęboko w jego błękitne oczy, w których była nadzieja.
- Kocham Cię. - powiedziałam i nie czekając na to co dalej będzie lekko pocałowałam usta chłopaka.
Na początku Chris był oszołomiony i nie wiedział co się dzieje, ale po chwili zaczoł oddawać pocałunki. Po kilku sekundach chłopak mnie podniósł i posadził na masce samochodu. Trzymał ręce na moich biodrach, ale mi to wcale nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Byłam pijana wiec nie zbyt już kontrolowałam co się dzieje, ale teraz liczy się dla mnie Chris. Po dobrych kilku minutach chłopak się ode mnie oderwał, a ja pisnęłam niezadowolona.
- Spokojnie księżniczko jeszcze nie raz będziemy się tak całować. - powiedział i znowu mnie wziął na ręce.
- Mam nogi, poradzę siebie. - powiedziałam rozbawiona.
Chłopak się tylko uśmiechnął i postawił mnie na ziemię.
- Chodź odwiozę Cię do domu. - powiedział i otworzył mi drzwi.
- Dlaczego tak szybko. - powiedziałam niezadowolona.
- Jesteś już wystarczająco pijana. - powiedział stanowczo.
- Dobra niech Ci bedzie. - powiedziałam i wsiadłam do środka.
Po chwili Chris już siedział obok mnie. Zaczoł jechać, a mi zaczęło się robić zimno. Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam z tyłu na siedzeniu bluzę chłopaka. Wzięłam ją i od razu założyłam na siebie. Po kilku minutach chyba zasnęłam, bo nic więcej nie pamiętałam.

Chris

Jechałem ostrożnie, ale nie dałem rady skupić się na drodze. Obok mnie spała moja mała księżniczka. Jest taka słodka. Wiedziałem, że będzie moja. Tak bardzo ją pokochałem, ale chyba nie na długo. Czy ja zawsze muszę się w coś pakować. Byłem strasznie zły na siebie. Teraz jest dobrze tak jak jest. Mam Ise i to wszystko mi wystarczy, ale najwidoczniej na to nie zasługuje. Już trudno, że się sam w to wpakowałem, ale dlaczego akurat ona. Nathan coś mi tam mówił, ale za bardzo mnie to wtedy nie obchodziło. Dopiero jak ją poznałem zobaczyłem jaka ona jest naprawdę. Przez ten cały czas zrobiła się dla mnie ważna. Skoro już się w to wpakowałem to mogę, przecież jakoś z tego wyjść. Znajdę jakieś rozwiązanie, chodź by nie wiem co. Zatrzymałem sie pod domem dziewczyny i wysiadłem. Obszedłem do około samochód i otworzyłem drzwi ze strony Isy.
- Wstawaj śpiąca królewno. - powiedziałem i lekko pocałowałam jej czoło.
Dziewczyna tylko pisnęła z niezadowolenia i otworzyła zaspane oczy. Gdy tylko mnie zobaczyła od razu się uśmiechnęła.
- A już myślałam, że to sen. - powiedziała cały czas się uśmiechając.
- Chodź. - powiedziałem i zacząłem kierować się w stronę domu.
Dopiero teraz do mnie dotarło co tak naprawdę robię. Przecież jeśli nadal będę z Isą to zrujnuje jej życie. Cholera. Zacząłem otwierać drzwi, ale jak na przekur nie chciały się otworzyć. Byłem już naprawdę zdenerwowany. Kopnąłem w drzwi, a po moim policzku spłynęła łza. Nie mogę jej tego zrobić. Szybko otworzyłem drzwi i zacząłem kierować sie do samochodu, w którym na szczęście nic nie świadoma dziewczyna spała słodko, jak by nigdy nic. Ostrożnie wziąłem ją na ręce i zaniosłem na górę. Położyłem ją na łóżko. Była taka śliczna. Lekko musnąłem jej delikatne usta i wyszedłem. Szkoda, że wpakowałem sie w to wszystko. Niestety swoje błędy widzi się dopiero, wtedy gdy jest już o wiele za późno.

-----------------------------------------------------------
Co tu się odpierdzieliło? 😂
Jak widać są nowe wątki 😉
Mam nadzieję, że się spodoba 😊
Do następnego 😏
Wesołych świąt 😙💘🎄

Spotkanie po latach |Chris Collins| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz