3: " Jak on mógł! "

702 54 0
                                    

Gdy to usłyszałam wybiegłam z płaczę przed chłopakami. Widziałam , że Aron mnie rozpoznał , ale miałam to w dupie. Jak on mógł! Zaczęłam biec po boisku w stronę konta z jakimiś krzakami tam nikt mnie nie znajdzie. Nagle usłyszałam za sobą kroki , które z chwili na chwilę przyspieszały aż zamieniły się w bieg więc ja też przyspieszyłma.

-Kate stój ja Cię przepraszam! - Aron krzyczał , ale ja i tak biegłam przed siebie.- Kate przepraszam. -byłam już pod krzakami , a brunet złapał mój nadgarstek i nie pozwolił mi się ruszyć bo wiedział , że mam tam ranę z niedzieli więc każdy ruch ręką mnie bolał.

-Jak mogłeś! -rozpłakałam się i upadłam na kolana

-Kate ja...- nie dokończył uklęknoł przede mną i mnie pocałował. Odsunełam się od niego , gdy się zorientowałam co robił.

-Jak mogłeś!- podniosłam się i uderzyłam go prosto w twarz z liścia. Zaczęłam jeszcze bardziej płakać pobiegłam w stronę szkoły i zaczynałam się dopiero przed klasą. Z tego co widziałam przez okno chłopak jeszcze siedział zdezoriętowany co ja zrobiłam i co on zrobił.

Przez cały dzień nie odzywałam się do Arona. Większość chłopaków patrzyło się na mój tyłek i to ich dziwiło , że nie mam długich spodni. Przez 4 lekcje wypełniłam aż pół szkicownika.

Po lekcjach oczywiście ten debil idzie w moją stronę bo mamy obok siebie dom.

-Kate...?- nic nie odpowiedziałam - Kate ja ciebie naprawdę bardzo przepraszam.- łzy zaczęły mi lecieć z oczu i zaczęłam biec - I tak się dziś zobaczymy twoi rodzice zaprosili moich i mnie!!- krzyczał , a ja udawałam , że nie słyszę zaczęłam mocniej płakać i biec ile sił w nogach

Do domu wpadłam jak burza rodzice nawet się nie zainteresowali. Pobiegłam do mojego pokoju rzuciłam się na łóżko zaczęłam jeszcze mocniej płakać. Chciałam znowu się zacząć się ciąć , ale nie uświadomiłam sobie , że obiecałam sobie i jemu , że już nigdy więcej tego nie zrobię. Po chwili rozległ się głos mojej mamy:

-Kate dziś przychodzą do nas Państwo Smith i Aron. Ubiesz się ładnie i zejdź na dół po 20.

Odrobiłam lekcje  i poszłam spać. Obudziłam się po 19. Wzięłam z szafy czarne rajstopy , czarne krótkie spodenki , czarną bluzkę na ramiączkach i czerwono-czarną koszulę. Byłam na boso włosy upiekłam w luźny kok na czubku głowy i zrobiłam lekki makijaż. Gdy usłyszałam głosy i śmiechy zeszłam na dół.

-Dzień dobry.- powiedziałam i udawałam , że Arona tu nie ma , zaczęłam iść w stronę kuchni- Mamo pomóc Ci w czymś?

-Tak zanieś kawę na stół dla Państwa Smith.

-Kate , Aron mówił nam co się dziś stało w szkole i...- przerwałam mamie Arona

-Przepraszam.- rozpłakałam się i pobiegłam na górę. Zamknęłam się w moim pokoju na klucz.

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz