Kochana Gabriell
Nie wiem co Ci napisać..
To moja jedyna szansa..
Mam nadzieje że się trzymasz..po tym...
Jestem gdzieś daleko od Hogwartu..
Nie musisz mnie szukać, mogę być nawet w NY!
Kocham cię GabriellaJa też cię kocham Syriusz! - krzyczałam w myślach
Rozpłakałam się, płakałam tak godzine gdyby nie Lily która przyszła z obiadów.
- Gabriell?! Co się stało? - zapytała
Nie byłam w stanie nic powiedzieć więc, podałam jej kartkę pergaminu.
- Merlinie! Chodź idziemy do huncwotów.. - objeła mnie ramieniem
***
- Syriusz jest gdzieś daleko? - nie rozumiał James - Nawet w NY?- Yhm..
- Gabi? Coś wymyślimy... - szturchnął mnie
- Co?! Co wymyslimy?! On może być na drigim końcu świata!! - krzyczałam i wyszłam trzaskając drzwiami
***Kiedy byłam w pokoju przebrałam się w wygodne ciuchy, spakowałam plecak.
Apteczka, scyzoryk, jedzenie, wode, bluze, śpiwor i inne potrzebne rzeczy.
Położyłam się na łóżku i szczelnie przykryłam kołudrą.
Lily przyszła pół godziny kiedy usłyszałan miarowy oddech przyjaciółki, po cichu wstałam i zeszłam do Pokoju Wspólnego. Kiedy obraz już miał się rozunąć usłyszałam szelest, przestraszona nie ruszałam się, ale odwróciłam się i zobaczyłam...- James?! Remus?! I Lily?! - krzyknęłam szeptem
______________
Dedykacja: Huncwotka7 i Zizi9147Proszę, a wieczorem będzie chyba!
;*~ Gabriella
![](https://img.wattpad.com/cover/80694005-288-k102981.jpg)
YOU ARE READING
(Korekta 0%) Umówisz się ze mną, Holmes?
FanfictionKorekta 0% Dziewczyna z klątwą. Miłość. Problemy. Złamane serca. Pasja. Hogwart. Huncwoci.