5

84 10 3
                                    










Anika

Rano po imprezie obudziłam się nie w swoim a łóżku Lucka.
Nie wiem co tam robiłam ale nie byłam naga.
Spałam jak zabita obok mnie leżał nachlany Luck.

-Luck! Wstawaj!

-Ćsiii... Głowa mi pęka!

-Proszę odpowiedz na pytanie Co my tu robiliśmy i robimy?

-Spaliśmy i śpimy.

-Luck! Ale nie doszło do żadnych romantycznych scen?

-Nieee Anika daj spokój!

-Ufff... -odetchnelam z ulgą.

-Ale jak chcesz to możemy!-usmiechnal sie Luck.

-Tsaaa Chciałbyś!- krzyknelam

-Bardzoo!- odpowiedzial

-Taaak?!- warknelam ochoczo

-Taaak!- Wrzasnął na cały dom

-To idź z kimś innym!- odpowiedzialam

Po chwili zaspany Zayn wszedł do pokoju.

-Zayn? Co ty tu robisz? -zdziwiłam sie widzac Zayna w samych bokserkach i bez bluzki w sypialni Lucka.

-Uslyszalem jakąś kłótnie i pobiegłem

-A może najpierw naucz się pukać ?

-Taaa ... Ktoś zrobi w końcu śniadanie?-zapytal się Zayn

-Nie mamy czasu!- odpowiedzialam

-Ale dzisiaj jest sobota. -powiedział szczęśliwym głosem.

-Możemy zostać sami? Zayn? - zapytalam

-Taaa Dobra OKEY.  -poszedł z rozzłoszczoną  twarzą.

- Dzięki!

Zayn odszedł a ja powiedzialam z Luckiem.

-Luckie? -uśmiechnęłam się do zaspanego przyjaciela.

-Anika nie teraz! -krzyknął śmiejąc się

-Proszeeeee- uśmiechnęłam się na co chłopak gwałtownie zareagował rzucając we mnie poduszkę.

-Luck! Nieee! A masz !!! -rzuciłam w niego poduszkę jeszcze mocniej dusząc go. Nagle Luck się nie ruszał. Podniosłam poduszkę i widziałam jego twarz. Nie ruszał się i był cały blady.

-Luck?! Kurwa Luck!

-Co ty zrobiłaś?! -wszedł Zayn.

- No nie wiem!Chciałam tylko pójść z nim do sklepu po lody!  Luckey obudź się!-opuściłam  ręce z myślą ,że Luck odszedł. Z oczu wyleciał wodospad łez. Zayn objął mnie .

-Yyy Anika możesz  płakać ciszej ?-znudził się Luck

-Luck! Do cholery jasnej! -oburzyłam się na przyjaciela ,który zrobił mi taki kawał.

-Co?! -usmiechnal sie i dał mi buziaka w policzek. Objęłam go tak mocno ,żeby się nie ruszał

-Mery? Auaaa Puść mnie.- zarzuciłam ramiona na jego szyję.

-Już!- delikatnie zabrałam ręce .

-Jedziemy zjeść coś na mieście. - odparł głodny Zayn.

-Może McDonald's?- zapytal Luck.

-Świetny pomysł!- krzyknelam z piskiem. 

Pobiegłam pospiesznie na górę do swojego pokoju i ubrałam to:

Broken Heart 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz