16: " Pierwsza krew "

392 25 2
                                    

O nic już więcej nie pytałam , a Aron wyszedł z pokoju. Słyszałam jak oddala się od drzwi i schodzi po schodach. Po chwili też słyszałam znowu jakieś szmery i skrzypienie drewnianych schodów to znaczyło , że kilka osób po nich wchodziło. Odrzuciłam kołdrę na bok i usiadłam na łóżku tak , że moje stopy dotykały podłogi. Nagle drzwi się otworzyły , a w nich zobaczyłam moją mamę za nią tate obok niego mojego chłopaka i jego matkę.

-Kate.- moja rodzicielka podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła od razu odwzajemniłam uścisk - Kate jak się czujesz?!- widziałam jak jej oczy robią się szkliste , a po chwili z nich wypływa kilka łez

-Dobrze mamo.- odpowiedziałam z uśmiechem i starłam jej łzy ręką

-Skarbie nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiliśmy.- mama się ode mnie odsunęła , a mój tato podszedł do mnie więc wstałam i  się do niego przytuliłam

-Kate nie powinnaś wstawać.- tato spojrzał mi prosto w oczy

-Dobrze się czuję więc czemu nie?- zapytałam uśmiechają się do niego promiennie

-Lea , Artur chodzcie na dół zrobię wam kawy , a Aron wytłumaczy Kate jak będzie wyglądało jej życie i odrzwywianie.- po tych słowach matka mojego chłopaka zeszła na dół , a za nią moja mama i tato

Stałam na środku pokoju , a Aron w drzwiach i wpatrywał się we mnie. Ja po chwili popatrzyłam na niego i nasze spojrzenia się spotkały. Brunet po chwili podszedł do mnie i położył ręce na mojej talii i zaczął całować. Ja gdy się otrząsłam z zaskoczenia to odwzajemniłam pocałunek i zarzuciłam mu ręce na szyję. Po chwili oderwaliśmy się od siebie nawet nie wiem ile czasu minęło.

-Kate lepiej zadzwoń do Rose. Była u ciebie z 10 razy i dzwoniła z 20 razy.-popatrzył mi prosto w oczy , a ja oparłam głowę o jego klatkę piersiową

-Dobrze , a gdzie jest mój telefon?

-A no tak.- pościł mnie i podszedł do swojego biurka na , którym leżał mój telefon z ukochanym czarnym case'em - Trzymaj.- podał mi telefon i usiadł na krzesł przy biurku , a ja na jego łóżku.

Najpierw spojrzałam na datę na telefonie. Był dziś 3 maja , a po niżej był widać 23 nie odebrane połączenia i 9 wiadomości. Odblokowałam telefon i zobaczyłam te połączenia wszystkie były od Rose. Potem zobaczyłam na wiadomości.

Rose: Kate jesteś w szpitalu? Jak się czujesz?

Rose : Aron nie chodzi od dwóch dni do szkoły tak samo jak ty jest ok? Mam nadzieję , że w szpitalu dobrze cię traktują.

Rose : Bo jak nie to tam przyjadę i zrobię awanturę! Ach i jeszcze jutro cię odwiedzę.

Rose : Jeszcze ni się przypominało dlaczego twoich rodziców nie ma w domu?

Rose : Kate no odpisz?!

Rose : Nie to nie jutro pogadamy!

Rose : Byłam dziś w szpitalu i powiedzieli , że ciebie nie ma i nie było w nim!! Gdzie jesteś chce ciebie zobaczyć porozmawiać!

Rose : Kate odpisz!!! Wiem , że to czyasz!

Rose : Kate... Masz na mnie focha za naszą kłótnię? Przepraszam. Ale proszę odpisz.

Ta ostatnia wiadomość była napisana 2 godziny temu. I teraz pytanie czy napisać czy nie. A no tak zadzwonie do niej. Wybrałam szybko numer dziewczyny , a ona po dwóch sygnałach odebrała.

-Kate... Boże w końcu dzwonisz jak się czujesz?

-Dobrze się czuję Rose i nie mam na ciebie focha spokojnie.- widzałam jak Aron się do mnie uśmiecha i ja też się uśmiechnęłam

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz