Rozdział 19- KONIEC

7.9K 421 217
                                    


- Liam zbliżył się, siadając na łóżku obok Louise.- Mój książę, powodem dla którego mówię ci to wszystko jest fakt, że królestwo straciło władcę. Z uwięzionym Harry'm, nie ma Króla. Gdyby tu była Królowa mogłaby pomóc, ale jak wiadomo, wyjechała. Teraz ty jesteś Królem Anglii, Louis.

- Co...co powinienem zrobić?- Louis westchnął. Czuł ponownie zbliżające się łzy, nienawidząc siebie za bycie tak słabą i głupią omegą.

- Hej!- Liam dotknął jego ramienia, ściskając je lekko.- Będzie w porządku. Zawsze stanę po twojej stronie, Zayn Malik tym bardziej...Znajdziemy Króla i sprowadzimy z powrotem – dodał po kilku sekundach.

- Ale Liam.... Jestem omegą, w ciąży, nawet nie jestem Anglikiem – szatyn odetchnął.- Ludzie na dworze zawsze odsuwali się ode mnie, gdy nie było Harry'ego. A ministrowie, oni wciąż... oni wciąż uważają, że jestem naiwną oraz głupią omegą. Nigdy nie podążą za moim dowództwem. Nigdy nie będą mnie słuchać... i prawdopodobnie mają rację, ponieważ nie mam pojęcia co robić – zaczynał coraz bardziej i bardziej panikować, kiedy mówił, jego oddech był ciężki. Sapnął, gdy poczuł jak dziecko kopie mocno.

Louise doskoczyła do Louisa, aby popchnąć go delikatnie na poduszki.- Mój książę, musisz się uspokoić – powiedziała władczo.- To nie jest dobre ani dla ciebie, ani dla dziecka.

Reszta dnia upłynęła ekstremalnie wolno. Louis został w łóżku w stanie oscylującym pomiędzy strachem, bólem, wściekłością i desperacją, a Liam z Zayn'em przychodzili niemal co godzinę, by powiadamiać go co się dzieje w radzie ministrów. Lord Cowell ogłosił krajowe poszukiwania Króla przez armię. Każdy dom w Londynie miał zostać przeszukany. Ministrowie ugaszczali wielu ambasadorów z przeróżnych krajów, którzy przyjeżdżali, aby odnowić przyjaźnie z królestwem oraz życzyć powodzenia w poszukiwaniach. Publiczne ogłoszenie zostało przygotowane.

Lecz z końcem dnia, wieści z rady były coraz bardziej przejmujące. Tak właściwie, kilku to bardziej ambitnych ministrów rozmawiało o przejęciu kontroli. Nie twarzą w twarz, oczywiście. Jednakże, jeśli sytuacja pozostanie taka sama, a Król się nie odnajdzie, to jasne jak słońce, że najbardziej zaszczytne angielskie rodziny zaczną walczyć o tron. To martwiło Louisa jeszcze bardziej. Bez Harry'ego nie tylko straci swój tytuł, ale także ochronę. A tym bardziej dziecko.

Jeśli teraz rozpęta się wojna, omega i poprzedni król zostaną uwięzieni, torturowani, na pewno zabici. Lecz szatyn nawet nie mógł się nad tym zastanawiać. Myśl, że Harry mógłby umrzeć i nigdy już nie wrócić była niezwykła, niewiarygodna, dla Louisa całkowicie niemożliwa do spełnienia. Spędził niemal bezsenną noc na przewracaniu się z boku na bok. Nie przestawało boleć i mógł poczuć jak przez jego ciało przepływa fala gorąca. Dziecko kopało mocno, uradowane cierpieniem małej omegi. W końcu zasnął, albo raczej odpłynął z wycieńczenia, a nad ranem został obudzony przez zmartwionego Liam'a.

- Louis! Mój książę!

- Co?!- zagrzmiał. Wciąż był zdezorientowany i niepewny gdzie jest oraz dlaczego ambasador nim tak szarpie.

- Louis, musisz wstać i się przygotować. Rada znowu się zbiera, powinieneś się tam pojawić.

Książę poczuł jakby grawitacja próbowała go zmiażdżyć.

- Ja...? Ale co mam niby powiedzieć?- zapytał ochryple.- Nie nadaję się na lidera, Liam....nie wiem co powiedzieć radzie. Na dodatek mój mąż zaginął....tak bardzo się boję – zaczął płakać, przeklinając się za niemożność zrobienia czegokolwiek dobrze.

- Shhhhh. Będzie w porządku – ambasador pocieszał. Spojrzeli sobie w oczy i Louis mógł z nich wyczytać szczerość jak i pobłażliwość. Liam naprawdę uważał, że Louis nie był totalnie stracony. Książę uspokoił się odrobinę.- Musisz zabrać głos i nagadać im, że Harry wciąż jest ich królem, dopóki nie potwierdzą śmierci – Louis westchnął, a Liam dodał delikatnie.- Co się nie stanie. Będę z tobą przez cały czas oraz przeczytam list, który dostałem dzisiaj od twojego ojca, Króla Francji. Jego stanowisko jasno pokazuje wsparcie dla autorytetu Harry'ego i jego rodziny. Dodatkowo powiedział, że jeśli coś stanie się tobie, bądź dziecku, Francja nie cofnie się przed zerwaniem paktu z Anglią. Nie mógł bardziej dobitnie zadeklarować wojny, Louis. Twój ojciec wierzy w ciebie w 100%. To sprawi, że ministrowie, którzy zaczynają knuć, pomyślą dwa razy zanim zrobią jakąś głupotę. Królestwo nie chce walczyć z Francją.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 14, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

London is well worth a mass - Tłumaczenie. |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz