Rozdział 6

1.2K 55 18
                                    

*Lena*

Przyjechali do prywatnej kliniki na Manhattanie, tej samej w której leżała po ataku Bucky'ego. Poszli do gabinetu dr. Lukesa. Akurat nie było kolejki, więc od razu weszli.

- Dzień dobry, doktorze. Przyszliśmy potwierdzić ciążę. Wczoraj zrobiłam test i wyszedł pozytywnie - powiedziała.

- Proszę odsłonić brzuch i położyć się na kozetce - powiedział. - Czy test nastąpił kilka godzin po stosunku, jak z państwa pierwszym dzieckiem? - zapytał.

- Nie, tydzień po, ale uważam, że też może rozwijać się szybciej - odpowiedział Tony, podczas gdy ona położyła się na kozetce.

- Zaraz zobaczymy czy tak jest - powiedział lekarz i zaczął badanie. - Miał pan rację, panie Stark. Dziecko jest na poziomie 4 tygodnia, rozwija się prawidłowo.

Ze łzami w oczach patrzyła na malutką fasolkę widoczną na monitorze USG.

- Posłuchajmy bicia serduszka, a raczej szumu jak już państwo wiedzą - powiedział Lukes i nacisnął przycisk na monitorze.

Usłyszeli szum, ale... jakiś dziwny. Inny niż ten, gdy była w ciąży z Bruce'em. Tak jakby szumiało podwójnie. Poczuła lęk. A jeśli to wada serca po jej matce?

- Doktorze, co się dzieje? Coś jest nie tak z sercem dziecka? - zapytał Tony, za co była mu wdzięczna, bo sama nie miałaby odwagi o to zapytać.

- Nie sądzę, panie Stark, serduszko rozwija się prawidłowo. Chyba wiem dlaczego słyszymy podwójny szum - powiedział przesuwając głowicę po jej brzuchu. - O, tu się schował bliźniak - uśmiechnął się.

- Bliźniak? Urodzę bliźniaki? - zapytała z niedowierzaniem patrząc na monitor, na którym teraz widać było nie jedną, ale dwie fasolki.

- Dwujajowe. Jeszcze za wcześnie, bym mógł na 100% potwierdzić ciążę bliźniaczą, ale powinienem to zrobić na następnym badaniu - powiedział lekarz.

- Drugie dziecko jest zdrowe? - zapytała.

- Tak, oba maleństwa rozwijają się prawidłowo - odpowiedział kończąc badanie. Podał jej chusteczkę na wytarcia żelu, a Tony'emu wydrukowane zdjęcia USG.

Wytarła żel i wstała z kozetki. Lekarz zapisał coś na karcie ciąży.

- W związku z podejrzeniem u pani ciąży bliźniaczej, pani Stark, będziemy musieli widywać się częściej - powiedział.

- Rozumiem. Kiedy następna wizyta? - zapytała.

- Zapiszę panią na za tydzień - odpowiedział. - Musi pani na siebie szczególnie uważać. Ciąża bliźniacza to ciąża podwyższonego ryzyka. Najlepiej dużo leżeć i odpoczywać. W przypadku ciąży mnogiej częściej dochodzi do przedwczesnego odklejenia się łożyska niż w ciąży pojedynczej. Poród następuje szybciej niż w normalnej ciąży, najczęściej w 39 tygodniu ciąży. U pani termin będzie 2 kwietnia - powiedział zapisując termin na karcie ciąży. - Chce pani cesarkę? - zapytał.

- Sama nie wiem. A jak pan radzi? - zapytała.

- Kobiety w ciąży bliźniaczej najczęściej decydują się na cesarskie cięcie, to po prostu mniejsze ryzyko i bezpieczniejsze dla dzieci, ale bliźniaki można urodzić drogą naturalną. To jednak wiąże się z większym bólem. Przed porodem naturalnym bliźniaków możemy podać znieczulenie zewnątrzoponowe, żeby zmniejszyć ból. To samo znieczulenie podajemy przy cesarce, chyba że konieczne jest znieczulenie ogólne. Musi pani też wziąć pod uwagę, że jeśli jedno z dzieci nie będzie ułożone w prawidłowej pozycji albo zmieni pozycję po porodzie pierwszego, to cesarka będzie konieczna - wytłumaczył.

Potrzebujemy siebie 2✔T.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz