15 ( coś dla koniarzy!)

46 10 2
                                    

W nocy obudziła mnie mała Liv. Zapukała delikatnie swoimi małymi knykciami w drzwi. Zayn nie obudził się. Jest strasznym śpiochem.

-Proszę... -powiedzialam w pół obudzona.

-Mogę dzisiaj z tobą spać bo Nel się wierci w łóżku? -wysapała słodko

-Okey, ale tylko jedna noc. Bo musze wysłać Zayna do jego łóżka a on śpi. -powiedzialam szczerze i stanowczo.

Po chwili obudziłam Zayna a ten stwierdził że łóżko jest 3,4 osobowe i nie musi spać w drugim pokoju.
Gdy mała Liv zasnęła od razu chciałam ja zanieść do Nel lecz czyjaś ręka mi w tym przeszkodziła.

-Stój kochanie ja ją zaniosę... -zabrał z moich ramion 20 kilogramowego aniołka i poszedł ponownie spać ze mną.

Mocno się przytuliłam do niego i cmoknelam go w usta. Czułam ,że drzwi ponownie się otwierają. Mała towarzyszka znowu przybyła do naszego łóżka. Teraz nic nie mówiąc podeszła przykryla się kołdrą i zasnęła.

-Hmmm... Wytrzymamy tak przez 2 tygodnie? -szepnęłam z niezadowoleniem do ucha chłopaka.

-Nie za bardzo. -pocałował mnie i trzymał za rękę.

Delikatnie objęłam Zayna i zasnęłam w jego objęciach.

~ Rano godzina 7

Wstałam z myślą ,że za tydzień już szkoła. W nocy gdy już zasnęłam miałam okropny koszmar.
Koszmar ,w którym Zayn mnie zdradza.
Często miałam sny przewidujące przyszłość. Postanowiłam ,że nie powiem tego Zaynowi żeby się nie wściekł, ale stałam się bardziej zazdrosna. Postanowiłam na dzisiaj pójść na zakupy z Nel i Rose a chłopaki zostaną z dziećmi. Wzięłam prysznic i ubrałam się w to:

Musi być wygoda i oczywiście piękność moich ubrań na zakupy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Musi być wygoda i oczywiście piękność moich ubrań na zakupy. Jestem naprawdę wielką fanką botów na platformach. Kocham je dosłownie 😂😚😍. Zjadłam śniadanko ,dzisiaj jajecznica.

Godzina później... godzina 8:05

Gdy dziewczyny weszły do mojej ulubionej galerii handlowej padły z wrażenia. Galeria ta miała 3 piętra w tym jedno z restauracjami.

-Uwielbiam tu chodzić ! -westchnęłam z zadowolenia.

-Ja też! To dziewczyny mamy tylko 4 godziny! -pobiegłyśmy do pierwszego sklepu .

3 godziny później.... godzina 11:15.

-Dziewczyny , chodźmy coś zjeść! Umieram z głodu. -złapałam się za brzuch i przetaszczylam 20 torebek w jednej ręce.

-To chodźmy do MC. A potem do Starbucks. -Zaproponowała Rose.

-Dobry pomysł- powiedziała Nel.

Poszliśmy a raczej podreptalismy z zakupami do Macdonalds. Po posiłku skierowaliśmy sie na kawę do Starbucks.

Półtorej godziny później... godzina 13.

Broken Heart 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz