Kolejna dziewczyna leżała obok mnie w łóżku czekając aż tylko wyssę z niej krew. Czy one naprawdę są takie puste? Zawsze lecą na mój wygląd i wpakowują mi się do łóżka, a potem... No cóż... Już z niego nie wychodzą.
- Taeminnie oppa o czym tak myślisz? – spytała dziewczyna leżąca obok mnie, której imienia nawet nie znałem. Nie zawracałam sobie głowy niepotrzebnymi literkami. Soo Young, Jin Ri czy Tae Yeon. Wszystko jedno.
- Nie nazywaj mnie tak – warknąłem nie zaszczycając jej nawet spojrzeniem. Zastanawiałem się co ona o tej porze robi w moim łóżku. Już dawno pościel powinna być zmieniona, a jej ciało wywiezione.
- Oj oppa... wczoraj się kochaliśmy. Dlaczego jesteś taki oschły? – spytała słodkim głosem i zaczęła dłonią kreślić wzory na mojej klatce piersiowej.
- Uprawialiśmy seks. Bezuczuciowy. Jest różnica pomiędzy kochaniem się, a seksem z pożądania. Chociaż nie wiem co mnie takiego w tobie uwiodło.
Dopiero w tym momencie na nią spojrzałem. Buźkę może miała ładną, ale była pusta jak wszystkie inne dziewczyny, na które trafiałem. Może dlatego mnie już nie podniecają? Seks z kobietą już dawno nie dawał mi należytej euforii, ale nadal odczuwałem jego potrzebę. Może powinienem wrócić do seksu z facetami? W sumie długo tego nie robiłem. Mężczyźni bynajmniej nie byli tacy przesłodzeni i nie marudzili „Nie tak mocno oppa!"
- Jesteś wredny – powiedziała dziewczyna przerywając moje rozmyślania.
- A ty nudna – westchnąłem zmęczony jej ciągłym narzekaniem. Wykonałem jeden ruch i błyskawicznie znalazłem się nad dziewczyną, przyszpilając jej ciało do materaca.
- Och oppa... czyli jednak ci się podobam – powiedziała uśmiechając się uwodzicielsko. Nachyliłem się nad nią i przejechałem językiem po jej smukłej szyi.
- Nie – mruknąłem, a moje kły wysunęły się. – Wyczuwam twoją krew. Może nie jest jakaś nadzwyczajna, ale na pewno dobra – drasnąłem jej delikatną skórę kłem, a stróżka krwi spłynęła wzdłuż szyi. Dziewczyna poruszyła się niespokojnie.
- Oppa co robisz... to boli! – pisnęła.
- Zaraz przestanie kochanie – uniosłem się do góry i uśmiechnąłem szeroko ukazując swoje śnieżnobiałe kły. Dziewczyna rozszerzyła oczy z przerażenia i już otworzyła usta, aby zacząć krzyczeć. W tym momencie błyskawicznie wgryzłem się w jej szyję, a z jej gardła wydobył się krzyk cierpienia, który tak mnie satysfakcjonował. Jej krew wlewała się do moich ust, a następnie spływała po gardle, niczym ambrozja. Pozwoliłem sobie zatracić się w tym przyjemnym uczuciu. Przymknąłem powieki i docisnąłem usta do szyi dziewczyny, a ciepła krew tryskała wprost do moich ust.
Gdy wypiłem już wystarczającą ilość płynu, uniosłem się do pionu. Otarłem usta ręką, aby zetrzeć nadmiar krwi, i spojrzałem na dziewczynę. Dalej oddychała.
- Nadal żyjesz? – spytałem ze znudzeniem. Nie lubiłem ich zabijać, gdy nadal miały świadomość. Wolałem, gdy podczas picia krwi powoli odpływały, a ja na końcu po prostu skręcałem im kark, gdy były nieprzytomne. Tak dla pewności. Ta opcja zawsze była łatwiejsza, odbywała się bez żadnych krzyków.
- Proszę... - wycharczała.
- Trzeba było o tym pomyśleć zanim wepchnęłaś mi się do łóżka – uśmiechnąłem się słodko i nachyliłem nad nią. – A teraz śpij spokojnie – szepnąłem po czym skręciłem jej kark.
~*~
No więc... mamy prolog! Krótki, bo krótki, co prawda prawie nic nie wnoszący do fabuły, ale... prolog, to prolog. Jakoś tak musiał się tu znaleźć. Żeby był taki wstęp przed rozdziałem pierwszym, w którym już będzie rzut na głęboką wodę. Bez żadnego wstępu czy bliższego poznania postaci. Wybaczcie. xD Znaczy... w rozdziale pierwszym już zaczyna się prawdziwa fabuła. Tutaj jest tak pokrótce przedstawione jak do tego doszło, czemu Taeminnie wybrał właśnie tę osobę, która poznacie w pierwszym rozdziale, hehe. ~
No cóż... nie przedłużam i mam nadzieję, że prolog zachęcił do czytania *poprawiałam go już 10 razy, ech* ^^
Wyczekujcie rozdziału pierwszego. ~
CZYTASZ
Dracula || JongTae
FanfictionLee Taemin jest wampirem, któremu znudziło się długie, monotonne życie. Postanawia zmienić coś w swoim żywocie, a wybór pada na płeć, którą uwodzi. Znudziły mu się romanse z kobietami, dlatego postanawia wrócić do uwodzenia mężczyzn. Nie robił tego...