Rozdział 25

935 51 7
                                    

*Vision*

Byli już blisko Nowego Jorku. Kapitan pilotował, a on z pozostałymi rozglądał się za czymś, co mogłoby być tajną bazą Hydry. Wokół były tylko drzewa i polna droga, do budynków było daleko, więc to miejsce było idealne na kryjówkę.

- Kapitanie, włącz kamerę termowizyjną, szukamy obecności ludzi - powiedział.

Rogers wykonał polecenie i na jednym z pokładowych monitorów ukazał się obraz z kamery termowizyjnej. Vision zaczął go obserwować, w poszukiwaniu śladu obecności ludzi. Na razie było pusto, ale czuł że byli blisko. Cały czas kontrolował umysł Tony'ego i czuł jego bliską obecność.

- Ktoś tu jest i raczej nie jest to grzybiarz - powiedziała Wdowa pokazując na obraz termowizji.

Rzeczywiście ktoś się na nim szybko poruszał. Może doprowadzi ich do bazy, w której Rumlow trzyma Tony'ego i Bruce'a?

- Kapitanie, zniż lot i leć za nim, byle nie za blisko, żeby nas nie wykrył - nakazał.

- Przecież i tak nas nie widać - zauważył Rogers zniżając lot tak, że quinjet prawie ścinał skrzydłami drzewa. W dole zobaczyli uzbrojonego mężczyznę w mundurze Hydry idącego bardzo szybko.

- Przypominam ci, że walczymy z Hydrą. Rumlow nie wziąłby pierwszych lepszych żołnierzy. Ten musi być dobrze wyszkolony - powiedziała Wdowa.

- Clint, szykuj łuk, zdejmiesz tego faceta, gdy doprowadzi nas do bazy - powiedział Vision.

Hawkeye przytaknął i przygotował łuk do strzału. Po kilku minutach żołnierz Hydry stanął przed stalowymi drzwiami do jakiegoś budynku z omszałymi ścianami. Clint trafił go prosto w głowę i mężczyzna padł bez życia.

- Ląduj, Kapitanie, tylko bezszelestnie - powiedział. - Bądźcie w gotowości do walki, nie wiem czy mają tu monitoring, ale lepiej być przygotowanym. Czuję bliską obecność Tony'ego, on tu jest.

Rogers wylądował quinjetem i wszyscy wysiedli. Ruszyli ku drzwiom gotowi do walki. Vision wszedł pierwszy przenikając przez ścianę i jednym ciosem znokautował dwóch strażników. Zabrał jednemu z nich klucze i otworzył drzwi, wpuszczając resztę.

- Kapitan, Clint i Natasha, wy znajdźcie Bruce'a, możliwe że jest obok celi Tony'ego, jego płacz jest wyraźny. I Tony mówił, że Rumlow na Syberii raz pokazał mu Bruce'a, zanim wsadził go do laboratorium obok. Ja z Wandą i Thorem poszukam Tony'ego - powiedział.

*Tony*

Nawet pomimo obecności Visiona czuł, że niedługo sam wybuchnie jeśli czegoś nie zrobią. Czuł też że Avengersi są blisko, bo czuł coraz bliższą obecność androida. Jakby stał obok niego, a nie tylko kontrolował jego umysł.

~ Już po ciebie idziemy, Tony - usłyszał głos Visiona w swojej głowie.

~ Nareszcie. Pośpieszcie się, bo czuję że niedługo sam wybuchnę jak te wszystkie zwierzęta - powiedział. ~ Ale najpierw ratujcie Bruce'a, on jest ważniejszy.

~ Kazałem Kapitanowi, Clintowi i Natashy go znaleźć. I tak nie mogą się zbliżyć do ciebie, a ja z Wandą i Thorem tak - powiedział.

Potrzebujemy siebie 2✔T.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz