8: " Mgiełko? "

435 36 0
                                    

-Tak naprawdę to nie wiem co wtedy myślałam. Po prostu rysowałam to co mi pierwsze wpadło do głowy , a , że twoje nieba...-  nie dokończyłam bo wiedziałam jak to się skończy

-Co to jest " moje nieb".

-Oh dobra podobają mi się niebieskie oczy u chłopaków.

-Ale przecież ty też masz niebieskie. - powiedział zakłopotany

-Wiek , ale ty masz te swoje złote plamki w oczach. - spojrzałam mu prosto w oczy i się w nich utopiłam on to zuważył i się uśmiechnął ja od razu się ocząsnełam i zauważyłam , że jedno oko robiło mu się złote a drugie było normalne , ale bez złotej plamki

-Co się tak przyglądasz moim oczom?- zapytał zacikawiony , ale dalej miał ten uśmieszek

-Ty wież , że teraz masz jedno oko złote , a drugie normalne niebieskie. - odpowiedzialna cały czas przyglądając się jego oczom - Już raz to u ciebie widziałam.

-Nie to niemożliwe. Przywidziało ci się.

-Tak to trzymaj. - podałam mu małe lusterko , które wyciągnełam z plecaka.

-Wyyy... Ja muszę... Zaraz wrócę. - pobiegł gdzieś , a do mnie podeszła Rose

-Hej Kate! - jak zwykle rozczepana , ale z wielkim uśmiechem przywitała się ze mną

-Cześć Rose.- odpowiedziałam obojętnie

-Widziałam tą akcję przed szkołą. Nie wierzę całowałaś się z Smith'em

-Jeśli chcesz o tym gadać to już lepiej uciekaj. - odtrzegłam

-Okej , dobra to ja już ide. Pa.

-Pa.

Zaraz po tym zadzwonił dzwonek. Arona nie było na 15 minutach lekcji. I po ty czasie się zjawił. Oczywiście kto miał takie szczęście i siedział sam? No oczywiście , że tylko Kate. Brunet przeprosił za spóźnienie , a nauczycielka powiedziała aby to się więcej nie powtórzyło. I usiadł koło mnie , wypakował książkę i zeszyt.

-Czemu się spóźniłeś?- zapytałam szeptem chłopaka

-Nie twoja sprawa. - warknoł

-Jeśli jestem...- głośno przełknełam ślinę - twoją dziewczyną to moja sprawa.

-Czyli jednak. - podniósł jedną brew do góry

-Co ja mam do powiedzenia ty już podjąłeś decyzję za mnie. - spojrzałam z uśmiechem na bruneta i uderzyłam go lekko w ramię

-Och Mgiełko.- przewrócił oczami

-Mgiełko? - najwidoczniej nauczycielka zauważyła naszą rozmowę

-Kate , Aron przestańcie rozmawiać.- wszyscy spojrzeli na mnie i na brunetka

-Jeszcze wrócimy do tej rozmowy. - powiedziałam bardzo cichym szeptem

-Tak jest Mgiełko. - uśmiechnął się i powiedział tak samo cicho jak ja

Po 30 minutach męczarni na nudnej muzce zadzwonił dzwonek. Spakowałam moje rzeczy i wyszłam z klasy oczywiście zaraz za mną był brunet. Gdy byliśmy już przed klasą na następną lekcję nie mogłam się powstrzymać i zapytałam:

-Mgiełko?

-No tak bo jesteś tak jagby mgłą. - uśmiechnął się głupio , a ja myślałam , że zaraz tak uderzę się ręką w czoło , że zostanie wielki czerwony ślad

-Yyy... Możesz mi to jaśniej wyjaśnić?

-No bo mgła... mgła ukrywa to co jest za nią i trzeba się postarać by dostrzec co skrywa , a ty ukrywasz swoją osobowość pod maską dziewczyny , która...- zatrzymał się by przemyśleć co powiedzieć - nic nie czuje żadnych emocji i nie ma ochoty z nikim rozmawiać o swoich problemach. A tak naprawdę jesteś wrażliwą dziewczyną , która najchętniej by się wyglądała przed kimś , ale nie ma przed kim.

-Nie jestem taka! Dobra może trochę jestem wrażliwa , ale nie mam ochoty z nikim gadać , a ta rozmowa jest tylko po to żeby się dowiedzieć czemu Mgiełka. Teraz wiem więc pozwól mi posiedzieć samej. - skierowałam się w stronę gdzie były schody na strych , lecz same drzwi do tego pomieszczenia były zamknięte

-Jak chcesz nie musimy gadać , ale ja i tak będę za tobą chodził i cię wkurzał.- i zrobił ten jego durny uśmieszek

-Ehhh...

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz