Hermiona
Szybko przywróciłam życie Cho oraz Nevilowi. Żyli, oni żyli!
-Teraz oddaj pelerynę i różdżkę! -rozkazałam.
-Mialaś tylko porzyczyć kamień, niedotrzymałaś obietnicy - oznajmił Voldemort.
-Ty też nie! Miało być na moich warunkach! - krzyczałam.
-Nie wygłupiaj się, oddaj mi kamień -kazał.
-Nie! Albo mi oddasz te rzeczy, albo zabije Jasmin! - grozilam.
-To ja zabije Harrego - walczył.
-Ale to ja mam kamień wskrzeszenia!
-usmiechnelam się.
-Nie zrobisz tego... - wątpił.
Drentfota szepnęłam. Jasmin znieruchomiała.
Wyszeptałam to drugi raz, a dziewczyna rozpadła się w pył.Na oczach mojego ojca zobaczyłam łzy. Spokojnie oddał mi moje dwie upragnione rzeczy. Do askabanu! Zawołałam do śmieciożerców.
Harry
Nie wierzę... Ona zabiła moją siostrę. Ale Voldemort jest w askabanie. Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać.
-Hermiona przywróć jej życie... proszę
-mówiłem w płaczu.
Hermiona
-Nie - rzekłam surowo.
Miałam inny plan. Nagle do salonu wszedł Draco.Draco
Szedłem właśnie odwiedzić Ginny.
Usłyszałem krzyki i płacz. Gdy wszedłem do pomieszczenia. Hermiona dzierżyła w ręku czarną różdżkę, kamień wskrzeszenia i pelerynę niewidkę. Oznaczało to, że jest panią świata.
-Na kolana! - rozkazała.
Zrobiłem to co mi kazała.
-Wydałeś nas, gdyby nie to wszystko Jasmin by żyła!
-Co się stało, ja o niczym nie wiem! - krzyknąłem. Gdy mi tylko opowiedziała co się wydarzyło otworzyłem usta... Ona zabiła Jasmin, jest panią świata.
-Idziemy do Hogwaru - powiedziała.
Wszyscy się teleportowaliśmy.
Gdy byliśmy w szkole udaliśmy się do gabinetu dyrektora.Dumblerdor
Do mojego gabinetu wparowali Hermiona, Harry, Nevil, Cho, Draco i Ginny. Miona trzymała czarną różdżkę, pelerynę niewidkę i kamień wskrzeszenia. Insygnie Śmierci... była panią świata.
-Niech wszyscy się spotkają w głównej sali - zwróciła się do mnie, a ja wykonałem rozkaz. Wszyscy byli już na sali.Hermiona
-Voldemort jest w askabanie razem ze śmierciożercami. Jestem panią świata, lecz Hogwartu nie zamierzam niszczyć. Nevil i Cho żyją, lecz pożegnaliśmy Jasmin, córkę Snape i siostrę Harrego - oznajmiłam.
Na sali wybuchł niesamowity gwar, a ojciec Pottera podszedł do mnie, a jego włosy zrobiły się brązowe, oczy zielone, a na jego nosie widniały okulary.Przytulił Harrego, a oczy obydwu zaszły łzami.
-Chcę, dać Voldemortowi drugą szansę, to mój ojciec... Chcę ujrzeć Toma Riddla, a nie czarnego pana!
-kontynułowałam.
-Wiem jak to zrobię. I nie obchodzi mnie wasze zdanie na ten temat.
Jeszcze wielu z was zaprzyjaźni się z tym chłopcem. Jednak, gdy mi się nie uda oddam władzę komuś innemu.
-skończyłam przemowę.
Razem z profesorem Dumblerdoem wyszliśmy z sali.
-Panno Gren..., to znaczy Riddle, wiem, że pani kocha swojego ojca, ale czy aby na pewno to dobry pomysł?
-wątpił Albus.
-Przęjęłam władzę nad światem. Wiem jak sprawić, aby Voldemort się przemienił w Toma Ridlla.
-Nawet ja nie wiem. Mogła by się pani podzielić tą tajemnicą? - zapytał.
-Wszystko w swoim czasie. Cały Hogwart zobaczy tą przeminę
-oznamiłam duma z siebie.
Złamałam mojemu ojcu serce zabijając ją, ale teraz odwdzięcze mu się..----------------------------------------------------------
Hej, bardzo Wam dziękuję za tyle wyświetleń! To dla mnie szok!
Następny rozdział pojawi się jutro.
Śledźcie 😘
CZYTASZ
To już nie Hogwart
FanfictionWszystko przyjęło nie oczekiwany obrót sprawy. Hermiona z Gimmy stają się złe, Harry się poddaje, Lord Voldemort lituję się nad Gryffinami. Co z tego wyniknie?