Rozdział 22

16 2 2
                                    

Perspektywa Emmy

Dzisiaj jest poniedziałek. Mój jakże ulubiony dzień. (Tjaa...😒 Kto tak jak ja nienawidzi poniedziałków, piszcie w komentarzach. dop.aut.) Ale po mimo tego, że jest poniedziałek to miałam o dziwo bardzo dobry humor

Wstałam zrobiłam poranne rzeczy i się ubrałam (zdjęcie niżej dop.aut.)

Wyszłam z domu i poczułam wybracje w telefonie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z domu i poczułam wybracje w telefonie. Dostałam 2 wiadomości.

Od: Nina
Do: Emma

Masz czas dzisiaj po szkole?

Od: Emma
Do: Nina

Tak, a coś się stało?

Od: Nina
Do: Emma

Tak, coś strasznego. Moge dzisiaj przyjechać do ciebie później? Bo mnie w szkole dzisiaj nie będzie.

Od: Emma
Do: Nina

Co się stało?😱 Pewnie, że możesz.

Od: Nina
Do: Emma

Później ci powiem😨😰 I dzięki, to widzimy się później.

Co się stało?

Dzień mi zleciał dziwnie. Nie dość, że Nina była jakaś taka tajemnicza i nie było jej w szkole, Adriena też nie było, a wszyscy mnie dzisiaj olewali. Nawet z tymi co mam na pięku to też mnie olewały. Szczerze to jest jedyna rzecz jaka mnie dzisiaj cieszy, bo nie mam siły na droczenie się z tymi pustymi lalami.

Skończyłam lekcje i ruszyłam w droge powrotną do domu. Gdy byłam przed domem okazało się, że drzwi są otwarte, co mnie troche przeraziło.

Wchodzę głębiej do domu zapalam światło...

Młodzieńcza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz