Opowieść ta jest o historii pewnej dziewczyny o imieniu Emma. O jej wzlotach i upadkach. O miłości i o tragedii.
To jest moje pierwsze opowiadanie, więc prosze o wyrozumiałość. Z góry dziękuje ;) i przepraszm.
To nie jest tłumaczenie. Opowiadanie i...
Gdy wstałam i włączyłam telefon zobaczyłam, że mam wiadomość
Od: Adrien Do: Emma
O 12 w parku?
Od: Emma Do: Adrien
Ok. To widzimy się o 12 ;)
Była 10 więc zaczęłam się powoli szykować. Było w miare ciepło więc założyłam bluzke na ramiączka, czarne dziurawe legginsy, jeans'ową kurtkę i czarną torebke na ramie. (zdjęcie niżej dop.aut)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Założyłam jeszcze czarne tenisówki i ruszyłam do parku. Byłam jakoś 11:30, więc usiadłam na ławce zaczekałam na Adiego.
Chwile później przyszedł.
- Hej Emma.
- Cześć Adi. Tto... Co chcesz robić? A może coś zwiedzić?
-Emm... A może po prostu porozmawiajmy?
- No dobrze, to o czym chciałbyś porozmawiać?
- Em... Nie wiem...- potarł kark ze... zdenerwowania?- Może 20 pytań?
- No dobrze.- Uśmiechnęłam się.
- No to... Ulubiony kolor?
- Nie mam jednego. Lubie ogólnie pastelowe. Ulubione zwierze?
- Tygrys. Masz chłopaka? - Po tym pytaniu zamarłam, bo moim pierwszym i jedynym chłopakiem był ten z Kościerzyny.
- Yyy.... J-ja...- Nagle nie wiem jak i kiedy zaczęły mi lecieć łzy.
- Ej co się stało?
- N-nic... T-to nic... Naprawde.- Ogarnęłam się troche i chciałam grać dalej. - No dobra. Nie, nie mam chłopaka. A ty masz dziewczyne?- Adi patrzył na mnie z troską jaką widziałam tylko u jednej osoby ale nie mogłam sobie przypomnieć jakiej...
- Emmo... Może chcesz komuś o tym powiedzieć? Może poczujesz się lepiej?
- Niee... To długa historia,a poza tym nie chce cię zanudzać jakimiś historyjkami.
Przysuną się troche bliżej, usiadł po turecku i oparł się rękami o kolana. Miało to znaczyć, żebym mu to opowiedziała.
-No dobrze... To było jakieś 3 lata temu we wrześniu... Firma gdzie pracuje mój tata zorganizowała wyjazd dla pracowników i ich rodzin. Spotkałam tam chłopaka. Zakochałam się chociaż wiedziałam, że to nie wypali bo byśmy się rzadko widywali, praktycznie wogóle. Ale no cóż miłość nie wybiera. - Wróciły wspomnienia, a ja lekko się uśmiechnęłam.- Postanowiliśmy zaryzykować i spróbować. Wszystko było dobrze dopóki nie nadszedł czas rozłąki. Przyrzekliśmy, że nie zapomnimy o sobie i o naszym uczuciu. Gdy wróciłam do domu nie wychodziłam z pokoju przez tydzień. Poźniej czekałam na kolejny wyjazd cały rok. Gdy ten rok minął okazało się, że firma nie ma środków i wyjazd się nie odbędzie. Byłam załamana. Nic nie jadłam, nie piłam i z nikim nie rozmawiałam. Od tego momentu z nikim nie byłam. Po prostu nie mogłam.- Nie wytrzymałam i się popłakałam.
Adrien się przysunął i mnie przytulił. Siedzieliśmy tak jeszcze kilka minut, później kiedy się już uspokoiłam. Pogadaliśmy jeszcze trochę i poszliśmy do swoich domów.