4. W domach i pokojach

1.5K 51 29
                                    

Harry
Gdy wszedłem do pokoju wspólnego pierwsze co zobaczyłem to wielki kominek, a przy nim kilka kanap. W salonie było kilka regałów z książkami i wielki stół. Pokój miał kolory żółci i czerwieni. Był całkiem przytulny. Uroku dodawały mu dwie małe kanapy ustawione przy ścianie oraz wielki okrągły dywan. Dobra idę zobaczyć mój pokój. Gdy tylko przekroczylem próg ujrzałem rudego Rona wylegującego się na wielkim łóżku. Pokuj był dosyć duży w kolorach takich jak w salonie. Na pościeli miał loga Gryffindoru.

Ron
Przeszedłem szybko przez salon nawet nie zwracając na niego uwagi. W pokoju nikogo nie było, więc korzystając z okazji zająłem większe łóżko. Polerzałem ok dwuch minut, a tu ku mojemu zdziwieniu wszedł Harry. Harry Potter! Ale minę miał jakby znudzoną i chyba nie cieszył się, że jest ze mną w pokoju. Mimo tego nie mogłem powstrzymać emocji i zaczołem piszcześ. Gdy to zrobiłem zaczął na mnie patrzeć z przerażeniem.

Harry
Tak to napewno rodzina Gimmy. Czy oni nie potrafią opanować emocji? Jestem tylko człowiekiem. Nie wiem jak to zniosę te wszystkie piszczałki.. Jeszcze w przyszłym roku dojdzie ta Gimmy.
- Jesteś rodziną Gimmy? - zapytałem od niechcenia.
- Tak, skąd wiedziałeś? - powiedział uradowany.
Da się zauważyć pomyślałem.

Harmonia
Pokój Ravenclaw był wielki, okrągły, chłodny. Cały w odcieniach błękitu i granatu. Zobaczyłam nie wielki regał z książkami.  Środek pokoju był pusty przyozdobiony jedynie wielkim dywanem. Kanapy były poustawiane przy ścianch. Zobaczyłam mały, brązowy kominek. Przy nim dwie kanapy, jedna mniejsza, druga większa. Do sufitu był przymocowany materiał przypominający trochę niebieski baldahim. Zobaczyłam również kamienny posąg. Wnętrze nie było dość przyjemne, ale też nie było złe. Szłam dalej poszukując swego pokoju. Znalazłam, oby tam była Luna.. Otworzyłam drzwi, a tam nikogo nie było. Zajelam łóżko bliżej drzwi. Było żółte, więc wydawało mi się przytulne. Łóżko współlokatorki było niebieskie, sprawiające wrażenie chłodnego. Obok mojego łóżka znajdowała się szafka i regał z książkami. W rogu pomieszczenia była dość duża, brązowa szafa.
Nagle drzwi otworzyły się.

Luna
W pośpiechu pobiegłam do pokoju nie mogąc doczekać się mojej współlokatorki. Otworzyłam drzwi, a tam Hermiona! Jej, lepiej być nie mogło! Zajęła brzydkie, żółte łóżko, a ładniejsze zostawiła mi. Jaka ona kochana..

Jasmin
Nieśmiało przemieżyłam salon Gryffonów, nie zwracając na niego uwagi. Szybko weszłam do małego pokoju (mojego pokoju). Było tam jedno łóżko. Byłam sama w pokoju. Może to i lepiej.. Łóżko było czerwono-żółte, na nim widniał napis Gryffindor. W rogu pomieszczenia stał mały regalik, a przy nim żółty fotel. Naprzeciwko stała niewielka szafa.

Draco
Po drodze do salonu Slytherynu myślałem o Harrym Potterze, o tym, że nawet nie spojrzał na mnie gdy siedziałem i czekałem na werdykt tiary. Palant! Po chwili znalazłem się w salonie. W środku było zimno. Ściany i podłoga były zrobione z kamienia. Było kilka kanap w brązie, zieleni i fiolecie. Środek był pusty. Nie podobał mi się ten salon. Dalej na niego nie patrząc udałem się do pokoju w którym był jakiś grubas. No super! Pokój był dość duży. Znajdowały się w nim jedynie dwa łóżka, szafa i regał z książkami. Lipa!

Newil
Jestem w pokoju Huffelpuff. Jest on w odcieniach żółci. To pokój średniej wielości. Na środku ułożone są w kółku kanapy i pufy. Na ścianch są zielone, piękne rośliny. Podemną jest duży, okrągły dywan. Da się zauważyć łuk przed który można przejść do biblioteki. Tak się rozglądając zobaczyłem piękną Chinkę Cho Chang. Gdy weszła do swojego pokoju, ja zrobiłem to samo. Pokój miał jedno łóżko, więc byłem sam. Od razu rozłożyłem się na łóżku z logiem Huffepuff. Miałem dwa regały z książkami, fotel, szfę, stolik nocny, mały kominek, dywan, lampę i pufę. Czego chcieć więcej?

--------------------------------------------------------
Jak wam się podoba? Piszcie w komentarzach 😘. Pozdrawiam.

To już nie HogwartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz