( zpw. Sith)
Przyglądam się Esme rozmawiającej z jakimś chłopakiem
- Ben Willson, lat 16 uczęszcza d równoległej klasy- wyrecytowałam z jego myśli - Hym... W sumie to mogłabym go wykorzystać...- kopnełam z całej siły kamień. Na mojej twarzy pojawił się złośliwy uśmiech a w mojej głowie urodził się kolejny genialny plan... Cóż, najpierw musiałam wszystko przygotować.
Nucąc pod nosem kroczyłam ulicą, gdyby nie światło latarni pewnie byłoby już zupełnie ciemno. Zatrzymałam się przed jednym z domów jednorodzinnych
- Czas zacząć zabawe...(zpw. Esme)
Wstałam i spojrzałam w lusterko, o mało co nie dostałam zawału, moje włosy były w totalnym rozpadzie, szybko je rozczesałam i ułożyłam, szybko załatwiłam poranną toaletę i ubrałam się. Była 7:30. Zostało mi pół godziny do rozpoczęcia się lekcji. Zeszłam na dół do jadalni, gdzie zjadłam przygotowane przez służbę jedzenie. Kiedy zjadłam pożegnałam się z tatą i wyszłam z domu. Wolnym krokiem podążyłam w stronę budynku. W pewnym momencie zauważyłam Bena, podeszłam do niego i się przywitałam
- Hej
- O cześć Esme... Jak dobrze że cię widzę, czy zechciałabyś pójść ze mną w piątek do kina? Chciałbym cie lepiej poznać
- Dobrze, a o której godzinie
- o 19:00 przyjadę po ciebie jeśli podasz mi swój adres
Wyciągłam karteczkę i szybko nabazgrałam adres po czym podałam ją chłopakowi. Razem poszliśmy do szkołyJeżeli tu przybyłeś to zostaw coś w postaci gwiazdki lub komentarza. To bardzo motywuje do pisania dalszej części

CZYTASZ
Przeciwieństwa [Ukończone]
FanfictionDwa światy, dwie zupełnie inne osoby.Co je łączy?Wspólna przeszłość... Esme and Kati