11: " Aron "

432 35 0
                                    

-No , więc tak... moi rodzice też są nietypowi... moja mama jest czarownicą , a mój tato jest wampirem. Odziedziczyłem moje moce i pochodzenie od ojca.- odsunął się ode mnie i spojrzał mi prosto w oczy - Gdy moje oczy zmieniają kolor to znak , że muszę się szybko napić krwi , albo rzucę się na jakiegoś człowieka. Dlatego szybko uciekłem , bo mógłbym się rzucić na ciebie. A tego bym sobie nigdy nie wybaczył.- odsunęłam się od niego , ale nic nie mówiłam - Rozumiem może to być dziwne. - powiedział ze smutkiem i odwrócił głowę

-Znaczy... Ja pierwszy raz widzę i rozmawiam z... z wampirem.

-Taa... Jeśli teraz chcesz wyjść to zrozumię.- powiedział smutnym tonem

-Nie wyjdę teraz , bo miałeś mi pokazać tą piosenkę.- uśmiechnęłam się szeroko i szczerze do bruneta

-A no tak. - odwrócił się w moją stronę i odpowiedział na mój uśmiech takim samym

Wstał z łóżka i ruszył w stronę biurka. Wziął z niego kilka kartek i wrócił usiąść na łóżku obok mnie.

-To ona.- podał mi kartki

Przeczytałam tekst. Była niezręczna cisza gdy czytałam piosenkę , a Aron się czerwienił. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Jak skończyłam czytać podałam mu kartki i powiedziałam:

-Fajna.- uśmiechnęłam się - A o czym myślałeś kiedy ją pisałeś? Zawsze chciałam się ciebie o to spytać. - brunet jeszcze bardziej się zaczerwienił i podrapał się po karku

-W tedy myślałem o... o... Nie ważne o czym myślałem ok?

-No dobra.- powiedziałam smutnym tonem

-Oj sorry no , ale ja nie wiem dokońca o czym w tedy myślałem. - podrapał się po karku - Sorry.

-A jakie masz zdolności jako wampir? - spytałam zaciekawiona , ale też wiedziałam , że muszę zmienić temat

-Emm.. No większa siła , szybkość i czytanie w myślach. - uśmiechnął się łobuziarsko

-Że co!!! Czyli ty... Nie , nie , nie ja już sobie ide pa!- pomachałam mu wzięłam swój plecak i ruszyłam w stronę drzwi

-Może cię odprowadzić? - widziałam jak on zaraz wybuchnie ze śmiechu z mojego zachowania

-Nie dzięki poradze sobie. - powiedziała od niechcenia i wyszłam z pokoju

Aron szedł zaraz za mną. Skierowałam się w stronę schodów i zeszłam na dół. W salonie siedziała pani Smith.

-Do widzenia Pani Smith.- odwróciłam się w stronę kobiety z wielkim uśmiechem

-Mam nadzieję , że znowu Aron nie zrobiła nic głupiego?- zapytała patrząc na syna

-Nie ja coś głupiego? No ależ skąd. Tylko - powiedział cicho , a ja i jego matka spojrzałyśmy na niego - powiedziałem jej kim jestem i kim wy jesteście. - powiedział na jednym wdechu , a gdy skończył mówić głośno wypuścił powietrze z płuc

-Aron!- wrzasneła pani Smith , a mnie aż przeszły ciarki

-To ja już pójdę do widzenia. Pa Aron. - powiedziałam i wyszłam z domu bruneta

Jak zamknęłam drzwi słyszałam jak Pani Smith krzyczy na swojego syna. Szybko wyszłam z ich posesji i skierowałam się w stronę mojego domu.

Otworzyłam drzwi , a w nich stała nieprzyjemna niespodzianka. Mama wróciła wcześniej.

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz