34. "Mejdej, mejdej"

1.1K 69 4
                                    

Kiedy tak lecieliśmy, szukałam domku który niby pojawiał się na moje zawołanie, a skąd mam wiedzieć że to prawda, jakby co mamy namioty..
Najpierw do ministerstwa magii! Tam będzie mama jak i tata, którym musimy porozmawiać! Pod innymi postaciami, kurde czemu wszystko jest takie trudne?!
- Ekhm... Mejdej, mejdej, spadamy - zaczął krzyczeć James, jego testreal obniżał lot, a ja porozumiewawczo spojrzałam na resztę i każdy zniżał lot.
Kiedy wszyscy byliśmy na dole, popatrzyłam na testreala
- Każdy żyje? - zapytałam, a usłyszałam cały chórek 'TAK'
- Czy jak lecieliście zachaczyliście o drzewo?
- Tak, skrzydłem o choinke - odparł niepewnie Jamie
- Bedziemy teraz musieli galopować, a nie latać...
- Zawsze coś schrzanie! - jęknął płaczliwie
- Nic się nie stało - przytuliła go Lily
- Rozbijemy obóz - westchnął Remus
A wszyscy przytaknęli i zabrali się do roboty...

_____
Jak wiecie...chyba... Córka Scamandera jest prolog opublikowany trochę się boje że wam jednak nie przypadnie do gustu...
DZIEKUJE TERAZ ZA 9K WYŚWIETLENI!!
Dedykacja: noris246 i Zizi9147

KC WAS ❤

(Korekta 0%) Umówisz się ze mną, Holmes? Where stories live. Discover now