Taeyong
Przestraszyłem się i starałem szybko reagować kiedy upadała. Zrobiło się małe zamieszanie, ale z chłopakami szybko wynieśliśmy ją na zewnątrz. Wychodząc obejrzałem się i zobaczyłem tylko dwie uśmiechnięte twarze dziewczyn. Tej... Monako i zapewne jej koleżanki. A może to była współlokatorka Yun? Nieważne. To w tej chwili było najmniej istotne. Najważniejsza w tej chwili była pomoc mojej przyjaciółce.
- Yun słyszysz mnie?! YUN! - starałem się do niej dotrzeć.
- Jest nieprzytomna - odezwał się Jaehyun
- Musimy zadzwonić po karetkę! - krzyczał Doyoung.
- I co im kurwa powiemy?! Że sie najebała?! - wtrącił podpity Taeil.
- Do cholery jasnej chłopaki spokój! Zabieramy ją do siebie.
- Ale..
- Kurwa bierz ją idę po samochód - już mocno się zdenerwowałem przez pijane towarzystwo, więc nie zwlekając od razu pobiegłem po auto i podjechałem pod wejście klubu. Wszyscy DZIĘKI BOGU sprawnie zapakowali się do samochodu i ruszyliśmy w stronę naszego obecnego miejsca pobytu. Usadziliśmy ją na kanapie i próbowaliśmy jakoś przywrócić do rzeczywistości. Kiedy w końcu wydusiła z siebie słowo odetchnąłem trochę z ulgą i nie męcząc jej dalej daliśmy jej spać. Czuwaliśmy na zmianę i podstawialiśmy wiadra kiedy była taka potrzeba, ale najważniejsze w tym momencie było to, żeby z tego wyszła. Kiedy przyszła kolej na WinWina odszedłem na bok i oparłem się o ścianę cały czas ich obserwując. Widziałem ją kilka razy, bardzo bardzo pijaną i nigdy się tak nie zachowywała. No dobra nigdy jakoś dużo nie piła, ale znam ją i wiem, że tym razem też nie sięgnęła po duże ilości alkoholu. Plus jeszcze te dwie laski. Czy to ma jakiś związek?Minako *jakiś czas temu*
me: poszła
B: to już
Na znak NamBin wyciągnęłam tabletki z kieszeni i jedną z nich wrzuciłam do drinka SeYun. Szybko rozmieszałam całość fikuśną palemką i odstawiłam na swoje miejsce. Może to nic mocnego, ale mała to poczuje i może na przyszłość zapamięta, że nie zostawia się drinków. Lubię ją i trochę mi jej szkoda, ale już dawno się umówiłam na to z Nam - jeszcze przed zajęciami, na których zagadałam Yun.
- Dziękuję Minako! - usłyszałam głos, który wyrwał mnie z zamyślenia.
- Do usług! - odkrzyknęłam i poszłam szybko znaleźć Nam, żeby nie musieć patrzeć na tą biedną dziewuszkę.Taeyong
Nad ranem była moja zmiana. Siedziałem przy niej zmęczony, ale wytrwale czekałem aż się obudzi.
- Omo Taehyung przestań! Mówiłam ci, że nie powinniśmy ze sobą jeszcze spać. Agrr - mówiła przez sen przekręcając się z boku na bok.
- Spałaś z nim!?! - wyrwało mi się mimowolnie.
- Jeny możesz tak nie krzyczeć mamo! Oczywiście, że z nim spałam to mój chłopak - uśmiechnęła się, poprawiając swoją pozycję na kanapie.
To chyba nie było coś, czego chciałem się dowiedzieć w ten sposób. Wstałem po wodę i kiedy tylko przetarła oczy podałem jej ją.
- Długo spałam? -zapytała zachrypniętym głosem.
- Nie długo słońce.
- Wiesz może co się stało?
- Nie do końca, ale domyślam się.
- I co teraz? -widać, że nie była jeszcze bardzo świadoma, ale ważne, że się obudziła.
- Chyba będę musiał pogadać z tym twoim Tae jak wróci... - wyszeptałem do siebie.- Mhm.. - mruknęła tylko i przeciągnęła się.
- Zrobisz mi tosty na śniadanie?
- Oczywiście, że zrobię słońce.
