17: " Wampiry istnieją! "

375 21 1
                                    

-A po jakim czasie dowiem się jaką mam moc?- spytałam patrząc prosto w oczy bruneta.

-Nie wiem.- wzruszył ramionami- Ja swoją odkryłem parę lat temu. Więc możesz sobie trochę poczekać,ale niektóre wampiry odkrywają swoją moc nawet po kilku dniach bycia wampirem.

-Aha , czyli nie wiadomo. Super- oparłam głowę o ścianę i usiadłam " po turecku " na łóżku.

-Nie przejmuje się.- wstał z krzesła i zaczął się kierować w moją stronę - Pamiętaj im dłużej będziesz czekała tym twoja moc będzie lepsza.- banan nie schodził mu z twarzy i usiadł koło mnie na łóżku

-A co z krwią? - popatrzył na mnie pytającym wzrokiem - Znaczy ile razy mam ją pić?

-Jedną buteleczkę dziennie.

Nagle mój telefon zaczął dzwonić , a na ekranie było widać imię Rose. Odebrałam od razu.

-Halo?

-Kate jestem u ciebie pod drzwiami od domu. Powiesz swoim rodzicom, aby mnie wpuścili do środka.

-Jasne.

-Dobra to pa. Czekam pod drzwiami.- rozłączyła się

-Aroonnn...- popatrzyłam się błagalnie na chłopaka - Możesz mnie teleportować do domu?- spytałam się słodko na co on lekko się zaśmiał

-Już się robi Mgiełko.- uśmiechnął się i złapał mnie za rękę

Już po sekundzie wiedziałam na kanapie w salonie w domu moich rodziców. Szybko wstałam i podeszłam do drzwi. Biłam się z myślami. Bo Rose nie wie , że wampiry istnieją , że Aron jest wampirem i , że ja teraz nim jestem. Co ona powie , gdy zobaczy mnie w drzwiach całą i zdrową po potrąceniu przez auto? Dobra może nie jestem całkiem zrowa psychicznie , ale chyba jak każdy. Prawda? W końcu otworzyłam drzwi. Rose jak mnie zobaczyła wytrzeszczyła oczy.

-K-Kate? T-t-tobie nic nie jest?- ona się bała minę miała jakby zobaczyła ducha

-Emm... Rose wejdź zaraz ci wszystko wytłumaczę.- otworzyłam szeżej drzwi , a ona weszła do środka

Ściągnęła buty i poszła do salonu. Ja zaraz za nią , gdy zobaczyła Arona siedzącego na kanapie przystanęła.

-Co on tu robi?- powiedziała zła wskazując palcem na bruneta

-On mi pomoże ci wszystko wytłumaczyć. Siadaj.- dziewczyna usiadła na fotelu , a ja obok chłopaka na kanapie

-Yyy... Czyli co się stało , że nic ci nie jest po wypadku?- popatrzyłam na Arona proszącym wzrokiem , żeby to on jej to wytłumaczył , bo ja nie umiałam

-No więc tak...- podrapał się pa karku - Jest jeden warunek , żebym ci wszystko powiedział.

-Ty mi nie musisz mówić ja chcę , żeby to Kate mi wytłumaczyła.- spojżała mi prosto w oczy

-Chciała bym , ale nie umiem.- spóściłam głowę w dół - Wolę , żeby Aron ci wytłumaczył.

-Dobra więc jaki jest ten warunek?- spytała patrząc na bruneta siedzącego obok mnie

-Objęcia , że nikomu nie powiedz o tej rozmowie!- podniuśł lekko głos i spojżał się ostrzegawczo na brunetkę

-A co jeśli powiem?

-To cię znajdę i pożału...- przerwałam chłopakowi kładąc mu rękę na ramię

-Aron... Proszę nie kończ.- spojrzałam prosto w oczy bruneta , a ten wypuścił głośno powietrze

-Dobrze. Więc ja obiecujesz? - spojżał  na dziewczynę siedzącą na przeciwko nas

-Dobra obiecuje.- przewróciła oczami

-Rose on nie żartuje to jest poważna sprawa i nie może nikt wiedzieć.- upomniałam " przyjaciółkę "

-Ahhh... Mów nikt nic nie będzie wiedział obiecuje.

-Więc tak może zacznijmy od początku. Jestem wampirem i...- sztynka mu przerwała

-Że co proszę?!? I to jest ta niby poważna sprawa?! Nie róbcie sobie jaj!- oboje z Aronem zrobiliśmy facepalm'a bo ja dokładnie miałam taką reakcję , potem oboje zaczęliśmy się śmiać. Dziewczynie nie było do śmiechu i tylko patrzyła się na nas jak na debili - Co się tak śmiejecie?!? Czyli jednak to była kawał!?! Wiedziałam! - odpowiedziała dumnie krzyżując ręce na klatce piersiowej

-N-nie to nie kawał tylko ja miałam podobną reakcję!- powiedziałam powoli się uspokajając tak samo ja brunet

-No to ja może dokończe?- spojrzał na mnie i na dziewczynę po czym kontynuował - Jestem wampirem i jak Kate potrącił samochód.- ostatnie dwa słowa ledno mu przeszły przez gardło , widziałam to- Nie było żadnego wyjścia i musiałem ją przemienić. Mgiełka teraz jest wampirem.

-Mgiełka?- dziewczyna patrzyła to na mnie to na Arona

-Nie ważne.- powiedzieliśmy wspólnie i machneliśmy ręką

-Wy na prawdę tak samo myślicie.- stwierdziła - Ale poczelajcie jak to wampirem przecież one nie istnieją.

-Jak nie istnieją to dlaczego masz dwa przed sobą?- zachichotałam lekko na słowa mojego chłopaka

-Eee... Nie no wy na stówe sobie jaja robicie , ale w tedy jak by było możliwe , że Kate nic nie jest?

-No? Rose myśl! Twierdzisz , że jesteś taka mądra , a jak Aron ci tłumaczy to nie wierzysz.- wyrzuciłam ręce w powietrze i oparłam się o kanapę

-A-ale w-wampiry nie istnieją!- na te słowa znowu zrobiłam facepalm'a

-Jak mamy ci udowodnić , że istnieją?!- Aron chyba już nie wytrzymuje - Boże mam dość tej dziewczyny.- oparł się o kanapę i zaczął dwoma palcami masować sobie skroń

____________________________________
Tak wygląda rękawek:

Wiem rysunek brzydki , ale robiłam go na szybko i jakoś zbytnio nie zwracałam uwagi na to czy jest wogule poprawny wantomicznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wiem rysunek brzydki , ale robiłam go na szybko i jakoś zbytnio nie zwracałam uwagi na to czy jest wogule poprawny wantomicznie. Zależał mi na tym , aby można było zrozumieć moją wyobraźnię.
Jeszcze chciałam waz zaprosić na wczoraj dodaną nową książkę pt. " Uwierz mi. Nie chcesz mnie poznać. "

                        ~Misiaczkowabasia

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz