~urodziny Aniki miesiąc później

-Anika.... Wstawaj! -obudził mnie Zayn i Luck.

-Hej Misie... Dajcie mi spać... -powiedzialam do nich

-Chodź tu do mnie... - złapałam Luckeya za rękę żeby widział byle jaki gest .

-Nieee... Dajcie mi spać.... -wysapałam

-o nie! - Zayn przerzucił mnie przez ramię i wrzucił do basenu.

- Ej! Nieee -wpłynęłam z basenu, miałam ubrana tym razem
Białą długą prześwitującą bluzkę .
Mój różowy komplet bielizny stał się widoczny mniej więcej kilka sekund po zamoczeniu.

-Nie mogłaś księżniczko wstać to musieliśmy cię obudzić-powiedział Luck

- Tsaaa... A śniadanko?😴😂

-Zabieramy cię do restauracji.😙

-Fajnie!😉 -uśmiechnęłam się uradowana ,że chociaż 1 rzecz jest pozytywna dzisiaj.

-Ale najpierw prezent!☺ -pisnął Luck.

-Awwww nie musieliście... 😄😘 -uśmiechnęłam się

-To jest.... -Zayn z Luckiem wręczyli mi bilet.... nie sprawdzając go powiedzialam...

-Już tak szybko po 3 miesiącach chcecie pozbyć się mnie? -mruknęłam

-Nie gluptasie! -powiedział Zayn

-To ! TO! TO BILET DDOO... DOO FRANCJI!!! KOCHAM WAS! -pocałowałam każdego po policzku i ścisnąłam szczelnie.

-Nie ma za co księżniczko- powiedział Luck

-Jedziemy już? Brzuch mi burczy..-fuknał Zayn

-Tak!-powiedział Luck

-Wspaniale! -dopowiedział Zayn

~

-Ja sobie wezmę Tatar, sałatkę z rukolą oraz Koktajl Truskawkowy -zamówiłam

-Okey- powiedziała zapisując niska kelnerka o włosach koloru fioletu.

Zjedliśmy posiłek i poszliśmy sie wpakować.
Jutro wyjazd. Na szczęście że jest możliwość wyrobienia
Paszportu dla psa na miejscu.
Zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy. Zadzwoniłam do Rose.

-Hej Rose! -wykrzyknęłam uradowana

-Hej To już wiesz ze jadę z tobą i chłopakami do Francji?-pisnęła że szczęścia.

-Co? -zapytalam zdziwiona ale jeszcze bardziej szczęśliwa.

-UPS..?.. To miała być niespodzianka.... Wszystko zwalilam...Jestem do dupy... -mruknęła niezadowolona.

-Nic nie szkodzi.... wiem że jadę do Francji tylko nie wiem kto z nami jedzie i się teraz dowiedziałam że też jedziesz ze mną. -pocieszyłam.

-Ufff. To Dobrze. Ale muszę już kończyć więc Dozobaczenia! -pożegnała się

-Papa- powiedzialam wyjmując walizki z szafy.

Rozłączyłam się po czym Zeszłam na dół po Zayna.

-Zayn? -zawołałam

-Hmmm?-dał znak abym mówiła.

-Widziałeś gdzieś Azorka i Laikę?- zapytalam zaniepokojona.

-Nieee... No może .. Poprosiłem Luckeya żeby poszedł z nimi na spacer ☺ -usmiechnal sie i dalej pakował swoje ubrania.

-Czyli jesteśmy w domu... sami? -Zapytałam.

Broken Heart 💔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz