Tata przez chwile stał jak słup. Obawiałam się najgorszego.
- kim on jest? Znam go? Jak się uczy? Ile ma lat? Znam jego rodziców?
- Yy...- wzięłam głęboki wdech i wydech by troche się uspokoić i dodać sobie odwagi.- Tym chłopakiem jest Adrien i tak znasz nawet bardzo dobrze. Uczy się dobrze nawet mi tłumaczy jak czegoś nie rozumiem. Ma tyle samo lat co ja i tak znasz jego rodziców.
- Adrien!- zawołałam go i po chwili już był obok mnie.
- Tato, Adi jest moim chłopakiem.
- C-co?!
- Tato...
- Nareszcie... Gośka! Wygrałem dawaj tą dyche!- I poszedł do mojej mamy.
- Jaką dyche?! Co wygrałeś?!
- No ten nasz zakład!
- Który?- Mój tata doszedł do mamy i od razu była cisza. Aaah... Muzyka dla moich uszu.
Ale przypomniałam sobie, że za mną stoi chłopak moich snów i na dodatek wszystko słyszał. ŻENADA!
Odwróciłam się do niego powoli.
- Przepraszam cie za moich rodziców. Są trochę... DZIWNI.
- Nie są dziwni tylko wyluzowani.- Chyba śmieszyła go ta cała sytuacja. No i dobrze.
- No. Chyba przyjął to o wiele lepiej niż myślałam.
- A ty mnie straszysz, że twój ojciec wiatrówką mnie potraktuje.
- No ale naprawde tak myślałam. Ciągle powtarzał jak tylko się dowie, że mam chłopaka i dowie się jak on się nazywa to wyciąga wiatrówke i moge pożegnać się z chłopakiem.
- To teraz skoro wszyscy wiedzą, to moge zrobić tak.- złączył nasze usta w pocałunku. Szczerze byłam troche zszokowana, ale oddałam pocałunek. Zarzuciłam moje ręce za jego szyje i bawiłam się jego włosami bo wiedziałam, że to lubi.
- Dzieciaki! Nie miziajcie się tam, tylko chodźcie do nas!- Krzyknęła moja ciocia Krystyna. - Zaraz będą pianki!- Poszliśmy do ogniska. Posiedzieliśmy chwile. Adriena wołał mój tata co troche mnie to zaniepokoiło, ale po chwili Adrien niósł moją gitarę.
- Zagraj z nami.
- N-niee.
- No dawaj.
- Eeh... Dobra. - Wzięłam głęboki wdech, żeby dodać sobie odwagi i uspokoić nerwy bo nie wiem czemu byłam bardzo zestresowana. Niektórzy grali na prowizorycznych bębnach, z kilka osób grało też na gitarze, a inni śpiewali.
Graliśmy tak dobre kilka godzin. Była świetna atmosfera i nikt nie chciał kończyć.
Było już późno i wszyscy rozchodzili się do swoich domów. Ja z rodzicami posprzątaliśmy wszystko i zaczęłam się szykować do spania. Byłam w pokoju by wziąść piżame. Nagle usłyszałam jakieś stukanie. Wydawało mi się, że się przesłyszałam więc nic sobie z tego nie robiłam. Po chwili znowu.
- Co jest?!- Ten dźwięk pochodził z balkonu. Poszłam tak wolno i niepewnie. Powoli otwieram balkon...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
![](https://img.wattpad.com/cover/86702512-288-k102068.jpg)
CZYTASZ
Młodzieńcza miłość
Teen FictionOpowieść ta jest o historii pewnej dziewczyny o imieniu Emma. O jej wzlotach i upadkach. O miłości i o tragedii. To jest moje pierwsze opowiadanie, więc prosze o wyrozumiałość. Z góry dziękuje ;) i przepraszm. To nie jest tłumaczenie. Opowiadanie i...