Rozdział dziewiąty

125 15 0
                                    

( zpw. Esme)

Dziś idę do "normalnej" szkoły. Schowałam do plecaka książki i wszystkie potrzebne rzeczy. Weszłam do szkoły nie wyglądała na jakaś specjalną. Lekcję zaczęły się, usiadłam na końcu klasy, sama w ławce, do klasy przyszła nauczycielka
- dzień dobry - klasa odpowiedziała, zaczęła się lekcja. Dzień minął normalnie, w pewnym momencie zdawało mi się, że zauważyłam w tłumie znajomą twarz, lecz gdy się odwróciłam już jej tam nie było. Wróciłam do domu, postanowiłam zabrać Simbę na spacer, byliśmy na nim trzy godziny, po powrocie zrobiłam lekcje i zanim się obejrzałam była 23:30. Położyłam się spać.


Przeciwieństwa [Ukończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz