Epilog

60 8 0
                                    

(zpw. Sith )

- nie śpiewający Mefisto, czy to już raj?- zażartowała odrzucając do tyłu, rozpuszczone przez pęd powietrza włosy.
- Oh my Dear Lady, widzę że humor dopisuje... Czyżby z jakiś, nieznanych nikomu powodów Śnieżynka kopnęła w kalendarz?
- ależ skąd...- prychnąłam rozbawiona- tylko leży w śpiączce w bardzo ciężkim stanie- uśmiechnęłam się wrednie- nie wiedziałam że z taką raną w brzuchu przeżyła, jeśli nawet się wybudzi to nie będzie w stanie używać swoich mocy- wyszerzyłam się
- no nieźle... Czyli teraz na lotnisko? - kiwnąłam głową i ruszyliśmy w stronę częściej wymienionego miejsca- zobaczysz dom twojej matki na pewno spełni twoje oczekiwania
- mhm...
- jak zamierzasz się ukryć? - zmieniłam swoją postać.
- cóż spodziewają się kobiety... Przesłałeś moją wiadomość czyż nie?
- oczywiście...My Dear Lord...
- doskonale
- wiesz, gdy twoja matka zdobyła pełnię mocy, upadł Rzym.
- a gdy ja to osiągnę upadnie, cały świat













Uwaga w ten oto sposób zakończyłyśmy książkę












Już wkrótce pojawi się 2 część

Przeciwieństwa [Ukończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz