19 Dla koniarzy 💖💓💗💕

31 7 3
                                    

Anika

Rano wstałam przyciągając się delikatnie w łóżku. Odruchowo ręką sprawdziłam nieświadomie czy jest przy mnie partner. Nie ma i w tym problem. Wywlekłam się z łóżka i podreptałam do garderoby gdzie ubrałam to:

 Wywlekłam się z łóżka i podreptałam do garderoby gdzie ubrałam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam bardzo delikatny makijaż i zeszłam na dół. W kuchni były służące.

-Co panienka sobie życzy? -zapytala

-Nie mów mi panienka bo wolę jak ktoś mówi mi po imieniu....-uśmiechnęłam się

-Dobrze. Aniko co sobie życzysz na śniadanie? -zapytala uśmiechając się

-Vaniliowe Latte oraz naleśniki lub gofry. -usiadłam a zaraz obok mnie przyszła Rose.

-Panienka Rose co sobie życzy na śniadanie ? -zapytala z poważaniem druga kobieta

-Latte ale Vaniliowe oraz... hmmm.... Gofry! -wykrzyknęła rozmarzając się w smaku gofrow .

Obie kobiety spojrzały się na nas jak na siostry. Po chwili jedna zaczęła robić gofry a druga przyniosła nam Latte.

- Dzisiaj jedziemy do spa a potem do stajni. -powiedziała Rose po czym wzięła łyk kawy.

-Okey... Muszę wiedzieć co się dzieje w końcu z Nevadą i Equsią. -powiedzialam
Lisa oraz Laura przyniosły nasze gofry.
Postanowiłam też wziąć gofry jak Rose.

Chwilę później skończyliśmy i poszliśmy do Spa. Wszystkie zabiegi przeciwzmarszczkowe były odprężające. A liposukcja delikatnie bolała bardziej szczypała ,ale czego nie zrobić dla urody. Po wyjściu z sauny weszlismy jeszcze na ostatni masaż mianowicie wybraliśmy gorące kamienie. Nie były aż tak ciepłe. Na początku były gorące a potem delikatne.
Aż usnęłam.... tak ja zawsze jestem takim śpiochem! Gdy się już wzbudziłam czułam się niesamowicie.
Po 3 godzinach relaksu pojechaliśmy do domu gdzie wzięliśmy szybki prysznic ... spokojnie oddzielnie!! 😂😂

Gdy pozbylismy się nadmiaru olejku z ciała od razu pojechaliśmy do stajni. Od razu odpowiem ,że wcześniej już sobie kupiłam czarne bryczesy ,które już miałam na sobie. Weszłam do boksu Equine i dałam jej marchewkę oraz jabłko. Nevada była na pastwisku. Zabrałam Kantar i uwiąz. Rose poszła po Lukrecję. Gdy podeszłam do konia założyłam delikatnie Kantar a następnie przyczepiłam uwiąz. Ruszyłam delikatnie aby jej nie ciągnąc, ona podążała za mną.

-Wezmę cię dzisiaj na trening... Będą tylko 2 godzinki. W pierwszej popracuję nad twoją psychiką. Postępujemy pobawimy się . -pogłaskałam Nev (skrót Nevada) a ona z czarnej kamizelki wyciągnęła marchewkę.

Gdy już byliśmy na hali ,kon był wyczyszczony miała na sobie pas do lonżowania.
Chwilę spacerowalismy a potem za każde podążanie za mną dawałam marchewkę. Następnie był kłus powtarzanie ćwiczenia i w końcu galop.
I przeszkody! Początkowo dragi potem cavaletti i stacjonata 60 cm. W sumie to ten pas nie był potrzebny. I przyszedł ostateczny moment. Rose przyniosła mi sprzęt.  Delikatnie ,ale stanowczo i śmiało trzymała konia na uwiązie. Ja w tym czasie siodłałam ją. Gdy nie podobało jej się coś szturchala mnie po głowie.  Nie powiem ,ale za każdym razem zrzucała ze mnie jeszcze nie dopiety toczek. Gdy kon był już gotowy do jazdy wsiadłam i ruszyłam z stępa.  Dopięłam toczek i ruszyłam.  Sprawdziłam jeszcze strzemiona i zaczęłam kłusować. Nev  szczęśliwie zarżała. Zaczęliśmy galop był taki ..hmm? Pełny? Zgrany! Po chwili dostrzegłam Zayna i Lucka!
Do kurwy nędzy jakim cudem oni się tu zjawili?! Czyżby Rosie im powiedziała?!

-Rosa czy to twoja sprawka?! -warknelam

-Nie! Ja? Przecież to nie ja ich tu ściągnąłam!- powiedziała.

-Dobra i tak Nevada skończyła trening!-pojechałam do wyjścia z hali.

-Jedziemy w teren? -zapytala

-Tak! Zastanawiam się czy wziąć Nevadę w teren czy Equine chyba że ty chcesz ją wziąć.  - zastanawiałam się.

-Okey ja wezmę Equine a ty weź Nev.- weszła do boksu mojej księżniczki.

Już po 5 minutach czekania zdjełam siodło z Nevady. Po chwili ujrzałam Lucka biegnącego w moją stronę.

-Luckey! -przytuliłam go.

-Wybaczyłaś już Zaynowi? -zapytal tak odrazu .

-Nie, jeszcze nie. Ale fajnym przyjacielem jesteś... -powiedzialam i zabrałam Nev.

-Nowy kon? -zapytal.

-Tak... To jest Eve Nevada siostra Equinell.  -wydusiłam.

-Całkiem ładna..  -przybliżył się do Nevady a ta go ugryzła .

-O zgrozo co ja ci zrobiłem?! Kurwa Mac! -złapał się. -uff na szczęście jest tylko obślinione! -uradowal się ,ale po chwili dużo śliny ściekło mu po dłoni.

Ja w tym czasie szybko wyszłam zabierając Nevadę za sobą.  Niestety wpadłam na kogoś kogo spotkać teraz naprawdę nie chciałam....

___________________________________              

Nadal Kochacie Zayna? Co sądzicie o Luck'u? Czy Anisia może zaufać Zaynowi? 😢😢😢 czemu nie razem? Ejjj...
A na kogo wpadła Anika ?

Dalej #teamZayn ??

Broken Heart 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz