~~~~~ ♛ ~~~~~
- Wasza wysokość, mam zaszczyt przedstawić nowego władcę Walii, Lorda Ashton'a oraz jego siostrę, cudowną Caroline.
Harry siedział obok ojca, który rozłożył się na swoim tronie w pokoju przyjęć. Było to oficjalne powitanie młodego księcia, który na następny dzień miał zostać koronowany. Westchnienia rozniosły się po pokoju. Wszyscy plotkowali o przyjeździe skandalicznej księżnej i jej postawnym bracie. Caroline uśmiechnęła się z tym swoim spojrzeniem w stronę Harry'ego, który nie mógł nic na to poradzić, że odwzajemnił gest. Obydwoje stanęli przed tronem.
- To zaszczyt cię spotkać mój królu i obiecuję, że jestem tu na twoją prośbę, wasza wysokość.
Gemma stała nieruchomo na swoim miejscu, będąc oszołomioną przez piękno władcy.
- Cóż, Gem, zamknij usta - Niall mruknął.- Mogłabyś zacząć latać, moja droga siostro - zaśmiał się.
- Zamknij się - uciszyła go, jednak książę zaczął wydawać z siebie odgłosy całowania i wykonywać inne obrzydliwe gesty. Nie przestawał przez cały dzień, przez co księżniczka miała zamiar go zamordować.
W czasie kolacji, w której książę i księżna uczestniczyli, Louis wpatrywał się w Caroline, siedzącą obok Harry'ego. To było inne niż z Kendallą, ponieważ dziewczyna nie flirtowała, ani nie zachowywała się nieodpowiednio. Właściwie, była bardzo miła.
Jednak wciąż mówiła do bruneta, przez co wyglądał na szczęśliwego i wyluzowanego. Jej ramię czasem ocierało się o to należące do księcia, często pochylała się do niego, aby wyszeptać mu do ucha coś co sprawiało, że śmiał się cicho.
Louis czuł się niekomfortowo i był zazdrosny!
Co było głupie, bo Caroline była kochana i cały czas starała się poznać Louisa i mówiła mu te wszystkie miłe rzeczy. Ale to nie pomagało. Wciąż była blisko Harry'ego, rozśmieszając go i doprowadzając do stanu, w którym jego oczy błyszczały zainteresowaniem oraz uciechą.
Louis spędził resztę kolacji w napięciu, nie jedząc zbyt wiele. Harry nawet tego nie zauważył- chociaż to on zawsze pilnował Louisa, by skończył posiłek i przestrzegał zaleceń lekarza, kiedy mała omega je olewała. Książę zamierzał pójść do łóżka z nadzieją, że Harry dołączy do niego.
Lecz anglik stał przez następne kilka godzin na werandzie z Caroline, śmiejąc się na wspominki przeszłości i wytykając sobie nawzajem wszystkie głupie rzeczy, które razem zrobili. Caroline była powiewem świeżości dla Harry'ego. Nie przyznawał się do tego, ale żył pod presją, czując na swoich ramionach ciężar polityki. Księżna przypominała mu o czasach, gdy był młody i beztroski, na pewno nie niewinny, lecz prawdopodobnie trochę weselszy.
Po paru godzinach czekania na swojego męża, Louis usnął po raz pierwszy bez Harry'ego od czasu zawiązania ich małżeństwa.
~~~~~ ♛ ~~~~~
Koronacja księcia Ashton'a była krótka, odbyła się w apartamentach króla. Gemma założyła swoją najpiękniejszą sukienkę, przez co Niall nie przestawał się z niej naśmiewać. Louis był przez to nieco zdenerwowany. W przeciwieństwie do niego, Gemma starała się go pocieszyć po dołującym wyjeździe Josha.
- No weź Niall, zrozumieliśmy, to nie jest zabawne - mała omega warknęła, ukazując zęby. Był sfrustrowany przez Harry'ego i nie mógł oderwać wzroku od Caroline, która stała po drugiej stronie jako oficjalny świadek ceremonii.
Niall odpuścił. Louis nigdy nie był typem, który kazał mu przestać żartować, przynajmniej nie tak agresywnym tonem.
- Wow Lou, masz okres czy coś? Może twoja gorączka się zbliża, kto wie?- Louis starał się jak mógł, by go nie uderzyć.
CZYTASZ
London is well worth a mass - Tłumaczenie. |Zakończone|
FanfictionLouis jest Omegą, a na dodatek księciem Francji. Kiedy ma trzynaście lat, zostaje zaręczony z Harry'm pochodzącym z Anglii w celach politycznych. Ślub ma scementować przymierze dwóch państw. Oto ich historia. Autorka: dolphinaaaa NIE jestem tłumaczk...