.8.

941 44 6
                                    

☆Julia☆
Dzisiaj do szkoły miałam na 10.00 bo  odwołali nam wcześniejszy wf.
Byłam, nie wyspana bo ciągle myślałam o Luku..., dlatego musiałam zrobić make up, szczególnie zakryć te sińce pod oczami. Ubrałam się w  jeansy z przetarciami oraz bluzę z adidas. Zjadłam śniadanie i udałam się do szkoły. Droga do niej zajmowała mi jakieś 15 minut, dlatego miałam czas na rozmyślanie, jedynym wyjściem jest to aby się odkochać, ale to będzie nie realne, bo gdy już poczujemy miłość do drugiej osoby trudno jest tak poprostu, z dnia na dzień, zapomnieć. Kiedy dotarłam do placówki, spotkałam w szatni Effie.
- Hej, Effie. - odezwałam się cicho, a ona spiorunowała mnie wzrokiem.
- Co ci jest? - spytała, podchodząc i przytulając mnie. Chyba widziała, że moje oczy są świecące i zaraz polecą z nich łzy.
- Wczoraj, Luke powiedział mi, że jego dziewczyna wybudziła się ze śpiączki, a ja się w nim zakochałam! Effie! - łzy płynęły mi po policzkach, a moja przyjaciółka zrobiła zdziwioną minę.
- On ma dziewczynę?! - krzyczała, zdenerwowana. Chyba się we mnie wczuła, dobrze mieć taką przyjaciółkę.
- Ma, niestety. - rzekłam , i optarłam łzy chusteczką.
- Co za chuj i nie będę cię przepraszać, za to,że przeklnęłam. Należy tak mówić o takich debilach.
- Effie, daj spokój... Fakt, faktem wykorzystał moje uczucia, ale nie warto rozpaczać. - odparłam, udając, że się już tym nie przejmuje.
Wyszłyśmy do klasy i usiadłyśmy w ostatniej ławce, teraz miała być wychowawcza, więc nic ciekawego dziać się nie będzie... pani Ash przywitała się z nami, a po jej "dzień dobry, dzieciaczki" do klas wjechał Luke. Od razu swój wzrok skierował na mnie, co mnie irytowało.
- Kochane dzieci! - nagle krzyknęła  pani profesor. I mówiła dalej.:
- Tydzień temu mieliście okazję, poznać nowego kolegę: Luka. Dziś szczęśliwa mogę powiedzieć, że będziecie mieć nową koleżankę. Zaraz powinna się tu zjawić. - zadowolona, że nasza klasa ma coraz więcej uczniów, napisała temat lekcji i zaczęła mówić o zasadach dobrego zachowania.
Pół godziny później, do klasy weszła brunetka, o pięknej twarzy. Wszyscy chłopacy z podziwem na nią patrzyli. Luke, również na nią patrzył, ale takimi ślicznymi oczyma, że miałam ochotę wstać i mu przywalić, bo choć podobno ma dziewczynę, ślini się na widok innej. Jak tak można.
- Hej wszystkim, dzień dobry pani profesor. - powiedziała nieśmiale, w stronę klasy.
- Witaj kochana, możesz się przedstawić klasie i usiąść gdzie chcesz. - pani Ash, czekała, aż dziewczyna powie nam wkońcu swoje imię.
- Jestem Olivia. - i usiadła przedemną. Oczywiście z Lukiem, który siedział przed Effie. Cała klasa z niedowierzaniem spojrzała na Olivię, która zamiast usiąść na wolnym miejscu obok Johna, usiadła obok Luka.
☆Luke☆
Cieszyłem się, że Olivia będzie ze mną chodziła do jednej klasy. Pisałem z nią na karteczkach przez całą lekcje.
Gdy zadzwonił dzwonek, otworzyłem ostatni "liścik" od Olivii i zobaczyłem napis.: Love u babe ❤. Ależ wszystko było by cudowne gdyby nie ten dzwonek, który oznajmił, że można wychodzić z klasy. Nagle Julia wstała i popatrzyła na karteczkę którą trzymałem w ręce. Szybko wybiegła z klasy, a ja za nią pojechałem.
☆Julia☆
Czemu, wcześniej się nie domyśliłam, że to właśnie ta Olivia, że to jego dziewczyna. Kiedy zobaczyłam ten napis na karteczce, zrobiło mi się smutno i odrazu wybiegłam z klasy.
Luke jechał za mną krzycząc bym się zatrzymała, jego głos był taki przekonywujący, że po chwili stanęłam.
- Przepraszam, wiem, że cię ranie. - dotknął mojej ręki, a ja ją puściłam.
- Nie przepraszaj, nie powinnam była wogóle zaglądać do tej karteczki. - mówiłam, obwiniając siebie. Nagle na korytarzu zobaczyłam Olivię.
- Ale ty jesteś ciekawska. - puścił  mi oczko, próbując mnie rozbawić i chyba mu się to udało bo mimowolnie zaczęłam chichotać.
- Hej, jestem Olivia. - podała mi rękę, uśmiechają się.
- Julia, miło Cię poznać. - wydusiłam z siebie uśmiech.
- Może, pójdziesz ze mną i Lukiem wieczorem do kina? Wydajesz się być fajną osobą. - odparła, a uśmiech dalej nie schodził z jej twarzy.
Chwilę, myślałam co jej odpowiedzieć; bo kompletnie nie spodziewałam się, że będzie chciała gdzieś ze mną iść.
- Bardzo chętnie. - powiedziałam w końcu, a ona rzekła.:
- No to Luke, zostaw nas. Chciałbym, żeby Julia oprowadziła mnie po szkole. - odezwała się teraz w stronę chłopaka, który był zmieszany tym co się teraz dzieje, wkońcu zostawił nas same.
- Długo znasz Luka? - spytała, wyciągając kanapkę z plecaka.
- Tydzień, poznałam go w szkole. -mówiłam i sama sięgnęłam po swoją kanapkę.
- Fajnie, że kogoś poznał. Zmienił  się po wypadku, myślałam, że będzie przygnębiony, samotny. - jej kąciki ust nie były już takie szczęśliwe,  opadły w dół.
- Co masz na myśli przez to, że się zmienił? - zaciekawiona, patrzyłam w jej oczy i dostrzegłam w nich pustkę.
- Kiedy jestem z nim sama, jest smutny, a jego oczy nie są już wypełnione radością, ale gdy jest w większym gronie osób, udaje takiego szczęśliwego. Jest mi go strasznie żal. - nie mogłam tak na nią patrzeć więc ją przytuliłam, a mi samej zaczęło się robić smutno.
-A przed wypadkiem? Był inny?
- Był totalnym bad boy-em. Nic go nie obchodziło, ale był bardzo szczęśliwy. W jego oczach nigdy nie widziałam smutku czy poddania się, a teraz mogłabym powiedzieć, że widzę to codziennie  gdy jesteśmy sami.
- Może, to coś w rodzaju załamania. Przez ten wypadek zginęło parę osób, może to go bardzo boli... Dobra nie trap mi się tu. Tam jest toaleta, chodźmy poprawić makijaż. - pociągnęłam ją za rękę, a ona pobiegła za mną. Poprawiłyśmy rzęsy, i nałożyłyśmy trochę pudru na twarz. Lekcje minęły super. Olivia, jest naprawdę fajna i teraz wiem, że Luke musi ją bardzo kochać. Chyba, nie mam mu już  za złe, to, że mnie odrzucił. Może chciał miec kogoś bo był samotny i wogóle. A kiedy Olivia się wybudziła, zrozumiał, że jest ona dla niego najważniejsza... Nie będę już na niego zła i na siebie zresztą też. Chłopak był załamany wypadkiem, więc to go jako tako usprawiedliwia. Kiedyś znajdę tego jednego, który mnie pokocha.
Cała dzień był zarąbisty, ale totalnie zapomniałam o Effie, i prawie cały czas gadałam z Olivią. Ehh, znowu zaniedbałam mają przyjaźń z Effie.
☆☆☆☆☆
HEJ💕
I co myślicie o Olivii ? ☺ Czy Julia się z nią zaprzyjaźni?  ( napiszcie w komentarzu ). Oczywiście to, że Julia zrozumiała Luka, nie oznacza, że przestała go kochać 💖. Już jutro kolejny rozdział. 😁
Xoxo
Queen_of_the_books_ 💗

Miłość na wózku | SkończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz