Rozdział 16

33 3 2
                                    

- Zapraszam Cie do mnie. Musze ci coś pokazać.

Musze mu to pokazać. Musze mu pokazać, że ja nigdy nie zapomniałam.

- Dobraa. Mam sie bać?

- Nie- Chyba nie...

- No dobra. Skoro mnie zapraszasz.- uśmiechnął się, ale wiedziałam, że ten uśmiech jest niepewny. Całą droge rozmawialiśmy o tym co się działo w naszych życiach. Znów czułam sie bezpiecznie. Tylko raz w życiu tak sie czułam i to przy nim.

Perspektywa Adriena

Po paru minutach byliśmy w jej domu.

- Chcesz coś do picia?

- A masz cole?

- Pewnie.

- To poproszę

- Rozgość się, a ja zaraz wracam.- i zniknęła za ścianą.- Zimną czy ciepłą?!

- Zimną!- Zacząłem rozglądać się po salonie. Był urządzony bardzo przytulnie. Meble były z jasnego drewna, dodatki takie jak świeczki czy dywan był w kolorze fioletu. Natomiast kuchnia miała meble z ciemnego drewna, a dodatki białe. Po kilku minutach podeszła Emma i podała mi napój.

-Dzieki. Masz bardzo ładnie urządzone mieszkanie.

- Dzięki.- Uśmiechnęła się. O BOŻE... Jaki ona ma piękny uśmiech.- To chodźmy do mojego pokoju.

Poszliśmy schodami w górę i pierwsze drzwi na prawo. W jej pokoju było dużo koloru lawendowego i jasnego drewna, były również elementy różowe. Ogólnie był spory chaos jak na artystke przystało. A no właśnie przecież Emma rysowała. Ciekawe czy nadal to robi?

- To co mi chciałaś pokazać?

- Yyy... Poczekaj... Gdzieś to... już widziałam... Gdzie ja to położyłam... AHA! ZNALAZŁAM!!- Krzyknęła uradowana.

- Co znalazłaś?

Usiadła na swoim łóżku i klepnęła miejsce obok na znak, żebym i ja usiadł i tak też zrobiłem.

- No więc to jest mój album. Mam kilka takich. Ten album jest dla mnie bardzo wyjątkowy.- Otworzyła album i mi go podała. Gdy tylko zobaczyłem wnętrze albumu zaniemówiłem. Był tam rysunek mnie i Emmy jak siedzieliśmy na molo nad jeziorem i był zachód słońca. Przewróciłem karte i nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem.

- C-czy t-to jest to c-co ja m-myśle?- jąkałem się jak nie ja.

- Tak. Trzymałam tą lilie. Chciałam, żeby mi przypominała ciebie i to co wydarzyło się w Kościerzynie.

Odłożyłem album na bok i przyciągnąłem dziewczyne do siebie zamykając w uścisku. Tak że siedziała mi na kolanach, a swoją głowe opierała o mój tors. Mógłbym tak siedzieć wiecznie. Ale jak to mówią "wszystko co dobre szybko się kończy,,

- Emma!! Jesteś w domu?!?!- Odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni.

- Tak Mamo!!- krzyknęła by jej mama usłyszała.- To co jesteś gotowy na oficjalne przedstawienie?- skierowała wzrok na mnie.

- Yyy... Chyba tak. Czemu nie...

- To dobrze.- Złapała moją rękę i zaciągnęła na dół do kuchni gdzie siedziała jej mama.

-Cześć mamo. Chciałabym ci kogoś przedstawić. Mamo to jest Adrien...

Młodzieńcza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz