24

4.5K 185 4
                                    

Chris był coraz bliżej mnie, a ja się bałam jak cholera. Po chwili chłopak już siedział obok mnie i patrzył się na swoje buty. Jednak po kilku sekundach zaczął mówić.
- Cześć. - powiedział bardzo zakłopotany.
- Hej. - powiedziałam cicho.
- Przepraszam. - powiedziałam w tym samym momencie co chłopak.
- Nie chce żebyś to odebrała jakoś źle. Po prostu nie chce Cię skrzywdzić. - powiedział i zaczął patrzeć mi prosto w oczy.
- Rozumiem. - powiedziałam.
- Może po prostu o tym zapomnimy?
- Jestem za. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- To dobrze. - powiedział i westchnął.
- Wyszło na to, że jesteś razem ze mną w klasie.
- Wiesz co? Jakoś mi to wcale nie przeszkadza. - powiedział i na jego twarzy pojawił sie uśmiech.
Gdy autobus się zatrzymał na naszym przystanku od razu wysiedliśmy.
- Co dziś robisz? - zapytał.
- Hmm właściwie to nic. - powiedziałam.
- Przyjdę po Ciebie o 19.00. - powiedział i skręcił w swoją ulicę.
Nic nie odpowiedziałam, bo nawet chłopak mi na to nie pozwolił. Zaczęłam kierować się w stronę domu.

Chris

Szedłem powoli po chodniku, aż nagle zobaczyłem znaną mi osobę. Nie chciałem z nią mieć nic wspólnego, ale i tak już się w to wpakowałem.
- Kogo ja widzę Smith. Co tam u Ciebie? Jak tam z... - urwał, bo dobrze wiedział, że wiem o co chodzi.
- Dobrze.
- Ale wiesz o co się pytam. Zrobiłaś to czy nie? - zapytał Nathan, który bym w moim wieku.
- Jeszcze nie. - uniosłem głos, ale gdy dotarło do mnie z kim rozmawiam, szybko przeprosiłem.
- Co ty taki nerwowy się zrobiłeś? - zapytał rozbawiony. - Dobra ja się zbieram, a Ty pamiętaj masz ograniczony czas. Kasa sama się nie nazbiera. - powiedział i poszedł.
Dlaczego muszę się zawsze wpakować w coś takiego. Zajebiście. To prawda kasa jest mi potrzebna, ale nie chce jej zarabiać takim kosztem. Chyba nie mam wyboru. Muszę zarobić, po prostu muszę. Wszedłem do domu, gdy zobaczyłem Clare od razu do niej podbiegłem.
- Cześć myszko. - powiedziałem i mocno ją do siebie przytuliłem.
- Cześć Chris. Jak tam pierwszy dzień szkoły? - zapytała zaciekawiona.
- Dobrze, będę się uczyć w klasie z Isą.
- Z tą ładną? - zapytała.
- Tak mała z tą ładną. - powiedziałem rozbawiony.
Dziewczynka pobiegła do Malinki, a ja wziąłem laptop i poszedłem do swojego pokoju na górze. Usiadłem wygodnie na łóżku i zacząłem przeglądać stronę schroniska, z którego właśnie wziąłem Malinkę. Postanowiłem tam zabrać Ise, może przy okazji znajdzie dla siebie psiaka. Od zawsze tam chodziłem i pomagałem przy psach. Popatrzyłem na zegarek, na ktorym widniała już godzina 18.55. Szybko zacząłem schodzić na dół.
- Clara kiedy mama wraca? -zapytałem.
- O 19.00 - powiedziała.
- Dobrze. Poczekaj na nią i nikomu nie otwieraj drzwi. Ja lecę pa.
- Idziesz do Isy? - zapytała.
Hmm, moja siostra po mimo swojego wieku jest bardzo mądra i spostrzegawcza.
- A skąd wiesz? - zapytałem.
- Widać to po tobie. - powiedziała i wzruszyła ramionami, jak by to było coś normalnego.
- Dobra mała ty się tu nie wymądrzaj. Ja lecę pa. - szybko pocałowałem dziewczynkę w nosek i wyszedłem.
Wcale po mnie tego nie widać. Wyglądam przecież tak jak zawsze, czyli jak zwykle bardzo dobrze. Wszedłem na ulicę dziewczyny i zacząłem kierować sie w stronę jej domu. Myślę, że spodoba się jej mój pomysł. Przecież ostatnio wspominała, że lubi psy i chciałaby mieć takiego. Więc chyba trafiłem w dziesiątkę.

-----------------------------------------------------------
Kolejny rozdzialik już jest 😁 Mam nadzieję, że się spodoba
No i jak zwykle życzę miłego czytania 😊
Do następnego 😄✋
Niedługo święta, więc postanowiłam, że zrobię maraton. Co Wy na to?😉

Spotkanie po latach |Chris Collins| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz