23

23 6 1
                                    

Spakowałam rzeczy do walizek. Kupiłam przez internet bilet. BILET DO NOWEGO ŻYCIA. Jutro o 12 wylot. Pojechałam się pożegnać z moimi przyjaciółmi.  Po 20 minutach byłam w mieszkaniu chłopaków.

-Wstawać! PILNE! Wylatuje nie wiem kiedy wrócę tutaj i czy w ogóle wrócę.
-rozpłakałam się tak jak wszyscy na końcu.  Najbardziej przeżywał to Calum. On jako jedyny z gangu znał każdy mój sekret.

-Dlaczego? -zapytal i chórem.

-Niestety ,ale pokłócilismy się z Zaynem na tyle ,że nie chcemy się już widzieć na oczy. -jeszcze bardziej rozpłakałam się.

-Idziemy mu porządnie wpierdolic.

-Nie ! Nie chce żeby mówił ,że jestem chora psychicznie.

-Anika! Ale...! -powiedział Michael.

-Nie ma żadnego Ale! -warknelam.

-Kto będzie nami dowodził?

-Dawaliscie radę wcześniej to teraz też wam się uda. Calum wszystko w twoich rękach.  -przytuliłam chłopaka i pocałowałam w policzek.

-Kocham Cię siostrzyczko! Nie rób sobie głupot! -powiedział mi do ucha.

Pożegnałam się z wszystkimi i pojechałam do Rose. Z nią nie byłam w stanie się pożegnać w ten sposób.

-Rose... Wylatuje do Anglii. Nie wiem kiedy wrócę do domu i czy w ogóle wrócę. -przytuliłam przyjaciółkę.

-Dlaczego? -zaczęła płakać tak samo jak ja.

-Długa historia... Powiem w skrócie.
Byłam pijana i wylądowałam w łóżku z Davidem. Powiedzialam wszystko Zaynowi i spoliczkowal mnie... -wtuliłam się w nią. 

-Anika? Czemu płaczesz? -przytuliłam a raczej rzuciłam się na niego.

-Zdradziłam po pijaku Zayna. On mnie spoliczkowal. Ale ja wiem ,że zasługuję na karę. Lecz kobiet się nie bije.

-A co robisz z tymi walizkami?

-Wylatuje do Anglii.

-CO?!

-słyszałaś. Mogę nocować dzisiaj u was?

-Jasne kochanie... -przytuliła mnie Rose.
A po chwili dołączył do nas Luckey.

Wzięłam prysznic. Ubrałam się w piżamę. Próbowałam zasnąć lecz to na nic. Długo myślałam nad wylotem.
Rano nawet nic nie ruszyłam. Nie chciało mi się jeść że stresu. Wszyscy moi znajomi przyjechali do mnie na lotnisko. Weszłam do samolotu i wtedy krzyknelam sama do siebie na cały samolot.

-WŁAŚNIE JESTEM INNĄ OSOBĄ! Z NOWYM ŻYCIEM!  -wrzasnęłam.

Po locie pojechałam do hotelu. Pieniędzy starczyło mi, ponieważ Luck przelał mi 2 miliony. Dla niego to niewiele. W hotelu od razu zasnęłam zmęczona podróżą.

Tydzień puzniej...

Ponownie zaczełam naukę w 2 liceum.
Nie mogłam nie być dopuszczona do matury.  Uczyłam się pilnie. Od samego rana czułam się nieciekawie.  Zjadłam chyba coś nieswiezego. Zapewne to przez te sushi ,które leżało w lodówce od 3 dni. Kupiłam mieszkanie. W tym

11 sypialni
1 salon
Pokój dla małego dziecka (?)
Kuchnia
3 Łazienki
Korytarz
Siłownia
Basen
3 Garderoby

Pani ,która tu mieszkała musiała mieć małe dziecko i nie zmienić wystroju pokoju, ktory zawieral niebieskie sciany ,łóżeczko dla dziecka, przewijak, dużej komody oraz kilku innych gadżetów do bujania.  Moja sypialnia jest koloru bordowo-szarego. Mieszkałam sama. Przyjaźnię się z Christianem.  Poznałam go w szkole. Jest gejem. Ja za to nie mam z tym problemu i go bardzo polubiłam. Tak samo jak jego chłopaka- Ethana.  Włosy przefarbowalam na blond z końcówkami niebieskimi. Zmieniłam się trochę... Mam nawet pieska o imieniu Ara.  Jest to mały york. Moje życie zmieniło się i to naprawdę. 

Kolejny 1 tydzień puzniej...

Zaraz ma do mnie przyjść Ethan z Chrisem na maraton filmowy. Czasem zazdroszczę im ,że mają kogoś kogo mogą przytulić czy pocałować.  Ja jestem sama jak palec. Z moich rozmyśleń budzi mnie dzwonek do drzwi. Biegnę pospiesznie do drzwi. Otwieram je a moim oczom ukazuje się Ethan a za nim Chris. Od razu ich przytulam.

-Hej !

-Hej Skarbie. Mamy dla ciebie twoją ulubioną pizzę. -pokazują mi pizze a ja od razu biegnę do łazienki aby zwymiotowac.

-Co jest nie tak? Nie lubisz tej pizzy?! Ja chętnie zjem za ciebie 🍕🍕🍕 - usmiechnal sie Ethan.

-Daj spokój! -Warknął Chris trzymając mi włosy.

-Nie wiem co to było... -powiedzialam łapiąc za papier.

-Ej kiedy ostatnio miałaś okres?

-Hmmm... nie pamiętam! Nigdy nie miałam dobrych ocen z historii...

-Czekajcie wrócę za 10 minut. -powiedział i wyszedł.

-Dawaj tą pizze! -powiedzialam i zaczęłam się zajadać kawałkiem Pepperoni.

-Wróciłem! -krzyknął w korytarzu Chris.

-Za późno! Nie ma już pizzy! -wyszczerzyłam się.

-Trudno... A ty idź do łazienki i zrób test ciążowy...

-Nie? Nie jestem w ciąży. Daj spokój Przesadzasz...

-Lepiej sprawdz!

-Ugh! Pokaże Ci ze nie jestem w ciąży!

Poszłam do łazienki wykonałam test i poczekałam 5 minut. Wyszłam zrobiłam łazienki trzymając w rękach mały test.

-I jak? -zapytali równocześnie. 

Broken Heart 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz