-A żebyś wiedziała! On mi życie uratował! Wy nigdy nic nie robicie dla mojego dobra!- krzyknęłam dosyć głośno
-Tak! Uratował ci życie?! Zmieniając cię w wampira! Przecież można było zadzwonić po karetkę! Lekarze by ci pomogli!
-Najwidoczniej wiedział , że to nic nie da!
-Słuchaj! Mam dość kłutni z tobą. I tak nic nie rozumiesz i nie zrozumiesz jak będziesz tak ślepo zaopatrzona w niego!- odwróciłam wściekła wzrok od matki- Ale i tak się przeprowadzimy czy tego chcesz czy nie. Jedyne z czego możesz się cieszyć , że na twoje urodziny będziemy tu jeszcze mieszkać.- wstała i wyszła z mojego pokoju
"Czemu?"- to pytanie cały czas chodziło mi po głowie i nie dawało spokoju. Leżałam na łóżku wpatrzona w sufit i jedna zła spłynęła mi po policzku.
-Nie będę tak często widywać Rose.- wyszeptałam - Wszyscy ze szkoły będą się cieszyć , że znikne.- powiedziałam równie cicho
-Nie prawda nie wszyscy.- wystraszyłam się na dźwięk głosu- Ja na pewno nie.- brunet podszedł do mojego łóżka i na nim usiadł -I coś znajdę żebyś tak łatwo się ode mnie nie uwolniła.- uśmiechnął się do mnie i pogładził mi policzek dłonią
-Ehh... Aron gdyby to było talie proste.- spojrzałam w piękne oczy mojego chłopaka
-To jest proste!- otworzyłam szerzej oczy na jego słowa - Teraz mnie olśniło. Wyprowadzacie się się po twoich urodzinach?- pokiwałam głową twierdząco - To do twoich urodzin będziesz tu mieszkać , a potem się wyprowadzimy do tego domu co wcześniej rozmawialiśmy.- uśmiechnął się do mnie , a ja się podniosłam i od razu do niego przytuliłam
-Jednak czasami używasz mózgu.- zaśmiałam się razem z Aronem i odwzajemnił uścisk
-No czasami się zdarzy.- przytulia mnie mocniej przybliżając do siebie - Wiesz , że wtedy to dopiero będę upierdliwy?- powiedział w moje włosy
-Wiem. Jakoś to zniose.
-To dobrze.
-A tak w ogóle skąd to wiesz? Podsłuchwałeś mnie i mame?
-Ja nie. Tylko no wiesz wampirzy słuch i te sprawy. I dosyć mocno krzyczałyście.- zaśmiał się
-Ah...
-Dobra Mgiełko ja już ide i zaraz będę szedł spać. Tobie radzie to samo.- puścił mnie , pocałował w czoło i już go nie było
Siedziałam tak na łóżku i wpatrywałam się w miejsce gdzie przed chwila siedział wampir.
Czy ja tego chce? Czy ja na prawdę chce z nim zamieszkać?- pomyślałam
Z takimi myślami przykryłam się kołdrą i zasnęłam.
CZYTASZ
Blizny [ ZAKOŃCZONE ]
VampireOna - 17-letnia dziewczyna z trochę zniszczoną psychiką On - 18-letni chłopak , który obruci jej życie o 360° Jak myślicie czy jemu uda się zmieniać jej podejście do życia? A może jego największy sekret odepchnie ją od niego? A co jeśli ich od sieb...