10. Gra w butelkę

941 36 2
                                    

Draco
Jest już po zajęciach. Idę właśnie do Miony zaprosić ją na imprezę. Siedziała w pokoju wspólnym razem Gimmy. To nawet lepiej.
-Hej dziewczyny. Chciałbym was dzisij zaprosić do mnie na imprezę. O dwudziestej drugiej nawet to rana -mówiąc to poruszyłem zachęcająco brwiami.
-Spoko, przyjdziemy - powiedziała Hermiona. Ginny tylko się uśmiechnęła.
-A i jeszcze jedno.. Ginny znasz hasło do pokoju Gryffonów? Zapraszam też Pottera - zapytałem.
Ruda podała mi hasło. Harry grał w szachy z Wesleyem. Go nie zapraszam, to mięczak.
-Hej okularnik, wpadniesz dzisiaj do mnie na imprezę o dwudziestej drógiej, Hermiona i Ginny też będą.
Chłopak się zgodził.

Hermiona
Jest już za dziesięć dziesiąta. Właśnie wychodzimy z Ginny z pokoju. Mamy na sobie, krótkie spódniczki i dość wyzywający makijaż. Zapukałyśmy do pokoju Draco. Otworzył nam w rozpiętej koszuli i potarganych włosach.  W pokoju był też Blaise. Również zobaczyłam pijaną Cho i Jasmin. Po chwili przyszedł Harry w zwykłej, rozpinanej koszuli. Obejrzeliśmy film, a chłopacy ciągle mam dawali drinki.
-Teraz czas na butelkę -wykrzyknął mój chłopak. W sumie spodobał mi się ten pomysł. Harry zaczął kręcić, wypadło na Ginny.
-Pocałuj Draco - rozkazał.
To mi się nie podobało! Ale blondyn nie wyrażał żadnego sprzeciwu.

Draco
Fajnie, że ruda mnie całuje. Hermiona jest super, ale chcę od czasu do czasu pocałować inną dziewczynę, a Ginny nie jest brzydka.

Ginny
Nie chciałam tego robić Hermionie, ani sama z siebie, ale nie chcę też wypaść na mięczaka i ośmieszyć się na tej imprezie. Usiadłam na kolanach Draco i zlączyłam nasze usta w pocałunku. Był namiętny, a usta chłopaka smakowały jak wiśnie. Całował bosko! Ale w końcu się powstrzymałam. Blądyn był trochę oszołomiony, ale Mionka trochę smutna, choć się uśmiechała. Teraz ja kręcę. Wypadło na Harrego.
-Hermiona przepraszam, ale chcę się na nim odegrać, a Ty pocałujesz chłopaka którego kocham, będziemy kwita - powiedziałam.

Hermiona
No nie wierzę dała mi Harrego!
Chłopak nie wydawał się smutny z tego powodu. Posłał mi tylko dyskretny uśmiech. Spojrzałam na Draco, który tylko pokiwał głową. Pozwolił mi pocałować wybrańca.
Nieśmiało się do siebie przysunęliśmy i zbliżyliśmy swoje usta. Chciałam się wyrwać po dwuch sekunadach, ale chłopak mi nie pozwolił. Chwilcił mnie za talię kontynulując pocałunek. Ja oparłam moją dłoń na jego policzku. Nagle doszedł języczek, nie mogłam przestać. Gdy nagle zielonooki się ode mnie odsunął i puśił mi oczko. Spojrzałam na Malfoya, który nie wydawał się być zmartwiony. Przegraliśmy kilka kolejek z pytaniami i marnymi wyzwaniami. Cho, Jasmin, Blaise,  musieli już iść. Zostaliśmy w czwórkę ja, Ginny, Draco i Harry.
Zmieniliśmy zasady, bo gra była nudna. Ten na kogo wypadnie musi zdjąć jedną część ubrania. Wypadło na mnie zdjęłam bluzkę. Dalej wypadło na Harrego, Ginny i Draco, którzy również zdjęli bluzki. Graliśmy jeszcze przez kilka minut, po czym zostaliśmy w samej bieliźnie. Weszła Pensy  (przyjaciółka Draco).  Wytrzeszczyła oczy na nasz widok.
Po chwili też dołączyła do gry. Gra już była na normalnych zasadach. Pensy kręciła butelką, wypadlo na Harrego.
Powiedziała od niechcenia, że ma robić do chcę. Harry wziął mnie jak pan panne młodą i wybiegł z pokoju Ślizgona. Zrobiło mi się ciemno przed oczami.

Draco
Potter zabrał moją Mionkę w wiadomym celu, trudno... ja wezmę Ginny. Wiziąłem rudą tak ja Harry.
Położyłem na łóżku i wygoniłem wściekłą Pensy z pokoju.

-------------------------------------------------------
Hej, mam nadzieję, że się podobało.
Rozdział 11 został usunięty.

To już nie HogwartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz